Najnowsze artykuły
- ArtykułyWeź udział w akcji recenzenckiej i wygraj książkę Julii Biel „Times New Romans”LubimyCzytać1
- ArtykułySpotkaj Terry’ego Hayesa. Autor kultowego „Pielgrzyma” już w maju odwiedzi PolskęLubimyCzytać2
- Artykuły[QUIZ] Te fakty o pisarzach znają tylko literaccy eksperciKonrad Wrzesiński18
- ArtykułyWznowienie, na które warto było czekaćInegrette0
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Robert Lewandowski
1
6,9/10
Pisze książki: biografia, autobiografia, pamiętnik
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,9/10średnia ocena książek autora
113 przeczytało książki autora
56 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Pogromca Realu. Moja prawdziwa historia
Wojciech Zawioła, Robert Lewandowski
6,9 z 74 ocen
162 czytelników 6 opinii
2013
Najnowsze opinie o książkach autora
Pogromca Realu. Moja prawdziwa historia Wojciech Zawioła
6,9
Łatwa, przyjemna i mało wymagająca podróż przez życie najlepszego obecnie polskiego piłkarza. Przyjemnie było cofnąć się w czasie do strzału Lewandowskiego z piętki przeciw GKS Bełchatów czy gry na "10" na początku kariery w Borussii. Poza tym mało nowego się dowiedziałem o "Lewym", w sumie każdy temat poruszany w tej książce został już przewałkowany w wywiadach z Robertem.
Pogromca Realu. Moja prawdziwa historia Wojciech Zawioła
6,9
Nowa książka o Robercie Lewandowskim, autoryzowana biografia, może się spodobać z paru względów. Nie dotyka jedynie kwestii stricte sportowych i pokazuje piłkarza w kilku odsłonach, ze zwróceniem szczególnej uwagi na jego osobowość, tak aby każdy (nawet nie zagorzały kibic) mógł poukładać sobie i przyswoić wiedzę na temat naszego polskiego asa. A wszystko to przedstawione na tle rodzinnych wspomnień, z nawiązaniem do czasów młodości Roberta i jego zwykłego życia, jakie prowadził z bliskimi – rodzicami oraz siostrą.
Kwestii wyciągniętych z rodzinnego sztambucha nie jest może dużo, ale zdecydowanie wystarczy aby przyjrzeć się aktualnym sukcesom młodego piłkarza właśnie z tej perspektywy. Talenty rodzą się, owszem, ale nie wszystkie zostają rozwijane. Musi zaistnieć szereg różnych czynników, aby dziecko doskonaliło swoje zdolności a później zbierało plony swojej ciężkiej pracy. Do tego potrzebna jest pomoc bliskich, wsparcie w trudnych chwilach i oczywiście poświęcenie swojego czasu na rzecz czegoś innego. Robert to wszystko miał. Kochających rodziców sportowców, co stanowiło kolejny asumpt do szlifowania talentu i dawało motywację na drodze młodego piłkarza. Ojciec, Krzysztof Lewandowski był trenerem „Partyzanta”, gdzie uczył syna stawiać pierwsze kroki na boisku, matka siatkarką. Córka poszła w ślady matki. Każdy miał jakiś cel i załapał przysłowiowego „bakcyla” do aktywnego życia. W takich warunkach wzrastał junior Lewandowski, który początkowo trenował judo, zajmował wysokie miejsca w biegach przełajowych oraz tenisie stołowym. Trafił mu się także złoty medal w piłce ręcznej oraz miał w swoim życiu również epizod z unihokejem. Zawsze za czele, zawsze z ogromnym duchem walki. Pewnego dnia postanowił jednak, że chce tylko kopać piłkę. I tak też się stało. Szybko jednak zmarł jego tato (kiedy syn miał 16 lat) i trzeba było szybciej dorosnąć, zastąpić w domu głowę rodziny i oprzeć się na samym sobie, każdego dnia, z uporem, podczas kolejnych treningów i meczy.
Oprócz nawiązań do rodzinnych epizodów czytelnik dostaje także cenne wiadomości o pierwszych klubach i sukcesach Roberta. Otóż można dowiedzieć się, że swoją prawdziwą przygodę z piłką zaczął w 1997 od gry w Varsowi, z chłopcami o dwa lata starszymi, później Delta i krótki przystanek w rezerwach Legii. Następnie kontuzja, i …życie sportowe Roberta ( mimo pozorów porażki) weszło na dobre tory. Trafił do pruszkowskiego Znicza, po tym jak dano mu do zrozumienia, że nie jest już potrzebny w Legii. Tu jednak jego talent rozkwitł ze wzmożoną siłą i uśmiechnęło się do niego szczęście. W czasie treningów w swoim nowym klubie okazał się najlepszym strzelcem w III lidze po pierwszym sezonie. W Pruszkowie poznał swojego menedżera Cezarego Kucharskiego (byłego kapitana Legii),który okazał się w przyszłości bardzo dobrym doradcą. Później przyszedł czas na zmiany i Lewandowski trafiłdo Lecha, z którym zdobył mistrzostwo Polski po 17 latach przerwy. Autor książki zaznacza też, że w tamtym okresie pojawiło się kilka interesujących ofert – od ówczesnego trenera reprezentacji Polski, oferta Borusii Dortmund, klubu Szachtar Donieck, czy angielskiego Blackburn.
