Najnowsze artykuły
- Artykuły„Jednym haustem”, czyli krótka historia opowiadaniaSylwia Stano6
- ArtykułyUwaga, akcja recenzencka. Weź udział i wygraj powieść „Fabryka szpiegów“!LubimyCzytać1
- ArtykułyLubimy czytać – ale gdzie najbardziej? Jakie są wasze ulubione miejsca na lekturę?Anna Sierant29
- Artykuły„Rękopis Hopkinsa”: taka piękna katastrofaSonia Miniewicz2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Philip MacDonald
5
5,6/10
Pisze książki: kryminał, sensacja, thriller, literatura piękna
Urodzony: 05.11.1900Zmarły: 10.12.1980
Angielski autor thrillerów.
5,6/10średnia ocena książek autora
43 przeczytało książki autora
19 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Nakaz aresztowania X Philip MacDonald
5,2
Garrett znalazł się w złym miejscu o złej porze. Stał się świadkiem tajemniczej rozmowy, z której wynikało, że zaplanowana jest jakaś zbrodnia. Udaje się na komisariat policji, ale tam nie biorą jego słów na poważnie. Jednakże udaje mu się znaleźć policjanta, który wierzy mu na słowo i rozpoczyna własne śledztwo.
Książka, choć mogła mieć potencjał, była niestety nudna. Niektóre działania bohaterów były dla mnie niezrozumiałe. Historia nie wciągała, ani nie dawała radości z poznawania dalszych losów. Ujdzie.
Nakaz aresztowania X Philip MacDonald
5,2
To nie książkowy fast food. Nikt tak już dziś nie pisze, nikt już dziś tak nie czyta....
A trochę szkoda. W czasach, kiedy autorzy prześcigają się w tanim szokowaniu i bezsensownej brutalności, nie ma miejsca na snucie prostej kryminalnej opowieści.
Opowieści bez grama rozbuchanej przemocy, opowieści nie pędzącej jak ześwirowany królik...tylko właśnie snutej.
Powolutku, a to opisem, a to dialogiem...gdzie bohaterowie najpierw myślą, a później ewentualnie robią...
To opowieść dziś już tak archaiczna, że aż jakby z innej planety. Przy tym niesamowicie brytyjska i wyrwana ze swojej epoki (spokojnie mogłaby się rozgrywać np. w latach 20 XX wieku)
Ma też sporo wad. Mógłbym się przyczepić chociażby do postaci. Garrett jest jakim chodzącym cholerykiem nie do polubienia. Natomiast pułkownik choć przyjemny, jest...nie wystarczająco opisany.
Przy tym historia rozgrywa się tak jakby sennie. Jakby tak naprawdę nic się nie działo. Ale jestem przekonany, że był to zabieg celowy i osobiście miałem niesamowitą radochę z jej poznawania. Historii ludzkiej, zbrodni pospolitej....bez latających flaków, szokujących zwrotów akcji....
Dziś nikt już tak nie pisze, nikt tak nie czyta...moim zdaniem to wielka szkoda...