Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać282
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz1
- Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
- ArtykułyOficjalnie: „Władca Pierścieni” powraca. I to z Peterem JacksonemKonrad Wrzesiński10
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Jean-Claude Mourlevat
10
7,1/10
Pisze książki: fantasy, science fiction, literatura młodzieżowa, literatura piękna, literatura dziecięca
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,1/10średnia ocena książek autora
8 przeczytało książki autora
10 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Terrienne Jean-Claude Mourlevat
8,0
W październikowej pogodzie Anne Collodi znalazła miejsce do którego mogła zostać wywieziona jej siostra rodzona, która zniknęła bez śladów dzień po jej ślubie, półtora roku temu. To miejsce nie jest jak żaden inny na Ziemi, to miejsce jest zamieszkiwane przez istoty, które nie oddychają, a o mieszkańcach naszej planety mają takie same zdanie, co my o fantastycznych istotach z bajek, ale mimo wszystkim w podświadomości wierzą, że istniejemy i brzydzą się nami. To miejsce emanuje strasznym zimnem odzwierciedlające jej mieszkańców, którzy potrafią być zupełnie bez skrupułów. Uda się jej znaleźć siostrę? A przeżyć i wrócić? Co oznacza być człowiekiem?
Książka jest bardzo przygnębiająca, ale można odetchnąć gdy czyta się ostatnich kilkadziesiąt stron. W pierwszej połowie nic takiego się nie dzieje, ale za to dogłębnie przedstawia ten obcy świat, że wraz z bohaterką można poczuć nostalgię do naszego świata i codzienności. Naprawdę świetnie został przedstawiony. W trakcie historii nigdy nie mówi się o mieszkańcach jako "obcych", co powoduje, że dodaje jej uroku, ponieważ w pewnym momencie Czytelnik może zadać sobie pytanie "czy my jesteśmy rzeczywistością czy oni?". Od drugiej połowy opowieść nabiera takiego rozpędu, że aż nie wiadomo czego się spodziewać. Czytając można poczuć emocje postaci takich jak nadzieja, rozpacz, zagubienie, bezsilność, strach, pogarda, obojętność i tęsknota.
Nie podobało mi się, że jedna postać zniknęła jakby z konieczności, jakby na jego dalsze losy brakowało pomysłów i także wciskanie wątku miłosnego, który był w paru momentach zupełnie nie na miejscu. Trochę schemat książki był jak filmach z lat '80 czyli początek przedstawia całą sytuację, powoli nabiera rozpędu, dalej aż tyle się dzieje, że trzeba uważnie patrzeć i słuchać, żeby w końcu zniwelować tą ciężką atmosferę poprzez miłość i wracanie w życie codzienne. Cała opowieść jest w trzeciej osobie i w czasie przeszłym, ale są momenty w których nagle jest pierwszoosobowa narracja i w czasie teraźniejszym, która trochę mi nie pasowała.
Wiek postaci jest na tyle różny, przez co lektura spokojnie nadaje się dla nastolatków i dla nieco starszych czytelników. Osobiście należę do tych "nieco starszych czytelników" i naprawdę lektura mi odpowiadała. Anne liczyła 17 lat, jej przyjaciele 71, ok. 40 i 20 lat i jej siostra 24, spora różnorodność wiekowa jak na jedną historię, więc pewnych głupich nastoletnich tekstów spowodowanymi kryzysami hormonalnymi nie było. Z tego względu występowały inteligentne teksty i spostrzeżenia warte uwagi.
Naprawdę wielka szkoda, że nie ma w polskiej wersji językowej, ani angielskiej, bo naprawdę jak się bardzo dobrze wczyta, to przedstawia czym jest człowieczeństwo i życie i że świat jest piękny bo różny w sposobie myślenia, zachowania i wyglądu.
Jefferson. Detektyw mimo woli Jean-Claude Mourlevat
8,0
Szukasz wciągającego kryminału, który nie ma ponad 300 stron i spodoba się jednocześnie Tobie i Twojemu nastoletniemu dziecku?
JEFFERSON. DETEKTYW MIMO WOLI autorstwa Jean-Claude Mourlebvat z ilustracjami Antoine Ronzoz to doskonała propozycja od wydawnictwa Dwie Siostry, która zachwyciła mnie, więc możliwe, że zachwyci i Was.
Jeż Jefferson wybiera się penwego dnia do miasta. Zostawia swój dom, pachnącą zapiekankę z postanowieniem odwiedzenia biblioteki i fryzjera. Po oddaniu książki, kieruje swoje kroki ku salonowi fryzjerskiemu Rachu-Ciachu, który prowadzony jest przez borsuka pana Edgara. Pracuje w nim też jego siostrzenica Karolina, która podoba się młodemu jeżowi. W drodze do salonu stara się zebrać na odwagę, by zaprosić ją na randkę.
Niestety, drzwi salonu są zamknięte, co jest niepokojące. Nieustępliwy jeż, przez ciekawość, zmartwienie, odwagę, pakuje się w kłopoty, kiedy na podłodze salonu fryzjerskiego odkrywa zwłoki pana Edgara, a budząca się klientka oskarża go o morderstwo. Wtedy to rozpoczyna się akcja!
JEFFERSON. DETEKTYW MIMO WOLI to napisana z polotem opowieść, w której przenika się świat zwierząt i ludzi. Zwierzęta nie biorą pod uwagę innego scenariusza, Jefferson od razu okazuje się winny, jednak jeż wraz ze swoim przyjacielem postanawiają na własną rękę znaleźć mordercę. Nie jest to łatwe, gdyż pod przykrywką muszą pojechać do ludzkiego miasta, na szczęście pomaga im w tym zorganizowana wycieczka.
Krok po kroku zwierzęta odkrywają straszne rzeczy. Książkę czyta się z ogromną ciekawością, kartki same się przewracają. Chęć poznania rozwiązania przy tak napisanej książce jest naprawdę ogromna. Spędziłam przy tej powieści dużo fajnych chwil, dlatego chętnie polecę Wam ją, jeśli lubicie połączenie kryminału, zwierząt i wciągających opowieści. Nie mogę nie wspomnieć, że książka przekazuje też sporo wartości - pokazuje, jak istotna jest przyjaźń i że razem można zdziałać znacznie więcej!