Najnowsze artykuły
Artykuły
Czytamy w weekend. 26 lipca 2024LubimyCzytać263Artykuły
Powstaje nowa „Lalka”! Co wiemy o ekranizacji powieści Prusa?Konrad Wrzesiński70Artykuły
Powiedz mi, gdzie jedziesz na wakacje, a powiem ci, co czytać: idealne książki na latoAnna Sierant17Artykuły
Zadaj pytanie Marii Strzeleckiej, laureatce Nagrody Literackiej WarszawyLubimyCzytać4
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Stella Gemmell
![Stella Gemmell](https://s.lubimyczytac.pl/upload/default-author-140x200.jpg)
2
8,2/10
Pisze książki: fantasy, science fiction
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
8,2/10średnia ocena książek autora
669 przeczytało książki autora
477 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autora![MyszyLudzie87 - awatar](https://s.lubimyczytac.pl/upload/avatars/70778/57480-32x32.jpg)
Sprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Upadek królów
David Gemmell, Stella Gemmell
Cykl: Troja (tom 3)
8,2 z 560 ocen
1139 czytelników 54 opinie
2016
Najnowsze opinie o książkach autora
Upadek królów David Gemmell ![Upadek królów](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/4847000/4847814/661163-352x500.jpg)
8,2
![Upadek królów](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/4847000/4847814/661163-352x500.jpg)
Świetne zakończenie wciągającej sagi Davida Gemmella.
W dalszym ciągu spotykamy się z ciekawą fabułą, wyrazistymi bohaterami i doskonałymi opisami bitew. Choć pod koniec powieści pojawiło się kilka dość mało prawdopodobnych zbiegów okoliczności, to przygodę z „Troją" kończę z poczuciem przeczytania bardzo dobrej trylogii.
Polecam
Upadek królów David Gemmell ![Upadek królów](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/4847000/4847814/661163-352x500.jpg)
8,2
![Upadek królów](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/4847000/4847814/661163-352x500.jpg)
Po nieco słabym drugim tomie czas na decydujące rozstrzygnięcie wszystkich spraw.
Przez "Upadek królów" przewijają się wszystkie postaci, które poznajemy od początku całej serii, nawet te, o których można było zapomnieć już dawno temu. Cała opowieść snuje się powoli, więc powrót do mało znaczących postaci, które nagle zyskują swoje pięć minut, a ostatecznie dużo do powieści nie wnoszą, jest moim zdaniem trochę przeciąganiem wszystkiego, przez co ta część była najdłuższa ze wszystkich. Było to w moim uczuciu o tyle męczące, że licząc cały drugi tom i jakieś 450 stron tomu trzeciego nie działo się nic nadzwyczajnego, a całość niemiłosiernie się dłużyła.
To, co mogę oddać autorowi (teraz to już autorom) to całkowite odejście od Homera i przemienienie jego wszystkich "fantastycznych" stworzeń i istot do roli opowieści Odyseusza (co warto wspomnieć, chyba jedynej postaci w serii, która mnie do siebie nie zraziła i do końca jej kibicowałem). Genialne moim zdaniem było również rozwiązanie sprawy Achillesa i Hektora, pomysł na zakończenie ich waśni był po prostu świetny, całkowicie odmienny od tego, co przekazał nam Homer i jeżeli miałbym wybierać, to wybrałbym w tym przypadku wersję autorów. No i tutaj wspomnę, że dzięki tej lekturze moje 'faworyzowanie' Achillesa (zasługa szkoły oczywiście) zmieniło się na bardziej neutralny grunt, bo dzięki całej serii mogliśmy wejść w życie codzienne Trojan i z nimi przeżywać większość przygód, daje to ciekawy pogląd na to, że Homer Homerem, ale zawsze jest też ta druga strona.
Wzruszający koniec pozostawił po sobie może nie pustkę, ale w jakimś stopniu smutek. Wszystko zostało domknięte na ostatni guzik i mimo moich narzekań na przeciągające się momenty przywiązałem się do bohaterów. Jednych nie lubiłem na początku, a zyskali w moich oczach pod koniec, w drugą stronę podobnie, czego przykładem jest bardzo ciekawie napisana Andromacha, ostatecznie upadająca do postaci chyba specjalnie irytującej i pełnej nieścisłości. W moich oczach zyskał przede wszystkim duet Kalliadesa i Banoklesa, ich rozwój i to, przez co przechodzą w końcowej fazie powieści był genialny, a sam Banokles z wielkoluda myślącego o tym, żeby tylko powalczyć, upić się i znaleźć kobietę staje się wzorem do naśladowania (za sprawą jednej tylko osoby).
Mógłbym to określić powieścią o kobietach Troi, bo to w sumie o nie toczy się walka, zawsze one są w centrum wszystkich wydarzeń. Staje się to dobrze widoczne dopiero po jakimś czasie, byłem ciekaw, dlaczego autor/autorzy pomniejsze bitwy jak i samą wojnę o Troję opisują bez polotu, tak na odczepnego, a odpowiedź przyszła pod koniec książki.
Książkę jak i serię bardzo polecam, pozostaje tylko pytanie, czy warto jest dążyć do świetnego zakończenia i po drodze narzekać i złorzeczyć na setki stron dłużyzn bez konkretów.