Oparłam czoło o futrynę i zaczęłam przyglądać się przechodzącym ulicą ludziom, którzy poruszali się jak cyborgi. W sumie byłam jednym z nich. Wiecznie goniłam za nieuchwytnym, czyli za szczęściem, miłością, zainteresowaniem, pieniędzmi, a nawet seksem, który uwielbiałam, ale mój mąż chyba niekoniecznie.
Oparłam czoło o futrynę i zaczęłam przyglądać się przechodzącym ulicą ludziom, którzy poruszali się jak cyborgi. W sumie byłam jednym z nich...
Rozwiń
Zwiń