cytaty z książek autora " Long Litt Woon"
Gdy siedzieliśmy razem przy stole, uświadomiłam sobie, że Eiolf nie znał nikogo z przybyłych. Dla nich nie byłam wdową przez duże "W", za jaką uważali mnie nasi starzy wspólni przyjaciele. Było to dla mnie osobliwe, ponieważ przywykłam do tego, że Eiolf towarzyszył mi przez całe dorosłe życie i był jego świadkiem. [...] Gdy człowiek traci świadka swojego życia, traci także część siebie.
Jako 'młoda wdowa' nie mogłam liczyć na wielką pomoc ze strony równolatków, ponieważ większość ludzi w moim wieku taki bezmiar smutku jest jeszcze obcy. Żyjemy w społeczeństwie, które widzi w śmierci raczej porażkę medyczną, a nie część życia. W społeczeństwie, w którym śmierć nie zajmuje wiele miejsca w przestrzeni publicznej, smutek i żałoba stają się rzeczą prywatną, uważaną za swego rodzaju luksus, na który nas nie stać. W żałobie jesteśmy amatorami, mimo że wcześniej czy później będzie ona dotyczyć każdego z nas.
Co zostało przerwane i zniknęło? [...] Kiedy dwoje ludzi decyduje się być razem, tworzą coś, co jest czymś więcej niż jedynie sumą części. Jeśli jednego z nich zabraknie, nie dość, że znika to, co było unikatowe dla pary, dodatkowo dzieje się też coś z tym drugim, który zostaje. Gdy oba życia i tożsamości były ściśle splecione ze sobą, wówczas osoba pozostająca może stać się cieniem siebie. I to ona płaci cenę za wspólnotę, ona ma wypalone ogniem na swoim ciele błogosławieństwo wspólnego życia.