Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Odkrywcza książka o rewelacyjnej treści. Włoski dziennikarz obala tezę głośnego pomówienia Matki Teresy o...ateizm(!) W roku 2007, a więc w dziesięć lat po śmierci Matki Teresy z Kalkuty, w dzienniku 'The Times", Christopher Hitchens, najbardziej kontrowersyjny, współczesny intelektualista,jeden z głównych autorów tzw. nowej fali ateizmu, po opublikowaniu Listów Matki, nadaje Jej miano ateistki. Autor książki, dla którego Matka była przewodnikiem duchowym, z którą wielokrotnie się spotykał i z którą odbył wiele rozmów, przyjmuje na siebie rolę Jej obrońcy. Z wielką starannością, uczciwie i rzetelnie, udowadnia oskarżycielowi, że takie oświadczenie jest krzywdzącym kłamstwem. Matka Teresa, mała-wielka opiekunka wydziedziczonych, życzyła sobie zniszczenia swoich Listów tylko dlatego, aby odwrócić uwagę świata od siebie, a wskazać na Jezusa jako jedynego twórcę Dzieła, któremu pomimo bolesnego doświadczenia oschłości serca, pozostała wierną do końca. I odchodziła z tego świata w świetle wieczności! Renato Farina sięga aż do początków życia Matki Teresy: Jej narodzin, dzieciństwa, młodości, kreśli zdumiewający i zachwycający portret młodej Albanki. Przeprowadza paralelę między Nią, a Jej imienniczką, małą świętą Teresą z Lisieux. Obejmuje nią również - po części - naszego błogosławionego Rodaka, JP2. Udowadniając Hitchensowi i jemu podobnym, kłamstwa i nieuczciwość, często sięga po niezbędne dla wiarygodnej obrony, cytaty z listów i pism Matki Teresy i innych osób ściśle z Nią związanych. Bez wyrywania tekstu z kontekstu. Ta piękna, intrygująca duchowo lektura, to świadectwo całej prawdy o czcigodnej Matce Teresie, niestrudzonej, ale i utrudzonej misjonarce Miłości. " Wierzymy, że szorstka prawda zawiera w sobie więcej piękna niż najbardziej pociągające kłamstwo..." Nie mogłam sobie odmówić zakończenia mojej opinii na temat tej książki, cytatem ze Irvinga Stone'a, który adekwatnie przystaje do jej fabuły.