Najnowsze artykuły
- ArtykułyTo do tych pisarek należał ostatni rok. Znamy finalistki Women’s Prize for Fiction 2024Konrad Wrzesiński6
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 1LubimyCzytać7
- Artykuły„Horror ma budzić koszmary, wciskać kolanem w błoto i pożerać światło dnia” – premiera „Grzechòta”LubimyCzytać1
- Artykuły17. Nagroda Literacka Warszawy. Znamy 15 nominowanych tytułówLubimyCzytać2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Felicity Shoulders
1
7,4/10
Pisze książki: fantasy, science fiction
Młoda autorka amerykańska. W dorobku ma dosłownie kilka tekstów. Wydaje się jednak, że drzemie w niej ogromny potencjał wyobraźni i wrażliwości. Jej twórczość żywo komentują czytelnicy “Asimov’s Science Fiction Magazine”, który ostatnio kupił kilka jej tekstów pod rząd.
Pierwszą próbkę swoich możliwości pisarka dała w opowiadaniu “Burgerdroid” z 2008 r. Jest to historia rozgrywająca się w popularnej restauracji fast food, w której klientów obsługują androidy. W rzeczywistości są nimi ludzie udający roboty – maszyny okazały się zbyt drogie w utrzymaniu. Publikowana w tym tomie almanachu fantastyki “Warunkowana miłość” jest utworem znacznie dojrzalszym i szalenie przejmującym. Podejmuje tematykę genetycznej optymalizacji dzieci w niedalekiej przyszłości i społecznych konsekwencji łatwości z jaką, zapewne już niedługo, będzie można manipulować DNA.
Pierwszą próbkę swoich możliwości pisarka dała w opowiadaniu “Burgerdroid” z 2008 r. Jest to historia rozgrywająca się w popularnej restauracji fast food, w której klientów obsługują androidy. W rzeczywistości są nimi ludzie udający roboty – maszyny okazały się zbyt drogie w utrzymaniu. Publikowana w tym tomie almanachu fantastyki “Warunkowana miłość” jest utworem znacznie dojrzalszym i szalenie przejmującym. Podejmuje tematykę genetycznej optymalizacji dzieci w niedalekiej przyszłości i społecznych konsekwencji łatwości z jaką, zapewne już niedługo, będzie można manipulować DNA.
7,4/10średnia ocena książek autora
104 przeczytało książki autora
178 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Kroki w nieznane. Almanach fantastyki 2010 John Scalzi
7,4
Nareszcie! Najlepszy zbiór opowiadań/minipowieści, jaki dane mi było do tej pory przeczytać. Mirek Obarski z ekipą odwalili kawał znakomitej roboty. Antologia wyśmienita, zbiór tekstowych niemalże wyłącznie bardzo dobrych lub wybornych, przy czym każdy wnosi sobą coś świeżego bądź interesującego. Opowiadania są zróżnicowane od emocjonujących ("Mrożona panna młoda"),po niemalże faktograficzne ("Cykl życia oprogramowania") od horroru ("Rzeczy") po obyczaj ("Feralna sztuka"). Oczywiście, może poza "Mrożoną" - opowiadaniem kompletnym, nowelom można pewne braki zarzucić (postaram się je poniżej wymienić),niemniej są to teksty świetne bądź pod względem stylistycznym ("Feralna sztuka"),bądź sf ("Wisznu...", "Betonowa dżungla", "Cykl...") bądź też humanistycznym ("Mrożona...", "Warunkowana miłość").
Słowa uznania należą się również kwestiom formalnym, czyli jakości papieru i składni papieru, która w tym wydaniu jest wręcz idealna jakościowo. W poprzednich tomach Kroków w nieznane grzbiety się rozklejały po jednorazowym użyciu książki, tutaj książka może przetrwać nawet 100 czytelników.
To, co jest charakterystyczne dla Kroków w nieznane 2010, to fakt, że sporo opowiadań ma świetne puenty, zgodnie z klasycznym wzorem opowiadania jako formy literackiej.
