Najnowsze artykuły
Artykuły
Czytamy w weekend. 26 lipca 2024LubimyCzytać263Artykuły
Powstaje nowa „Lalka”! Co wiemy o ekranizacji powieści Prusa?Konrad Wrzesiński70Artykuły
Powiedz mi, gdzie jedziesz na wakacje, a powiem ci, co czytać: idealne książki na latoAnna Sierant17Artykuły
Zadaj pytanie Marii Strzeleckiej, laureatce Nagrody Literackiej WarszawyLubimyCzytać4
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Monika Dyrlica
![Monika Dyrlica](https://s.lubimyczytac.pl/upload/default-author-140x200.jpg)
2
6,9/10
Pisze książki: kryminał, sensacja, thriller, literatura piękna
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,9/10średnia ocena książek autora
37 przeczytało książki autora
44 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Wędrówki i myśli porucznika Stukułki (powieść dokończona)
Leopold Tyrmand, Monika Dyrlica
6,9 z 28 ocen
80 czytelników 7 opinii
2016
21-dniowe wyzwanie Piszę codziennie! Wybór tekstów
Monika Dyrlica, Wioletta Klinicka
7,0 z 1 ocen
2 czytelników 0 opinii
2016
Najnowsze opinie o książkach autora
Wędrówki i myśli porucznika Stukułki (powieść dokończona) Leopold Tyrmand ![Wędrówki i myśli porucznika Stukułki (powieść dokończona)](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/307000/307076/487769-352x500.jpg)
6,9
![Wędrówki i myśli porucznika Stukułki (powieść dokończona)](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/307000/307076/487769-352x500.jpg)
Niesamowity Stukułka
„Los postępował ze Stukułką jak zdeterminowany hodowca rasowych tuczników, którego z jednej strony rozpiera ojcowska duma z osiągnięć okazów wystawowych, z drugiej jednak nieustannie podsypuje im paszy w nadziei na jeszcze lepszy wynik, poniekąd licząc się z ryzykiem, że taki czempion może z przeżarcia wyciągnąć kopyta. Tryskający wiecznym optymizmem Stukułka, który odradzał się po kolejnych perypetiach jak wątroba Prometeusza, mimowolnie kusił los do dalszych eksperymentów nad wydolnością tkanki. Ten zaś nie mógł się oprzeć.”
Od razu zaznaczę, że istnieją dwa wydania tego tytułu: niedokończone i dokończone (przez 2 autorki). Ja zajmę się tym drugim, czyli dokończoną, w wyniku konkursu zorganizowanego przez Wydawnictwo MG, minipowieścią Leopolda Tyrmanda. Wybrałem świadomie, gdyż zwyczajnie lubię zamknięte historie, nawet jeśli zostały domknięte przez autora innego niż pierwotny.
Po raz kolejny sięgam po książkę Tyrmanda, otwieram, zaczynam czytać, a pisarz znów mnie zaskakuje, np. tym, że z początku ton tego dzieła wydaje się taki, jaki domyślałem się, że będzie – poważny. Szybko okazuje się jednak, że jest kpiarski, a wydarzenia przedstawione z dużym dystansem.
„Chwila, w której poznajemy Jana Franciszka Stukułkę, porucznika służby czynnej 305 pułku piechoty, jest cząstką drugiego dnia wojny… Podążamy za porucznikiem Stukułką drogami kampanii wrześniowej, a następnie stajemy się świadkami jego działalności konspiracyjnej, dzięki której podróżujemy po okupowanej Polsce, od Warszawy przez Kraków, Wilno…”
Niebezpodstawne jest doszukiwanie się analogii między Stukułką a szeregowcem Frankiem Dolasem („Jak rozpętałem drugą wojnę światową”),z tym że tego pierwszego trzymało się głównie szczęście, zaś drugiego wyłącznie pech. Mimo to, w obu historiach jest się z czego śmiać.
Bo nasz protoplasta to „natura pozytywna” – w dodatku „subtelny filozof” - o następujących „rysach światopoglądowych: inteligencji, wątpliwościach i optymizmie”, czyli budulcach jego (nietuzinkowej) osobowości.
Co więcej, sam Stukułka pozostaje w ciągłym ruchu, często zmieniając przy tym swoje położenie; ukrywa się przed oponentem, działa w konspiracji, regularnie też wpada w sidła wroga, jest więziony, udaje mu się uciec, i tak na przemian. Ale nie tylko postać samego Stukułki wypełnia tę powieść. W tej erudycyjnej książce przewija się sporo istotnych historycznie bądź kulturowo postaci, jak również wiele ważnych dzieł (głównie literackich). Nie zabraknie ponadto refleksji nt. wojny, kobiet i uczciwości. Tyrmand często przepuszcza rozmyślania na dany temat przez filtr swojej epoki. Odpowiada też na pytanie, dlaczego kłótnia to klucz rozwoju oraz popełnia fantastyczny akapit o… skarpetkach! Grzech przegapić te żartobliwe, zbliżone tonem do „Lektur nadobowiązkowych” Szymborskiej, rozważania, przywodzące na myśl jego „List do Amandy” – czyli rzecz o biustonoszu - albo fragment o męskiej modzie („Zły”).
