cytaty z książek autora "Queen Cara"
To co masz zrobić jutro, zrób dzisiaj, a to co masz zrobić dzisiaj, zrób teraz.
- A gdzie jest pan Joker?- zapytałam z ciekawości.
„ Powiedz, że umarł, proszę, powiedz, że umarł”- pomyślałam z nadzieją, zastygając z gofrem w dłoni.
- Udał się na spoczynek- odpowiedziała.
- WIECZNY?!- zapytałam z nadzieją.
- Nie...Broń Boże- mruknęła gosposia patrząc na mnie z przerażeniem w oczach.
- Gdzie się podziała ta wiedźma? - zapytałam ściszonym głosem rozglądając się w poszukiwaniu rudego łba.
- Jeszcze nie dotarła, pewnie czyści miotłę - odpowiedział siadając obok mnie na co zaczęłam chichotać.
Każda z nas potrzebowała teraz pięciu minut dla siebie, które trwają w rzeczywistości godzinę, ale cóż, takie jest życie kobiety.
- Dlaczego zatruwasz mi życie? - zapytałam, uciekając ponownie wzrokiem przed jego oczami, w które trudno było mi patrzeć.
- Dla rozrywki, kocie. Bawi mnie strach w oczach innych.- Zaśmiał się, nie spuszczając ze mnie wzroku.
- Życie jest brutalne. - Wzruszył ramionami i puścił do mnie oczko.
- Nie, to nie życie jest brutalne, tylko ludzie tacy jak ty - stwierdziłam, patrząc na niego z nienawiścią.
Tu jest właśnie problem. Jesteś zbyt oddana, zbyt nudna oraz prostacka, on tobą gardzi, widziałam to w jego oczach. Joker jest królem w swoim fachu, wszyscy mu się podporządkowują z obawy o własne życie, a jego to zapewne zaczęło nudzić. Właśnie dlatego to ze mną woli spędzać czas i jeszcze mnie nie zabił, mimo że stwarzam same problemy, ponieważ jestem dla niego wyzwaniem, zapewniam mu rozrywkę. W momencie, kiedy bym mu uległa, zostałabym zastąpiona następnym żywym wyzwaniem. To czysta gra. Słuchaj, najchętniej rozwaliłabym ci mordę o tę metalową poręcz przy łóżku, ale myślę, że możemy ubić interes. Pomogę ci zdobyć jego zainteresowanie w zamian za pomoc przy ucieczce - zaproponowałam układ.
Mówisz tak o mnie, a sama to robisz. Powinnaś się cieszyć, że jestem dla ciebie wyrozumiały. Jesteś przy mnie po to, bym mógł spędzić wolny czas w miłym towarzystwie, nie taktuję cię jak towaru. Nie biję cię, nie głodzę, nie posuwam, kiedy tylko poczuję żądzę, lecz według ciebie jestem podły, mimo iż żadna krzywda ci się nie dzieje. Pełnisz rolę mojej obecnej ozdoby, która ma być dla mnie jak tymczasowa dziewczyna. Gdybym chciał mieć przy sobie kobietę jedynie do zaspokojenia potrzeb, nie trzymałbym cię tu, tylko korzystał z odpowiednich usług. Jednak moja cierpliwość powoli się kończy. Skoro nie doceniasz tego, co masz, w końcu pokażę ci swoje gorsze oblicze, a wtedy dopiero zrozumiesz, że wcześniej nie miałaś na co narzekać - oznajmił chłodno, posyłając mi mordercze spojrzenie.
Naprawdę nie chcę ci pokazywać prawdziwego siebie, ze względu na twój stan psychiczny, ale jeśli nic się nie zmieni, to przestanę się bawić w grzecznego chłopca. Lepiej się opamiętaj, bo w tej chwili wahasz się między życiem a śmiercią i, szczerze, to jesteś bliżej tego drugiego - oznajmił, patrząc mi prosto w oczy i będąc o wiele za blisko.