1. Peter Watts: Rzeczy - 5
Watts postanowił się zabawić i ukazać historię znaną z klasyka horroru filmu "Coś" Carpentera z punktu widzenia obcej kreatury. Można to potraktować jako spin-off filmowej historii. Niby nic nadzwyczajnego, ale kilka elementów (jak klimat, stylizacja języka, pomysł i jego ogólna realizacja) powoduje, że jest to opowiadanie bardzo dobre, trzymające w napięciu i ze świetną puentą.
2.Charles Stross: Betonowa dżungla - 5
Bardzo dobre, do tego długie opowiadanie z wyśmienitą intrygą. Biorąc pod uwagę straszne rzeczy, które się dzieją w trakcie, zaskakująco dużo ironicznego humoru. Właściwie nie mam się do czego przyczepić (intuicyjnie odnosiłem jednak wrażenie, że tłumaczenie szwankuje),jednak rozczarowują motywacje badassów historyjki, w porównaniu z rozmachem akcji i wizji świata przedstawionego zaproponowanego przez Strossa. Dlatego tylko 5.
3.Will McIntosh: Mrożona panna młoda - 6
Number one zbioru. Opowiadanie idealne. Ryje łeb równo i do tego, to znakomite i wzruszające zakończenie, niby logiczne w kontekście lektury całości, ale zaskakujące i oryginalne. Nebula (bodajże) całkowicie zasłużona.
4. Rachel Swirsky: Eros, filia, agape - 4,5
Panna Swirsky zanotowała spory skok jakościowy, w porównaniu z miernym opowiadaniem z Kroków w nieznane 2009 ("Zaślubiny ze słońcem"). Interesujący pomysł i intrygujące zakończenie pozostawiające spore pole dla domysłów.
5. John Scalzi: Boże napędy - 5
Pomysł i jeszcze raz pomysł. Pomimo tego, że to space fantasy daję tylko i aż 5, ale cóż to za wyborne space fantasy. Do optymizmu Gwiezdnych Wojen "Bożym napędom" brakuje miliona lat świetlnych. Do tego dużo cliffhangerów literackich i grozy przez duże G (pojawienie się Naszego Pana i jego działania). Całość wieńczy masakryczne zakończenie zamykające świetną puentą koncepcyjność tej minipowieści. Daję tylko 5, gdyż wykreowany świat aż prosi się o szersze rozwinięcie w grubej powieści.
6. Ted Kosmatka: Boża Maszyneria - 5
Kosmatka - i wszystko jasne. Znowu pozamiatał, może nie tak mocno jak w "Śmiercionautach", ale trzyma w ryzach. Intrygująca historia utraconej miłości i dążenie do jej realizacji a w tle (lub na odwrót) hard hard s-f.
7. Ian McDonald: Wisznu w Kocim Cyrku - 5,5
Tutaj w zasadzie jest to "Rzeka bogów" w wersji minipowieści. Wszystkie plusy, które wymieniłem przy recenzji "Rzeki bogów" tutaj znajdują swoje zastosowanie, różne są tylko historie. Daję 5,5, gdyż idąc za głosem recenzenta esensji, tłumaczenie opowiadania jest fatalne (wycięte całe fragmenty opowiadania). Żeby sobie nie zepsuć przyjemności proponuję przeczytać opowiadanie z wydania Maga w ramach omnibusa "Dom derwiszy/dni Cyberabadu", w tłumaczeniu Próchniewicza (tak też zrobiłem).
8. Julia Zonis: Me-gi-do - 3,5
Znowu fantastyka ze Wschodu i znowu najsłabszy element Kroków w nieznane. Fantasmagoria na temat Armaggedonu. Czyta się to dobrze, pomysły fabularne też nie są jakieś złe, ale ani to odkrywcze, ani potrzebne.
9. Felicity Shoulders: Warunkowana miłość - 6
Wstrząsająca historia z przerażającą, a jednocześnie optymistyczną puentą. Lektura obowiązkowa każdego fana s-f.
10. Ian R. MacLeod: Fatalna sztuka - 3,5
Opowiadanie ciekawe, dobrze się czyta, ale niezbyt nowatorskie. Za to, jak również za brak fantastyki (panie Obarski, gdzie tu element fantastyczny?) obniżka oceny, zdecydowany plus za wyśmienity styl pisarski, z czego de facto Macleod słynie.