Stukułka co rusz dzieli się z czytelnikiem swoimi refleksjami i spostrzeżeniami. W końcu nie bez przyczyny zawarto w tytule, że mowa nie tylko o „wędrówkach”, ale też i „myślach” porucznika. A owe myśli nie zaliczają się z pewnością do tych, które w książkach zazwyczaj omijamy, bo usypiają albo przytłaczają swoją (pseudo)filozofią. Tutaj jest zgoła inaczej. To jeden z kluczowych punktów wydawnictwa, fragmenty te są zarówno ciekawe, jak i satyryczne. Dialogi również stoją na wysokim poziomie: zawarto w nich inteligentny, przewrotny komizm, np. gdy Stukułka rozmawia z okupantami.
. . .
Ocena: 7,5/10 (- 0,5 za zakończenie)
Pełna recenzja do przeczytania pod adresem:
http://dobrakomplementarne.blogspot.com/2017/09/niesamowity-stukuka-l-tyrmand-m-dyrlica.html
Wędrówki i myśli porucznika Stukułki (powieść dokończona) Leopold Tyrmand ![Wędrówki i myśli porucznika Stukułki (powieść dokończona)](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/307000/307076/487769-352x500.jpg)
6,9
![Wędrówki i myśli porucznika Stukułki (powieść dokończona)](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/307000/307076/487769-352x500.jpg)
„Chwila w której poznajemy Jana Franciszka Stukułkę, porucznika służby czynnej 305 pułku piechoty jest cząstką drugiego dnia wojny, kiedy to Polska stała się początkowo natchnieniem świata, później zaś, pod koniec – nieodzownym elementem popularnej gry pt. „Co mam zrobić z tym fantem, który trzymam w ręku?” – użycie słów byłego Prezydenta Stanów Zjednoczonych Franklina Roosevelta jako początku dla książki wzbudza pewien respekt. Połączenie ich podniosłości z charakterem książki tworzy znakomitą zachętę dla potencjalnego czytelnika. Czy porucznik Jan Stukułka był jedynym myślicielem narodu o takich poglądach? Gdzie w tym wszystkim znajduje się szary obywatel? Czemu życie bywa tak niesprawiedliwe, a sam los pcha nas w nieznane? Na te, oraz inne pytania odpowiedzi znajdziecie w dziele pt. „Wędrówki i myśli porucznika Stukułki (powieść dokończona)”, od wydawnictwa MG.
Tytułowy porucznik Jan Franciszek Stukułka jest nad wyraz inteligentnym, a zarazem bardzo obrotnym i pomysłowym człowiekiem, o czym przekonujemy się podczas lektury. Patriotyzm bijący od jego osoby czyni z niego niemal ideał ówczesnych lat, jednak tak naprawdę to antybohater. Brakuje mu cech typowych dla podręcznikowych męczenników, wykrwawiających się bezsensownie na kartach historii. To osoba działająca nieschematycznie, która swoim intelektem potrafi zdziałać więcej, niż oddział uzbrojonych żołnierzy. Podczas lektury niejednokrotnie przekonamy się o jego nieszablonowości i o tym, że pomimo unikania walki można pozostać wiernym swojej ojczyźnie. Stukułka odrzuca wszelkie bohaterskie zrywy narodu, otwarcie je krytykując, co ważniejsze, nie boi się tego co mówi.
Jan Stukułka jest niezwykle cenionym wojskowym, który przez zrządzenia losu rozpoczyna działalność konspiracyjną. W tej książce nietypowe zrządzenia losu odgrywają główną rolę, pchając porucznika w coraz to nowsze i nietypowe życiowe sytuacje. Nasz cud narodu nie jest pozbawiony wad. To istny wabik na kobiety, mężczyzna posiadający swoje potrzebny, które musi zaspokoić. Poza tym jego indywidualizm jest zbyt rażący, co w niektórych momentach było nad wyraz męczące.
Autor dość dogłębnie przedstawił jego życie w każdym aspekcie. Od nauk szkolnych, po czasy służby czy niewolę i tułaczkę po świecie. Całość napisana jest swobodnym jeżykiem, który ułatwia przekaz, oraz wpływa na przyjemność lektury. Podążamy za porucznikiem od kampanii wrześniowej, zwiedzamy zrujnowany, okupowany kraj, a całość okraszona jest celnymi anegdotami czy obserwacjami.
Ciężko doszukiwać się istotnych wad w tej książce. Autor stanął na wysokości zadania i przedstawił nam to, co chciał. Zrujnowana ojczyzna jest idealnie ukazana, podobnie jak reszta okupowanych narodów, które odwiedzimy razem z tytułowym porucznikiem. Prostota języka wraz z interesującym motywem głównym tworzą świetny tytuł dla każdego czytelnika. Polecam ją każdemu, niezależnie od upodobań.
Ocena: 8/10
Krzysztof Chodara
W tym miejscu pragnę podziękować wydawnictwu MG za przekazanie egzemplarza do recenzji.
Po więcej recenzji zapraszamy na blog KZTK:
http://koszztk.blogspot.com/