cytaty z książek autora "Alan Hlad"
Był bardzo zdeterminowany, by osiągnąć swój cel. Ścisnął mocniej rączkę skórzanej teczki zawierającej ściśle tajne dokumenty. Chociaż podlegał bezpośredni prezydentowi, który darzył go zaufaniem i przyjaźnią, nie zaliczał się do grona jego najbliższych współpracowników. Mimo to miał zamiar uzyskać wpływ na strategię wojenną Stanów Zjednoczonych oraz wsparcie dla planowanych tajnych operacji.
Donovan podziwiał prezydenta za to, że w najtrudniejszej sytuacji potrafił wykazać się poczuciem humoru, cenił także jego gotowość do współpracy z ludźmi o odmiennych poglądach. Pułkownik i Roosevelt mieli podobne charaktery, jednak reprezentowali przeciwstawne obozy polityczne.
Z powodu kiepskiej wentylacji powietrze było tu zastałe, a do tego unosiła się w nim delikatna, orzechowa woń tytoniu fajkowego, chociaż Roy nigdy nie palił we wnętrzu biblioteki. Mimo braku przepływu powietrza dzięki odpowiednio niskiej temperaturze i wilgotności dało się tu przechowywać materiały filmowe.
Oboje zarabiali na życie jako fotoreporterzy i zapewnili córce życie wypełnione podróżami i bogate w przygody. Maria, ich jedyne dziecko, przed ukończeniem szóstego roku życia niemal przez cały czas przenosiła się z miejsca na miejsce, towarzysząc matce i ojcu, którzy dostawali zlecenie pracy w jednym z europejskich miast. Londyn, Lizbona, Berlin, Madryt, Paryż, Rzym...
Bogaci Żydzi, często pochodzący z Paryża lub okolic, mieli wystarczająco dużo pieniędzy, by zdobyć odpowiednie dokumenty i uzyskać prawo wyjazdu do Ameryki, jednak większość uciekinierów wydawała oszczędności życia na dotarcie do Lizbony i musiała liczyć na pomoc instytucji dobroczynnych albo władz portugalskich.
Przekonał się, że jest zdecydowanie kimś więcej niż sekretarką, która nauczyła się paru fałszerskich sztuczek. Okazało się, że stała się prawdziwą mistrzynią podróbek - potrafiła wywabiać tusz, dobierać właściwy kolor pieczęci, modyfikować papier i za pomocą narzędzi dentystycznych wyrzeźbić w wosku stempel.
Nie dało się wywietrzyć pomieszczenia i usunąć zapachu spalonego papieru, więc wyjął cygaro z drewnianej szkatułki i zapalił je. Zdmuchnąwszy świecę, wyszedł z biura. Zobaczył stojącego tyłem mężczyznę w czarnym garniturze, przeglądającego zawartość regału z książkami.
Amerykanie muszą być gotowi do poświęceń, zresztą już zaczęliśmy przekazywać cukier, masło, mleko w puszkach i benzynę na potrzeby wojska. Jednak moim zdaniem nasz kraj ma wystarczająco dużo zasobów rolnych, żebyśmy mogli przetrwać wojnę.
Po ukończeniu szkolenia przydzielono im stanowiska w dziale mikrofilmów. Maria niezachwiana w swoim postanowieniu służenia ojczyźnie poza jej terytorium, złożyła wiele niezapowiedzianych wizyt w gabinecie szefa, wypytując go o termin wyjazdu jej i Pilar.
Maria przetarła oczy i spojrzała na sąsiada, który wskazywał palcem okno. Słońce już zaszło, malując niebo nad horyzontem ciepłymi odcieniami pomarańczowego, czerwonego i złotego światła. W oddali fale ciemnoniebieskiego morza rozbijały się o poszarpaną linię brzegową.