Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytamy w weekend. 26 lipca 2024LubimyCzytać263
- ArtykułyPowstaje nowa „Lalka”! Co wiemy o ekranizacji powieści Prusa?Konrad Wrzesiński70
- ArtykułyPowiedz mi, gdzie jedziesz na wakacje, a powiem ci, co czytać: idealne książki na latoAnna Sierant17
- ArtykułyZadaj pytanie Marii Strzeleckiej, laureatce Nagrody Literackiej WarszawyLubimyCzytać4
Popularne wyszukiwania
Polecamy
John Ramsey Miller
1
5,7/10
Pisze książki: kryminał, sensacja, thriller
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
5,7/10średnia ocena książek autora
301 przeczytało książki autora
297 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Manuskrypt Chopina Jeffery Deaver
5,7
Książka eksperyment, więc trzeba było do tego podejść z pewnym dystansem. Ogólnie bardzo długo ją męczyłem zważywszy na jej niewielką objętość. Zależnie który autor pisał dany rozdział to albo czyta się dobrze, albo się ciągnie. Także na prawdę trudno o jednoznaczną opinię, bo to tak jak by wydać jeden werdykt dla zbioru opowiadań różnych autorów. W efekcie moja ocena to pewne uśrednienie z całości. Ogólnie myślę, że mogę polecić, choć fani klasycznego Deaver'a na pewno muszą wziąć pewną poprawkę.
Manuskrypt Chopina Jeffery Deaver
5,7
Książka ma aż 15 autorów - każdy, poza Deaverem, napisał jeden rozdział. Jest to równie ciekawe co niespotykane, a co najważniejsze: arcytrudne do zrobienia! Każdy z pisarzy ma przecież inny styl, inne doświadczenia, inną wyobraźnię. Jestem pewna, że o ile ta sama historia napisana przez każdego z nich w wersji solowej byłaby co najmniej dobra, o tyle wydanie takiego misz-maszu jest okrutnym niewypałem.
Mimo, iż wszyscy, którzy dołożyli tu własną cegiełkę szczycą się popularnością wśród autorów kryminałów, ja znam nazwiska zaledwie kilku. Wierzę jednak, że ego kazało każdemu z nich rzucić jakąś bombą, zwrotem akcji, takim "łał", żeby czytelnik zapamiętał dobrze jego rozdział. Spowodowało to niestety chaos, niespójność, natłok zbędnych informacji.
Mam wrażenie, że choć pomysł stanowił świetną zabawę dla pisarzy, a także intrygujące zadanie dla Deavera, który całość musiał ostatecznie spiąć, by wszystko miało ręce i nogi, to jednak zapomniano o czytelniku - i uczynieniu z historii Middletona, głównego bohatera, rozrywki w postaci dociekania kto i dlaczego. Jedyne co zaoferowano to wielowątkowy miks wszystkiego, powiedziałabym nawet, że danie jednogarnkowe doprawiane przez 15 kucharzy. Wyszło byle jakie, przesolone i ciężkostrawne. Jedyna zaleta to długość - niecałe 200 stron.