11. Ted Chiang: Cykl życia oprogramowania - 5,5
Chiang z kronikarską precyzją prezentuje... no właśnie :) - życie wirtualnych istot rozumnych, tutaj zwanych digientami. Niby nic odkrywczego, ale napisane jest to wybornie i kompleksowo. Końcówka świetna, chodź słodko-gorzka. W tle zaś niespełniona miłość pary głównych, ludzkich bohaterów.
Kroki w nieznane. Almanach fantastyki 2010 John Scalzi
7,4
"ALMANACH FANTASTYKI" 2010 t. 6 pod redakcją Mirka Obarskiego
I od redaktora wypada zacząć, bo jego "Przedmowa" miła, a "Noty o autorach" niezwykle cenne. Nie znam dobrej metody recenzowania zbiorów, więc będę jechał po kolei, póki miejsca i sił starczy.
1. Peter Watts (1958) "Rzeczy". Wg Obarskiego (s. 579):
"...autor sięgnął do kultowego filmu 'The Thing" (1982),będącego mieszanką horroru i science – fiction. Opowiedział całą historię raz jeszcze, tyle że z zupełnie innego punktu widzenia...."
Koncepcję zespolenia biomasy versus indywidualizm człowieka zrozumiałem, tym bardziej, że biomasa skojarzyła mnie się z wyższą inteligencją oceanu magmy u Lema. Gorzej z wykonaniem: sknocić tak ciekawy pomysł to sztuka; wyszła nuda, a ze spodziewanego horroru nic nie pozostało. Dla mnie - przeciętność tzn 3 gwiazdki
2. Charles Stross (ur. 1964) „Betonowa dżungla” (Nagroda Hugo 2005). Wg Obarskiego (s. 579):
„....jeden z najbardziej znanych utworów z tego zwariowanego 'universum'....”
Jest to horror z elementami humoru straszący Gorgonami. Według Wikipedii: w mitologii greckiej Gorgony to trzy siostry – Steno, Euriale i Meduza, o przerażającym wyglądzie, przedstawiane jako postaci skrzydlate, ze szponami, ostrymi kłami i włosami w postaci jadowitych węży. Spojrzenie Meduzy zamienia w kamień. Ponoć najpierw była piękną dziewczyną, w której zakochał się Posejdon i uwiódł w świątyni Ateny, za co obrażona bogini zmieniła ją w potwora. Meduza zginęła zabita przez Perseusza, a jej głowę Atena umieściła na swojej tarczy – egidzie.
"Jonasz" z LC: "....Pomysł dobry, lecz fabuła tak chaotyczna, że aż męcząca w czytaniu. Tym razem Stross nie przemówił do mnie...."
"Aleksandra" z LC: "...Kolejnym opowiadaniem („Betonowa dżungla” Charlesa Strossa) się natomiast rozczarowałam. Zaczęło się nieźle, ale potem było już tylko gorzej. Sensacyjna fabuła, zabarwiona humorem w konwencji urban fantasy niestety do mnie nie przemawia...."
Wsparcia znawców szukałem, bo dla mnie – po prostu za trudne, nieprzyswajalne; a więc 2 gwiazdki
3. Will McIntosh (ur. 1962) "Mrożona panna młoda" (Nagroda Hugo 2010). Wg Oborskiego (s. 560):
"...to klasyczny w formie tekst, łączący w sobie oryginalny pomysł, dobrą literacką robotę z prawdopodobieństwem psychologicznym.."
„Jonasz”: „...Melodramat z elementami fantastyki..."
"Aleksandra": "...zachwyca oryginalnym pomysłem. Autor wykorzystuje w niej wnioski zdobyte podczas badań dotyczących randek on-line, z tym że akcję utworu umiejscawia w dalekiej przyszłości, w magazynie trupów czekających na wskrzeszenie..."
No i konwencja pisania tej recenzji, jaka spontanicznie powstała, zaczyna mnie satysfakcjonować. W tym przypadku przebijam "Aleksandrę" bo utwór zmusza nie tylko do zachwytu, lecz i głębokich refleksji. Brawo! 10 gwiazdek!
