Jeszcze żaden mężczyzna nie zdobył kobiety przedstawiając się w złym świetle, Cassilis. Jeśli nie masz innych powodów do dumy, bądź dumny z ...
Najnowsze artykuły
- ArtykułyKsiążki o przyrodzie: daj się ponieść pięknu i sile natury podczas lektury!Anna Sierant5
- ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński37
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać422
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Allen Upward
2
6,5/10
Pisze książki: kryminał, sensacja, thriller, literatura piękna
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,5/10średnia ocena książek autora
42 przeczytało książki autora
49 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
(...) badanie stanowi klucz do wiedzy, choć ludzie o ciasnych poglądach nie doceniają jego znaczenia. Sami pozbawieni wyobraźni, pragnęliby,...
(...) badanie stanowi klucz do wiedzy, choć ludzie o ciasnych poglądach nie doceniają jego znaczenia. Sami pozbawieni wyobraźni, pragnęliby, aby nikt jej nie posiadał. Koterie rządzą dziś światem, dążąc do tego, by ducha ludzkości sprowadzić do najmniejszego wspólnego mianownika.
1 osoba to lubi
Najnowsze opinie o książkach autora
Klub Domino Allen Upward
6,5
Mamy tutaj do czynienia z typowym przedstawicielem staro brytyjskiej szkoły pisania kryminałów. Jest zagadkowe morderstwo, są interesujący śledczy, liczne intrygi i zawirowania mające utrzymać napięcie oraz wielki finał, w którym to zabójcę dopada ręka sprawiedliwości. Wielbiciele twórczości Arthura Conana Doyle'a czy Agathy Christie, z całą pewnością powinni być zadowoleni. Ten wiktoriański kryminał pod pewnymi względami odróżnia się jednak od innych dzieł tego typu. Nie wiele jest książek, w których to jeden z głównych bohaterów prowadzących śledztwo jest po części w nie zamieszany. Cassilis (z którego perspektywy poznajemy większość historii) miota się pomiędzy chęcią odkrycia prawdy i złapania prawdziwego mordercy a koniecznością takiego interpretowania faktów, aby samemu być bezpieczny. Motyw ten sprawdza się doskonale i utrzymuje czytelnika w stanie permanentnej ciekawości, odkrywając przed nim stopniowo kolejne fakty.
Jeśli chodzi o historię samej zbrodni, jest ona napisana bardzo dobrze, z kilkoma twistami fabularnymi mającymi na celu mocniejsze zagmatwanie całego śledztwa. Nie napiszę jednak aby postać mordercy była jednak wielkim zaskoczeniem, szczególnie dla kogoś, kto od lat lubuje się w kryminalnych powieściach starego typu. Nie ma tutaj mowy o porywającej wartkiej akcji, mamy tutaj do czynienia z typową flegmatyczną brytyjską literaturą, w której najważniejszą rolę ogrywają dobrze napisane dialogi pomiędzy postaciami. Całość czyta się naprawdę przyjemnie i dość szybko, dzięki czemu książka doskonale sprawdzi się jako czasoumilacz na jeden – dwa, dłuższe wieczory. Jedne, do czego można się przyczepić to odrobinę zbyt mało charyzmatyczni główni bohaterowie (po stronie stróżów prawa). Najbardziej odczuwalne jest to w postaci Tarletona, posiada on ponadprzeciętny umysł, dzięki któremu dość szybko interpretuje pojawiające się fakty, ale brakuje mu pewnej dozy pewności siebie, a nawet można powiedzieć aroganci, która wyczuwalna jest w przypadku Holmes’a czy Poirot’a. Nie ma to jednak wielkiego wpływy na odbiór całości dzieła, a bardziej przemawia tutaj czysto subiektywna ocena postaci.
Cała recenzja na stronie: PopKulturowy Kociołek
https://gameplay.pl/news.asp?ID=117414
Klub Domino Allen Upward
6,5
https://podrugiejstronieokladki6.blogspot.com/2019/06/klub-domino-allen-upward.html
W końcu kryminał!
„Klub Domino” został już raz wydany w Polsce przez wydawnictwo Iskry, ale było to tak dawno, że nikt już tego nie pamięta poza serwisem lubimyczytać. Wydawnictwo Zysk i s-ka postanowiło wydać tę pozycję w nowej odsłonie, która czerwoną maską na przodzie okładki niewątpliwie rzuca się w oczy.
Ale co tam okładka, środek „Klubu Domino” jest lepszy!
Podczas przyjęcia w nocnym klubie dla wybranych dochodzi do morderstwa. Morderstwa nie byle jakiego, gdyż sam założyciel klubu Domino staje się ofiarą nieznanej dotąd substancji. Wszyscy podejrzewają przedawkowanie opium, ale profesor Frank Tarleton wraz z mieszkającym u niego doktorem Cassilisem wiedzą, że to nie opium spowodowało śmierć właściciela klub Domino. Rozwiązanie sprawy musi być szybkie, gdyż na imprezie, na której zdążył się ten wypadek bawił się zagraniczny następca tronu. Panowie ruszają na odnalezienie sprawcy, przepytując wiele osób, będących blisko zarówno klubu Domino, jak i samego właściciela tego o wątpliwej reputacji przybytku. Sprawy nie ułatwia fakt, że na każdym spotkaniu wymagany jest kostium i maska.
Prawda okazuje się być niemalże na wierzchu, a podczas dochodzenia wychodzi na jaw wiele innych ukrytych sekretów.
Czy Cassilisowi i Tarletonowi uda się znaleźć mordercę?
Wiecie, że rzadko czytuje kryminały. Po „Klub Domino” sięgnęłam z ciekawości i klasycznie, niewiedzy o fabule tej pozycji.
Nie sądziłam, że dostanę dobrą książkę, która spodoba się fanom Sherlocka Holmesa.
„Klub Domino” jest kryminałem w wiktoriańskim stylu, który wciąga od pierwszej strony i z każdą następna rozbudza ciekawość. I choć wiedziałam, jakie będzie zakończenie tej historii to miałam naprawdę czystą przyjemność czytać tę pozycję i widzieć, jak autor prowadzi bohaterów do rozwiązania zagadki. Śledztwo, które prowadzi profesor razem z doktorem opiera się na zasadach dedukcji, gdyż jak wiadomo, komputery nie były wtedy czymś oczywistym, jakim są teraz.
Ciekawie pokazane jest wodzenie za nos wszystkich przepytywanych przez Franka Tarletona. Mężczyzna ten potrafi nie tylko wywnioskować po mowie ciała, czy pytany mówi prawdę, ale też naprowadzić go na to, co chce usłyszeć, aby móc przenieść śledztwo na kolejny poziom.
Narracja prowadzona jest w pierwszej osobie, którą jest tutaj młody doktor Cassilis, będący asystentem profesora. Poza sprawą kryminalną mamy tutaj także wątek miłosny, który niebywale mnie zaskoczył. Cała książka jest pełna zwrotów akcji i dialogów, które wnoszą do fabuły cały ogrom informacji. Krótko pisząc – jestem zadowolona, bo otrzymałam książkę spełniającą moje wymagania. Konkretne opisy, konkretne dialogi i ciekawa fabuła.
Jeżeli jesteście fanami Sherlocka Holmesa, to przygody doktora Cassilisa także Wam się spodobają. „Klub Domino” to książka, którą naprawdę warto przeczytać, a podczas lektury samemu wydedukować, kto stoi za morderstwem. Szczerze polecam!