cytaty z książki "Nie jestem seryjnym mordercą"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Bać się można rzeczy, które od nas nie zależą - przyszłości, ciemności czy kogoś, kto próbuję cię zabić.
Nie ma znaczenia co myślą inni ludzie, gdy wiesz, że masz rację.
Gdybyście spotkali mnie na ulicy, nigdy byście nie przypuszczali, że chcę was zabić.
- Mam też zasadę dotyczącą zwierząt - ciągnąłem dalej. - Pamięta pan, co zrobiłem z chomikiem?
Neblin roześmiał się nerwowo.
- Chomik z pewnością tego nie pamięta...
Trudno było zadawać ból "jemu" czy "jej", ale "czemuś" już łatwiej. "Coś" nie miało uczuć. "Coś" nie miało prawo. "Coś" było tylko rzeczą i można z tym było robić, co tylko się chciało.
Tłum zawsze wydaje ci się czymś absurdalnym, z wyjątkiem tego jednego momentu, kiedy w nim już jesteś i wtedy widzisz w tym sens.
... aby zaklasyfikować coś jako żywą istotę, musi ono odżywiać się, oddychać, rozmnażać się i wzrastać...Ogień, zgodnie z tą definicją, tętni życiem. Pożera wszystko od drewna po mięso, wydala popiół i oddycha powietrzem jak człowiek - pobiera tlen, oddaje dwutlenek węgla...
Jeśli czegoś nie widać, to lepiej żeby w ogóle tam nie zaglądać.
- Powinieneś się z nią umówić. Masz piętnaście lat, prawie szesnaście. To nic dziwnego. Ona nie ma wszy.
- Ale może ja mam.
Najbardziej odczłowieczona forma śmierci ma miejsce w naturze - w mrozie, upale lub w wodzie. Przemoc jest emocjonalna i prawdziwa. W ostatnich momentach, gdy walczysz o życie, wypalając z broni, zmagając się z napastnikiem albo krzycząc o pomoc, twoje serce głośno pompuje krew, a ciało tryska energią; jesteś niesamowicie żywotny i ludzki, bardziej niż kiedykolwiek w całym twoim dotychczasowym życiu. Z naturą tak nie jest.
Zastanawiałem się, czy poprzez moje oczy jak przez szyby w oknie ma wgląd w ciemność ukrytą we mnie i dostrzega potwora, który się tam czai.
Dlaczego z nikim normalnym nie mogłem się dogadać? Porozmawiać o czymś, o czym bardzo chciałem? Czy naprawdę byłem aż tak porąbany?
Niestety tak.
Ogień jest przelotnym, krótkotrwałym zjawiskiem, kwintesencją niestałości. Pojawia się nagle, nabiera z impetem życia, wykonuje taniec głodu, podczas gdy wszystko wokół kurczy się i czarnieje. Gdy już nie ma nic do pożarcia, znika i niczego nie pozostawia z wyjątkiem popiołów i resztek niezużytego paliwa - kawałków drewna, liści i papieru, nieczystych, by spłonąć, za mało cennych, by połączyć się z roztańczonym ogniem.
Kiedyś zrobiłem listę ludzi, których miałem zamiar zabić pewnego dnia. Dziś było to sprzeczne z moimi zasadami, ale czasem chciałbym mieć ją przy sobie.
- Jak tam Brooke? (...)
Jest świetna, pomyślałem. Niedługo ma urodziny i z jej śmietnika wygrzebałem zmiętą kartkę z listą gości na jej piżamowe przyjęcie. Lubi konie, mangę, muzykę z lat osiemdziesiątych i zawsze tak się spóźnia na szkolny autobus, że musi biec, aby na niego zdążyć. Znam jej plan zajęć, średnią jej ocen, numer ubezpieczenia i hasło do Gmaila.
- Nie wiem - odpowiedziałem. - Chyba dobrze; nie widuję jej za często.
-APD, antyspołeczne zaburzenie osobowości - oznajmiła poirytowanym głosem. - Sprawdziłam, to jest psychopatia. - Odwróciła się ode mnie. - Mój syn jest psychopatą.
- APD to przede wszystkim brak empatii - powiedziałem. Kilka miesięcy temu też to sprawdziłem. Empatia pozwala ludziom odbierać emocje innych, tak jak uszy odbierają dźwięk, bez niej jesteś emocjonalnie głuchy. - To znaczy, że nie zawieram emocjonalnych więzi z innymi ludźmi.
- Nie uciekaj przede mną - powiedziała, idąc za mną. - Doktor Neblin wspominał mi o twojej ostatniej wizycie.
- Doktor Neblin powinien się zamknąć.
Nikt tutaj tak się nie przyglądał nikomu, w każdym razie nie tak długo i uporczywie; wyjątkiem byłem ja, a ja miałem poważne problemy emocjonalne. Postanowiłem, że każdego, kto był do mnie podobny, nie wolno spuszczać z oka, bo mógł okazać się niebezpieczny.
Życie, czymkolwiek by było, wyparowało w nicość.
Prawdziwy strach nie pochodzi od ogromnych potworów, lecz od małych, niewinnie wyglądających ludzi.