4. Rachel Swirsky (ur. 1982) "Eros, filos, agape"
"Jonasz": "...Melodramatyczne opowiadanie o związku człowieka z androidem. Dobrze napisane lecz raczej wtórne..."
"Aleksandra": "..Rachel Swirsky w „Eros, filia, agape” zastanawia się, czy odpowiednio zaprogramowany robot jest w stanie zastąpić prawdziwego męża i ojca. .."
Tym razem chciałbym pogłębić "Jonasza": to nie tylko "wtórne", to temat maksymalnie wyeksploatowany, którego pierwowzorem były socrealistyczne opowiadania w stylu "Wala i jej maszyna", opisujące wzajemny stosunek kołchoźnicy do powierzonego jej traktora. Ponadto niezrozumiałe dla mnie wtręty seksualne jak na str. 185:
"...Polityk prosi o drinka przy basenie by natknąć się na nastoletniego syna, który w jacuzzi zabawia się z innym chłopcem: opuszczone kąpielówki, członek głęboko w ciele tamtego..."
Ponadto zrozumiałem, ze autorka sugeruje stosunki kazirodcze bohaterki z ojcem. Jakby nie było, czuję się jak po lekturze znaczącej części poezji i znowu zadaję sobie pytanie, którym dręczyła mnie polonistka w liceum, co artysta chciał nam przekazać? Bo nie sądzę, że ograniczenie przyjaciół do dwóch "pedałów" źle się kończy. Na odczepnego - 5 gwiazdek.
5. John Scalzi (ur. 1969),"Boże napędy" – nominacja do Hugo i Nebuli w roku 2010
"Jonasz": "...Ozdobą tomu jest dłuższe opowiadanie... – “Boże napędy”. To SF -Fantasy hybryda o treści religijnej. Co prawda tłumaczowi nie udało się odtworzyć nastroju podniosłego i sztucznego języka teologii uniwersum opowiadania, ciągle jednak tekst robi wrażenie...."
"Aleksandra": "..to religijna space opera z zaskakującym i nieco pesymistycznym zakończeniem..."
Moim skromnym zdaniem to są dyrdymały wymyślone przez wyjątkowego ignoranta w dziedzinie teologii, jak i filozofii. Literatura popularno – naukowa, jak i beletrystyczna jest tak szeroka w tej materii, że trzeba wyjątkowego lenia by nie poczytał choć trochę o historii bogów i religii. Ponadto, kto czyta takie herezje, w wielu wątkach niecnie nawiązujących do Pisma Świętego, niech nie omieszka szczegółowo wyspowiadać się z tych herezji. Wielka PAŁA! Jeszcze jedna sprawa: czy ten gołębnik to burdel dla pederastów??
6. Ted Kosmatka „Boża maszyneria”. Kosmatka nie chce ujawnić wieku lecz z biografii wynika, że jest młody; oceniam, że przed trzydziestką
„Jonasz”: Brak
„Aleksandra”: „....- najmniej pozostający w pamięci utwór tej antologii. Początek mnie zaintrygował, ale dalsza część sprawiała dość niepozorne wrażenie. Mam nadzieję, że to tylko taki jednorazowy spadek formy, a inne opowiadania Kosmatki są znacznie lepsze...."
Podzielam zdanie "Aleksandry". Gwiazdek 4
Przeczytałem "wiekszą" połowę - 6 z 11, 294 strony z 576 - średnia dotychczasowa wyszła 4,0 , a że nie jestem masochistą , to dalej czytać nie zamierzam. Mam jeszcze tyle arcydzieł do przeczytania, a czasu coraz mniej, więc satysfakcjonuje mnie potwierdzenie mego przekonania, że masowa literatura fantasy (we wszystkich odmianach) ma znikome szanse na przetrwanie. Podstawowy zarzut, że jakość poszła w ilość, a poziom literacki sięgnął w większości przypadków dna.
Aby uniknąć zbędnych dyskusji, jak również w dowód uznania dla starań Mirka Obarskiego daję gwiazdek aż 5.