cytaty z książek autora "Adalyn Grace"
Dla mnie jesteś pieśnią duszy, która nigdy nie znała muzyki. Światłem dla kogoś, kto znał tylko ciemność. Wydobywasz ze mnie to, co najgorsze, i staję się mściwy wobec tych, którzy traktują cię w sposób, jaki mi się nie podoba. Ale wydobywasz ze mnie również to, co najlepsze... chcę być lepszy ze względu na ciebie.
Nie możesz pozwalać, żeby śmierć tak całkowicie cię pochłaniała. Nie jest egoizmem żyć.
Ludzkie życie jest piękne. Wy, ludzie... czujecie. Czujecie tak głęboko, że to was zżera (...) Zacząłem tez podziwiać ludzi. Mają tak mało czasu, żeby przeżyć swoje życie, więc muszą czuć głęboko. W ciągu jednego życia muszą doświadczyć tego, co zabiera mi całą wieczność.
Ale nawet nasi bliscy - ci, których chcemy kochać i im ufać - potrafią zawieść. Czas więc, byśmy to zaakceptowali i stawili czoła rzeczywistości, którą nam zgotowali.
(...) śmierć jest ułaskawieniem tylko dla zmarłych, panie Thorly. Niewiele dba o tych, których zostawia.
Nie zmieniaj się po to, żeby zadowolić innych. Nie staraj się dopasować do norm, które inni nam narzucają.
Był ogniem gwiazd. Blaskiem księżyca. Ciemnością cieni i pieszczotą wiatru na jej skórze, i ciemność piła ją jak najlepsze wino.
Los był głupcem, jeśli myślał, że ona mogłaby porzucić Śmierć. Jej miłość była jak zima, niezachwiana i wszechogarniająca. Była stała jak lato i dzika jak sama natura.
Gdybym nie istniał, ptaszynko, gdybym nie był Śmiercią, on nigdy nie doświadczyłby takiej miłości. Więc co jest lepsze? Żyć wiecznie czy żyć i kochać?
Nie wymawiaj mojego imienia [...] W ustach Śmierci brzmi jak przekleństwo. [...]
Twoje imię nie jest przekleństwem, ptaszynko. Po prostu lubię jego smak.
Ale nie będę następną klatką, w której spędzisz życie, ptaszynko.
Jesteś tym czego chcę. Wiem, że nie mogę cię zmusić, żebyś też mnie chciała, ale powiedz tylko "tak", a będę twój, całkowicie i do końca. Powiedz, że mnie chcesz, a ofiaruję ci cały świat...
...czekałam przez całą wieczność, żeby cię spotkać, Signo Farrow. Dla mnie jesteś pieśnią duszy, która nigdy nie znała muzyki. Światłem dla kogoś, kto znał tylko ciemność. Wydobywasz ze mnie to, co najgorsze i staję się mściwy wobec tych, którzy traktują cię w sposób, jaki mi się nie podoba. Ale wydobywasz ze mnie to, co najlepsze... chcę być lepszy ze względu na ciebie. Lepszy dla ciebie. Przez całą moją egzystencję prosiłem tylko o jedno: kogoś, kto mnie zrozumie i kogo będę mógł dotknąć. Kiedy kogoś dotykam, widzę jego życie w przebłyskach wspomnień, zanim umrze. Ale kiedy dotknąłem cię po raz pierwszy, zobaczyłem twoją przyszłość. Wizję ciebie w pięknej czerwonej sukni, tańczącej w moich ramionach w świetle księżyca.
Przez całą moją egzystencję prosiłem tylko o jedno: kogoś, kto mnie zrozumie i kogo będę mógł dotknąć. Kiedy kogoś dotykam, widzę jego życie w przebłyskach wspomnień, zanim umrze. Ale kiedy dotknąłem cię po raz pierwszy, zobaczyłem twoją przyszłość.
Nie musisz dźwigać na barkach ciężaru ich oczekiwań, Signo. Nie zostałaś stworzona, żeby zadowalać innych.
-Ponieważ czekałem przez całą wieczność, żeby cię spotkać, Signo Farrow- Te słowa były balsamem, który przyniósł jej ulgę.- Dla mnie jesteś pieśnią duszy, która nigdy nie znała muzyki. Światłem dla kogoś, kto znał tylko ciemność. Wydobywasz ze mnie to, co najlepsze... chcę być lepszy ze względu na ciebie. Lepszy dla ciebie. Przez całą moją egzystencję prosiłem tylko o jedno: kogoś, kto mnie zrozumie i kogo będę mógł dotknąć".
Nie jesteś przeklęta... jesteś żniwiarką. Jesteś wcieleniem nocy, przewoźniczką dusz. Jesteś mostem między żywymi a zmarłymi... ptakiem w klatce, gotowym do lotu. Więc rozłóż skrzydła, Signo Farrow, ponieważ nic cię nie powstrzyma. Rozłóż skrzydła i och, jakże polecimy.
Bo śmierć jest ułaskawieniem tylko dla zmarłych, panie Thorly. Niewiele dba o tych, których zostawia".
Życie i śmierć to gra równowagi, Signo. Zawsze trzeba utrzymywać równowagę, inaczej sprowadzisz do tego świata chaos.
Cieszyła się, że jeśli już była potworem, przynajmniej mogła okazywać miłosierdzie.
Śmierć nie jest czymś, co można kontrolować. Musisz się tego nauczyć, Signo. Musisz to zrozumieć.
Choć masz inne oczy. Jego kłamią, gdy się uśmiechają, jednak są na tyle jasne, że można im wierzyć. Ale twoje? [...] Ty się przyglądasz. Jakby coś było nie tak, a ty jesteś jedyną osobą, która może to naprawić.
Chodź, kuzynko - powiedział. - Wszystkie kłopoty będą nadal na nas czekać, kiedy wstaniemy rano.
Tak już jest z towarzystwem, kuzynko... to sępy, które tylko czekają na twoje potknięcie. A kiedy już się potkniesz, prędzej wydziobią Ci oczy, niż pomogą stanąć na nogi. Zbyt łatwo paść ich ofiarą ...
Zakładam, że widziała pani, jak więdnie kwiat, panno Farrow? Tak wyglądała Lillian. Była jak piękny kwiat, wielbiony przez wszystkich, którzy ją znali. Nawet choroba tak bardzo ją kochała, że nie okazała jej łaski. Chciała ją dla siebie, więc nagle ukradła jej życie".
Ale nawet bliscy - ci, których chcemy kochać i im ufać - potrafią nas zawieść. Czas więc, byśmy to zakceptowali i stawili czoła rzeczywistości, którą nam zgotowali.
- Amora Montara.
- To męczące... - udawać kogoś, kim nie jesteś.
- Więc nie musisz się męczyć przez całe życie.