W książce nie brakło także informacji o grze Roberta w polskiej reprezentacji. Mamy więc wzmiankę o selekcjonerze Leo Beenhakeerze, o pierwszym zgrupowaniu Roberta we Wronkach i jego ówczesnej kontuzji (eliminacje ze Słowenią we Wrocławiu),o tym że w tamtym czasie Lewandowski grał tylko w końcówkach spotkań. Pojawiają się także kulisy przygotowań do Euro 2012 . Pierwszy gol Roberta w spotkaniu z Grecją, o grze reprezentacji, zmianie trenerów po nieudanym występie polskiej drużyny.
Książka pełna jest skrótowych, ale rzetelnie opracowanych informacji. Dla laika w dziedzinie piłki będzie łatwiej przyswoić podana wiedzę w takiej właśnie formie, natomiast komuś, kto śledzi losy Roberta powinny zupełnie wystarczyć wyszczególnione epizody. To np. wspomnienie o cenach za kolejne transfery: z Legii do Znicza 5 tys., później za 4,5 mln do Borusii, a na końcu 30 mln. euro zaoferowane przez Josepha Guardiolę. O pierwszym golu dla Lecha w meczu z Bełchatowem czy bramce w ekstraklasie. O grze w Borusii u Jürgena Kloppera, w zespole, który bardzo dużo pracuje w okresie przygotowawczym. Dużo można dowiedzieć się o sukcesach Lewandowskiego: o jego debiucie w Bundeslidze (podczas wyjazdowego meczu w europejskich pucharach z drużyną Khazarem Lankaran),w Borusii w meczu z Schalke . No i oczywiście spora dawka wiadomości o meczu ½ finałów w 2013 roku w Lidze Mistrzów z Realem, podczas którego Robert pokonał hiszpańską gwiazdę, bramkarza Ikera Cassilaca aż cztery razy. Dowiadujemy się też o planowanym wcześniej przejściu Roberta do Bayernu, z konkretną datą transferu.
Życie osobiste przeplata się tu cały czas z życiem zawodowym i odnosi się wrażenie, że między jednym a drugim panuje niezwykła harmonia. Dzięki żonie (podczas pisania książki jeszcze narzeczona),również sportsmence (mistrzyni w karate) świat Roberta stoi na mocnych fundamentach: miłości i bezpieczeństwa. To ona dokłada wszelkich starań aby mąż zdrowo się odżywiał a przez to efektowniej trenował, daje mu też potrzebne kobiece ciepło i wsparcie. Cały rozdział jest poświęcony właśnie Ani, co było dla mnie ciekawym antraktem i przybliżył postać jednej z najbliższych osób piłkarza. Nie mogło także zabraknąć informacji o najbliższym przyjacielu Roberta Tomku Zawiślaku (grali razem w Varsovii) oraz wielu innych osobach, sytuacjach rzeczach bliskich sercu piłkarza. A wszystko to opatrzone masą kolorowych zdjęć, z różnych okresów życia.
Książka składa się z kilkunastu krótkich rozdziałów, z których każdy zaczyna się od barwnej fotografii wprowadzającej w zapowiadaną tytułem treść. Twarda obwoluta dodaje uroku książce a niewielkie gabaryty zachęcają do lektury. Myślę, że to nie za wcześnie na wydanie właśnie takiego biograficznego albumu. Sumuje on i naświetla dotychczasowe fakty z życia sportowego ale i osobistego Roberta, co w przyszłości może być świetnym wyjściem do większej publikacji, kiedy zapewne znajdzie się w niej o wiele więcej treści. A tytuł? Pogromca Realu… być może mógłby brzmieć trochę inaczej, co nie zaciemnia faktu, iż książka Zawioły jest świetna i czyta się ją z wielkim zainteresowaniem.
Recenzja po raz pierwszy ukazała się na stronie Papierowe Myśli
- See more at: http://annanogaj31.blogspot.com/search?updated-max=2014-09-12T21:03:00%2B02:00&max-results=3#sthash.8gMm4PSS.dpuf