Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytamy w weekend. 19 kwietnia 2024LubimyCzytać331
- ArtykułyPrzeczytaj fragment książki „Będzie dobrze” Aleksandry KernLubimyCzytać1
- Artykuły100 najbardziej wpływowych osób świata. Wśród nich pisarka i pisarz, a także jeden PolakKonrad Wrzesiński1
- ArtykułyPięknej miłości drugiego człowieka ma zaszczyt dostąpić niewielu – wywiad z autorką „Króla Pik”BarbaraDorosz2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Jean Michel Sakka
1
5,3/10
Pisze książki: kryminał, sensacja, thriller
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
5,3/10średnia ocena książek autora
34 przeczytało książki autora
21 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Śmierć w cieniu piramid Jean Michel Sakka
5,3
W książce Śmierć w cieniu piramid znaleźć możemy wszystko... i nic. Wydarzenia o bardzo małym stopniu prawdopodobieństwa i bohaterowie różniący się od siebie pod każdym możliwym względem - łącznie z kwestią religii i przynależności kulturowej odrobinę zniechęcają do czytania - podobnie jak bardzo prosty, wręcz toporny język.
Nie obrażając nikogo - jest to książka nadająca się w sam raz na masowy i zhomogenizowany amerykański rynek - akcja, odrobina tajemnicy, szczątkowy realizm, garść historii, znane nazwiska i zakończenie wywołujące na twarzy grymas zaskoczenia i wzruszenia zarazem. Myślę jednak, że polski czytelnik od książki oczekuje czegoś więcej niż "zapchania" wolnego czasu lekką lekturą.
Na kartach tej książki stają ze sobą do walki światowej klasy egiptolodzy, genetyk i islamscy fundamentaliści. Konflikt rozpoczyna się dokonaniem odkrycia, które na zawsze zmienić ma postrzeganie człowieka i jego pochodzenia, a także zaważyć na losach całego świata. Uwikłanie w tę historię Dalajlamy, Howarda Cartera i tajemniczych egipskich rytuałów wywołuje - przynajmniej u mnie - pobłażliwy uśmiech i krótką myśl - "czego to jeszcze nie wymyślą, żeby powtórzyć sukces Dana Browna".
Wielka tajemnica ludzkości zapisana została w grobowcu Tutenchamona i - o dziwo - niewielu udało się ją odkryć. Zagadkę udało się rozszyfrować Dalajlamie, który niestety wkrótce po tym ginie, zasztyletowany w paryskim metrze. Marne wskazówki i dziwna przesyłka tybetańskiego mnicha trafiają w ręce francuskiego genetyka, badającego śmierć Tutenchamona.
W podejrzanych okolicznościach ginie wybitny francuski egiptolog. Oczywiste wydaje się to, że popełnił samobójstwo - jednak nagrania z kamer w jego gabinecie mówią zupełnie co innego. Jego pracownica Stephanie (kuzynka Costesa - genetyka) - jak we wszystkich tego typu tworach próbuje rozwikłać sprawy na własną rękę, na przekór policji i... z mordercą depczącym jej po piętach.
Autor rozpina akcję pomiędzy współczesnością, a czasami Cartera - odkrywcy grobowca Tutenchamona. Egipscy faraonowie rzekomo poznali tajemnicę pochodzenia człowieka i dostąpili zaszczytu zobaczenia Boga nad Bogami. Według islamskich fundamentalistów wszystko co trzeba wiedzieć o Bogu zostało już napisane w Koranie, a wszelkie inne źródła takiej wiedzy należy zniszczyć. Costes i Stephanie rozpoczynają wiec trudną walkę z czasem, dawnymi egipskimi zagadkami zapisanymi w poetyckim i niezrozumiałym języku, tajemniczą i znacznie rozbudowaną grą senet i islamskimi najemnikami. Śmierć w cieniu piramid jest książką dobrą na zabicie czasu w letnie popołudnie. Historią jednorazową, do której nie trzeba wracać, do której bohaterów się nie tęskni, po którą można sięgnąć będąc w bibliotece
Jeśli chcesz znaleźć się choć na moment w ciemnej grocie, w której Bóg nad Bogami objawił Tutenchamonowi tajemnicę życia i podarował klucz do nieśmiertelności, w której spoczywa Arka Przymierza będąca nierozerwalną nicią łączącą człowieka z Bogiem - cóż, baw się dobrze.
Śmierć w cieniu piramid Jean Michel Sakka
5,3
Książkę czytało mi się bardzo ciężko. W niektórych miejscach akcja ciągnęła się tak niemiłosiernie, że zastanawiałam się kiedy koniec. Ale jakoś przebrnęłam do końca i nie sięgnęłabym po nią jeszcze raz. Napisana dość ciężkim językiem, który w pewnych momentach mi przeszkadzał. Niektóre nazwy, typowo egipskie były ciężkie do zinterpretowania i żeby zrozumieć cały sens, trzeba było sobie samemu znaleźć notkę w internecie. Brakowało mi po prostu jakichś wyjaśnień.
Poza tym cała akcja działa się bardzo długo i brakowało jakiegoś tępa, które mogłoby dać jakiś smaczek całej historii.
Zamysł dobry - wykonanie troszkę gorsze.