cytaty z książek autora "E.T.A. Hoffmann"
Jestem tym, czym się wydaję, i nie wydaję się tym, czym jestem.
Klara została królową krainy pełnej błyszczących lasów gwiazdkowych, przezroczystych pałaców marcepanowych, słowem, najpiękniejszych i najcudowniejszych rzeczy, które się widzi, jeśli się patrzeć umie.
Hoffmann, jak większość ludzi wybitnych, nie był czystej krwi jednorasowej: był pół-Niemcem, pół-Węgrem. - z przedmowy Antoniego Lange.
Walc jest to taniec nieprzyzwoity, a panna Albertyna, moja narzeczona, walcowała z jakimś nieznajomym młodzieńcem w sposób taki, że traciłem zmysły. A przecież nie mogę się jej wyrzec, nie, nie mogę!
- Szczególną rzecz tu robisz, młodzieńcze; to przecież nie jest grupa drzew, to zupełnie coś innego.
- Cóż widzisz w tym rysunku? - rzekł Edmund błyskając okiem.
- Zdaje mi się- rzekł złotnik - że widzę tu z gęstwiny liści wychodzące najrozmaitsze postacie, geniusze, osobliwe zwierzęta, młode dziewczyny i kwiaty, a jednak wszystko to tworzy dość dobrze grupę drzew, po przez które świecą promienie słońca.
- Ach, panie - rzekł Edmund- albo ma pan głębokie poczucie i przenikliwe oko, albo też byłem szczęśliwszy niż kiedykolwiek w tej próbie. Czy nie zdaje się panu także, gdy się oddajesz gorącemu poczuciu natury, że tysiące istot cudownych patrzy na ciebie skroś drzewa o miłym spojrzeniu? To właśnie chciałem wykazać w tej kompozycji zdaje mi się, że cel osiągnąłem.
Czytająca kwiaciarka, to dla pisarza belletrysty widok nieodparcie czarowny.
W moje serce uderza wiatr z dalekich miejsc wiejący.
Czym są te niebieskie we wspomnieniach wzgórza?
Co to za iglice, co to za zagrody?
To kraina utraconego spokoju.
Widzę jej lśniące równiny,
szczęśliwe gościńce,
gdzie byłem
i już nie powrócę.
Rzecz jednak dziwna, że ślepotę rozpoznajemy natychmiast, choćby nawet oczy były niezamknięte i choćby jej nie zdradzał żaden widzialny brak na twarzy. Rzecz, zdaje się na tym polega, że ślepi mają nieustanną dążność do zobaczenia czegoś w nocy, która ich otacza.
Któż tego nie wie, jak pobyt w miejscach niezwykłych, zdolny jest tajemniczą siłą opanować naszego ducha, jak najleniwsza nawet wyobraźnia budzi się wśród tej doliny otoczonej dziwacznemi skałami lub w ponurych murach kościoła i przeczuwa rzeczy nigdy wprzód niewidziane? Dodać jeszcze muszę, żem miał lat dwadzieścia i wypiłem kilka szklanek mocnego ponczu, a łatwo pojąć, jak dziwnie mi się zrobiło na sercu w owej sali rycerskiej.
Z wielkich obrazów, po większej części przedstawiających dzikie sceny polowania na niedźwiedzie i wilki, wyskakiwały rznięte z drzewa głowy ludzi i zwierząt, przyprawione do malowanego ciała, tak, iż, zwłaszcza przy migotliwym i drżącym blasku od ognia i księżyca, całość straszliwą ożywiała się prawdą.
Po przeczytaniu całości ogarnęło mnie wrażenie, że to, co zwykliśmy nazywać snem i ułudą, jest może symbolicznym poznaniem tajemniczego wątku, który ciągnie się przez całe nasze życie, spajając je we wszystkich jego przemianach (...).
Są ludzie - mówił - co to im natura lub jakieś szczególne zdarzenie zdziera zasłonę, pod którą my zazwyczaj popełniamy różne szaleństwa w sposób niepostrzeżony. Są oni, rzekłbyś, jak te owady, w skórze przezroczystej, poprzez którą dostrzec można grę ich muskułów.
Powiadają, że kobiety polskie mają szczególnego rodzaju kaprysy. Uczucie głębokie, lekkomyślność niespodziewana, poświęcenie stoickie, namiętność gorąca, chłód lodowaty wszystko łączy się w ich duszy i wyraża na powierzchni ruchów niestałych, niby igrzysko fal na dnie strumienia.
Jestem tym, czym się wydaję, i nie wydaję się tym, czym jestem; sam sobie będąc niewyjaśnioną zagadką, jestem rozdwojony i przeciwstawiony własnemu "ja"!
- Człowiek błędnie mniema, iż jest samoistny - powtarzał. - Przeciwnie, służy on tylko za igraszkę tajemniczym potęgom, przeciw którym walczyć rzeczą jest daremną! Prędzej lub później ulega się koniecznie losowi, który nam z góry naznaczono.
,,..Na te słowa król ryknął jak lew, machnąwszy przy tym berłem nad swą ukoronowaną głową ....
(...) w oczach ludzi mądrych opada przestarzały szych z dawno zużytej epoki i śmieszna nagość wygląda spoza obsłon.
Nie jesteś Pan Polakiem. To pismo jest z gruntu złe, pełne gramatycznych i ortograficznych błędów. Żaden rodowity Polak nie pisze tak, choćby miał o wiele mniejsze wykształcenie niż pan.