cytaty z książek autora "Jean-Louis Fournier"
Nie ma nic trudniejszego, jak zrobić coś, co jest niepodobne do niczego.
Powołanie na świat dziecka wiąże się z ryzykiem (...). Nie zawsze przecież wychodzi jak należy. Mimo to ludzie ciągle to robią.
Mathieu nie ma wielu rozrywek. Nie ogląda telewizji, nie potrzebował jej, żeby stać się upośledzonym umysłowo.
Skoro dzieci potrzebują być dumne z ojców, być może ojcowie, aby nabrać większej pewności, potrzebują podziwu swoich dzieci.
Thomas i Mathieu rosną, mają jedenaście i trzynaście lat. Przyszło mi do głowy, że kiedyś będą mieli zarost, trzeba będzie ich golić. Wyobraziłem ich sobie z brodami. Pomyślałem, że gdy dorosną, podaruję każdemu dużą zakrzywioną brzytwę. Potem zamkniemy ich w łazience i niech sobie sami radzą z brzytwami. Kiedy ze środka nie będzie dobiegał żaden dźwięk, weźmiemy szmatę i pójdziemy posprzątać łazienkę. Opowiedziałem to żonie dla żartu.
Straszna jest śmierć osoby, która nigdy nie zaznała szczęścia, która na krótko przyszła na świat tylko po to, żeby cierpieć. I trudno zachować wspomnienie uśmiechu takiej osoby.
Kiedy mówię o swoich dzieciach, powiadam, że "nie są takie jak inne". To zostawia pole do domysłów. Einstein, Mozart, Michał Anioł nie byli tacy jak inni.