cytaty z książek autora "Kelly Yang"
- Poznałaś już pozostałe Spadochrony? – pyta Jess, nie zwalniając kroku.
– Spadochrony? – powtarzam zdezorientowana.
– Tak nas tutaj nazywają. Kiedy mówię „nas”, mam na myśli nastolatków z Chin, którzy przyjechali do Stanów sami, bez nadzoru. Nikt się nas tu nie spodziewa, więc to tak trochę wygląda, jakbyśmy spadli z nieba… rozumiesz?
Wyszeptuje słowo "gwałt", jak gdyby było zakazane, jakby nie można go było wypowiadać na głos nawet przy bliskich, a już na pewno nie przy obcych. Płaczę w zaciśniętą pięść. Ich wstyd mnie dusi.
Czy tak już będzie wyglądało moje całe życie? Chwile szczęścia przerywane wspomnieniem przeszłości, które jest jak bomba gotowa wybuchnąć w każdej chwili?
Przypominam sobie, że istnieje pięć języków miłości. Tak się składa, że moi rodzice są biegli w posługiwaniu się finansowym.
Tyle nas omija, kiedy, zamiast porozmawiać jak ludzie, wolimy się na siebie obrażać...
Potrafimy żyć blisko siebie i tak niewiele wiedzieć o sobie nawzajem. Nie mieć pojęcia, co jest przyczyną naszych zachowań.
Hank wstał i poszedł umyć twarz. Gdy wrócił, trzymał w ręku paczkę ciastek Oreo. Gdy położył je na swoim małym stoliku, wpatrywałam się w nie i myślałam o tym, jak bardzo różni się świat tych dwóch kolorów. ".
- Ale my nie jesteśmy biali.
- Oni tego nie biali. wiedzą. Widzą metkę i tyle.
Jeśli chce się coś osiągnąć, trzeba chodzić na kompromisy.
Z każdym sygnałem czuję, że słowa, które mam w sercu, więdną jak cebulka, która mogła przeistoczyć się w piękną roślinę, a zamiast tego marszczy się i parcieje.