Najnowsze artykuły
- ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik253
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Kamil Wicik
2
7,3/10
Pisze książki: biografia, autobiografia, pamiętnik
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,3/10średnia ocena książek autora
65 przeczytało książki autora
35 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Farben Lehre. Bez pokory Leszek Gnoiński
7,2
Zespół Farben Lehre poznałam lata temu dzięki ich płycie zatytułowanej Snukraina. Swego czasu byłam nawet na ich koncercie podczas ich występu podczas ich występu podczas wrocławskiej 3 – majówki kilka lat lat temu. Polubiłam ich muzykę, więc z wielką chęcią przygarnęłam książkę Farben Lehre. Bez pokory.
Pewnego dnia 1986 roku Wojtek Wojda wpadł na szalony pomysł – założyć zespół. Tak się stało. Skrzyknął kolegów, zaczęli grać, tworzyć covery piosenek ulubionych zespołów, ćwiczyć w zimnym garażu... Kolejne osoby przychodziły i odchodziły z zespołu, kolejni gitarzyści, bębniarze... Perturbacji było co niemiara... Zwłaszcza, że początki dla muzyki alternatywnej w latach Polskiej Republiki Ludowej... Jednak Wojciech Wojda nie poddawał się. Wciąż trzymał Farben Lehre w ryzach, wciąż walczył o zespół, decydował o wszystkim... I tak Farben Lehre gra już 30 lat...
Farben Lehre. Bez pokory to bardzo dobrze napisana książka, za której stworzenie zabrał się niezwykle doświadczony i uzdolniony dziennikarz muzyczny - Kamil Wicik, a tworzył tę książkę przez 7 lat... Pisał ją na podstawie rozmów z założycielem zespołu – Wojciechem Wojdą – umieszczając w niej informacje na temat życia prywatnego członków zespołu, ich tras koncertowych, a także o trudnościach, o wybijaniu się, dążeniu do celu... Napisana jest w bardzo dobry, lekki i przyjemny w odbiorze sposób, czytało mi się szybko i naprawdę miło spędziłam z nią czas. Fajnie było dowiedzieć się kilu informacji na temat właśnie całego zespołu, o poszczególnych przemianach personalnych, ideach przyświecających członkom zespołu... W książce zostały także zamieszczone zdjęcia zespołu od samego początku istnienia, a także wypowiedzi różnych osób dotyczące Farbenów, co jest bardzo ciekawe. Ponadto do książki dodana została płyta z niepublikowanymi dotąd utworami Farben Lehre, a także mapa Płocka (ich rodzinnego miasta) z zaznaczonymi miejscami, w których grali.
Farben Lehre. Bez pokory to bardzo dobrze napisana i wydana książka, która spodoba się każdemu fanowi punka, a w szczególności tego konkretnego zespołu. A zdjęcia i płyta dodatkowo umilą czytania. Zdecydowanie warto przeczytać!
Więcej recenzji na: http://bojalubiekaweiksiazki.blogspot.com/
Farben Lehre. Bez pokory Leszek Gnoiński
7,2
Chociaż nigdy nie byłem fanem punka, Farben Lehre od paru lat pozostaje jedną z moich ulubionych grup rockowych. Ich popularność jest na tyle duża, że czekałem, kiedy wreszcie pojawi się o nich wkładka w Teraz Rocku - no, pojawiła się oficjalna biografia.
Autor wykonał sporo pracy, zebral wiele wypowiedzi muzyków, nawet związanych z zespołem epizodycznie (weźmy choćby jedno zdanie od Mirka Gila z Collage, który promował FL na początku lat 90. - nie miałem o tym fakcie pojęcia),zajrzał do prasy, zrekonstruował dokładnie ponad 25-letnią już karierę zespołu. I to jest najmocniejszą stroną książki - możemy się dowiedzieć, jak scena muzyczna wyglądała i działała wtedy, jak działa teraz. Jak Farbeni od projektu przez długi czas amatorskiego, który nie dawał nadziei na jakąkolwiek stabilizację (rozczulające są kolejne historie, jak to nie zarabiali na kolejnych płytach i trasach koncertowych),przeszli do zawodowego zajmowania się muzyką. Było możliwe dzięki temu, że poza graniem zajęli się też działalnością promocyjną i impresaryjną, a ich cykl koncertów Punky Reggae Live zdobył zasłużoną popularność. Można powiedzieć - pochwała muzyki i przedsiębiorczości.
Dużą wadą biografii jest jej stronniczość - co kilka stron dowiadujemy się, o tym że kolejne postaci ze sceny muzycznej okazują się osobami niegodnymi zaufania, że w czymś tam zespół zawiedli - konkretniej, przeważa tutaj punkt widzenia lidera. Szkoda, że autor nie umiał tego bardziej wyważyć, bo ja nie wiem, czy na polskiej scenie jest tylu "Judaszy", czy po prostu to Wojtek Wojda przyciąga konflikty. Pewnie i to i to. Ponadto książka ma trochę charakter laurki - bo jak wyjaśnić kilka stron opinii o zespole ze strony branży muzycznej?
Mimo tego, bardzo się cieszę, że taka biografia wyszła i chciałbym, aby każdy polski zespół z tak dużym stażem doczekał przynajmniej takiej.