Przemysł szklarski to jedna z najstarszych form wytwórczości ludności zamieszkującej ziemię kłodzką, sięga bowiem już średniowiecza.
Najnowsze artykuły
- ArtykułyHłasko, powrót Malcolma, produkcja dla miłośników „Bridgertonów” i nie tylkoAnna Sierant1
- ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Cud w Dolinie Poskoków“ Ante TomiciaLubimyCzytać1
- Artykuły„Paradoks łosia”: Steve Carell i matematyczny chaos Anttiego TuomainenaSonia Miniewicz2
- ArtykułyBrak kolorowych autorów na liście. Prestiżowy festiwal w ogniu krytykiKonrad Wrzesiński13
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Grzegorz Wojciechowski
2
7,6/10
Pisze książki: historia
Urodzony: 1956 (data przybliżona)
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,6/10średnia ocena książek autora
15 przeczytało książki autora
10 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
Dzisiaj Srebrna Góra to malowniczo położona wioska przy drodze wiodącej z Ząbkowic Śląskich do Nowej Rudy. Ta niewielka miejscowość byłaby p...
Dzisiaj Srebrna Góra to malowniczo położona wioska przy drodze wiodącej z Ząbkowic Śląskich do Nowej Rudy. Ta niewielka miejscowość byłaby pewnie mało znana, gdyby nie olbrzymia twierdza wznosząca się na pobliskich wzgórzach.
1 osoba to lubi
Najnowsze opinie o książkach autora
Sekrety Ziemi Kłodzkiej Grzegorz Wojciechowski
7,9
Ziemia Kłodzka jest mi dość bliska, bo gdy byłam dzieckiem często gościłam u ciotki w Polanicy-Zdroju, mama mnie tam wysyłała do uzdrowiska, bo zawsze miałam jakieś problemy ze zdrowiem, no a stamtąd jeździliśmy na wycieczki po tej pięknej okolicy, więc przy okazji poznałam trochę sekretów skrywanych przez te ziemie.
Często kiedyś zastanawiałam się czy Ziemia Kłodzka to to samo co Kotlina Kłodzka, jednak teraz wiem, że nie to samo. Kotlina Kłodzka jest małą częścią Ziemi Kłodzkiej, większość znanych uzdrowisk znajduje się poza terenem Kotliny.
Grzegorz Wojciechowski opisuje nam pięknie te niesamowite tereny, które znalazły się dosyć późno w naszych granicach, lecz teraz nie można by wyobrazić sobie naszego kraju bez nich. Ziemia Kłodzka to magiczne miejsce, gdzie niemal za każdym razem można odkryć coś zupełnie nowego, nawet przyjeżdżając w to samo miejsce kilkukrotnie. Malownicze miasteczka i miasta, wiele zabytków i potężnych budowli obronnych a także niesamowite, niespotykane nigdzie indziej zamki czy pałace. Część jest zrujnowana, ale część ma się świetnie do tej pory.
" Dzisiaj Srebrna Góra to malowniczo położona wioska przy drodze wiodącej z Ząbkowic Śląskich do Nowej Rudy. Ta niewielka miejscowość byłaby pewnie mało znana, gdyby nie olbrzymia twierdza wznosząca się na pobliskich wzgórzach."
Nie będę streszczała Wam całej książki, bo warto samemu do niej zajrzeć, lecz wspomnę o kilku miejscach, które wspominam ze swoich pobytów.
Stronie Śląskie odwiedzałam kilkukrotnie, to miasto rodzinne mojej koleżanki, pracowała kiedyś Hucie Szkła Kryształowego "VIOLETTA" i mam nawet duży, piękny wazon robiony jej ręką. Niestety huta nie przetrwała kryzysu, kryształy stały się niemodne i w 2018 zakład zakończył swoją działalność.
Gdy byłam u koleżanki, wybrałyśmy się na Śnieżnik, co prawda jest zdecydowanie mniejszy od Śnieżki, ale również wart zachodu. Co prawda z wieży widokowej została tylko kupa kamieni, ale widoki przy dobrej pogodzie są wspaniałe. Za to Twierdza stoi do dziś...
W pobliskim Kłodzku podziwiałam piękny most kojarzący się z Mostem Karola w Pradze czeskiej.
Niby rzeka Młynówka nie jest duża, ale przez miasto płynie Nysa Kłodzka, więc miasto bywało kilkukrotnie zalewane, na murach wielu budynków widać było ślady pozostawione przez wodę...
Tamte okolice urzekły mnie również tym, że znalazłam coś podobnego czy bardziej znajomego, to znaczy piękny most w pobliżu Lewina Kłodzkiego (miasto Violetty Villas) przypominający mi Stańczyki...
Po kilkunastu latach wróciłam do uzdrowiska, tym razem byłam w Dusznikach-Zdroju. Już sam budynek sanatorium wprawił mnie w zachwyt. No a samo miasto przerosło moje oczekiwania. Niby podobne do Lądka, Polanicy czy Kudowy, lecz inne.
Bardzo dużym zaskoczeniem dla mnie było to, w tym niezbyt dużym mieście jest kilka kościołów, ale najbardziej podobała mi się w jednym z nich ambona w kształcie... paszczy wieloryba.
Ziemia Kłodzka pełna jest sekretów, które do tej pory nie zostały odkryte, ale część z nich znajdziecie w tej książce.
Warto zobaczyć te tereny nie tylko wirtualnie, ale również na żywo, czeka tam mnóstwo atrakcji dla turystów i trasy są dobrze oznakowane, więc warunki dla pieszych, grotołazów, rowerzystów, zimą dla narciarzy. A trochę słabszych i schorowanych zapraszają wspaniałe uzdrowiska.
Sekrety Ziemi Kłodzkiej Grzegorz Wojciechowski
7,9
Dla tutejszych i nietutejszych interesująca pozycja ze względu na wielość zagadnień przedstawionych bardzo krótko i treściwie w formie gawędy. Poszczególne opowiesci związane są z terenem Ziemi Kłodzkiej. Dotyczą zarówno zamierzchłych czasów, jak i współczesności. Jakieś tam błędy rzeczowe można znaleźć, ale przecież nie jest to rozprawa naukowa, jak sam tytuł wskazuje, tylko, ot ,takie sobie huśtanie między faktami a legendami . Polecam lekturę i zapraszam na Ziemię Kłodzką - moją powierniczke myśli i cenzorke słów.