Uważam, że mamy wybór. Miłość nie rodzi się nagle – rozmowa z Agnieszką Olejnik

LubimyCzytać LubimyCzytać
31.03.2020

Pieczątka patronatu lubimy czytaćAgnieszka Olejnik jest nauczycielką i pisarką specjalizującą się w literaturze obyczajowej oraz dziecięcej. Ma na swoim koncie aż 27 tytułów! W swojej najnowszej książce, zatytułowanej „Jeszcze będzie przepięknie”, opowiada o losach bohaterów związanych z posiadłością znajdującą się w cichej miejscowości o wdzięcznej nazwie Miłosna.

Uważam, że mamy wybór. Miłość nie rodzi się nagle – rozmowa z Agnieszką Olejnik

Okładka książki "Jeszcze będzie przepięknie"[Opis wydawcy] Wyobraź sobie długą, wysadzaną strzelistymi drzewami aleję wiodącą do pełnego wspomnień dworku w stylu angielskim. Zajrzyj do rosarium z ogrodnikiem Antonim, przejdź się nad staw, odetchnij zapachem lawendy… Zajrzyj do miejsca, gdzie przeszłość splata się z teraźniejszością. Daj się uwieść niespiesznemu rytmowi życia w cichym miasteczku Miłosna.  
Bogna Rytter, dziedziczka posiadłości, zapisuje swój majątek jedynym krewnym – kuzynkom Adzie i Monice. Co zrobią z nieoczekiwanym spadkiem? Czy każda zmiana jest zmianą na lepsze? Jak ułożą się stosunki między dwiema niemal obcymi sobie kobietami, między którymi staną wielkie pieniądze i… mężczyzna? 

Stare mury kryją niejedną tajemnicę. A kiedy do dworku wprowadzi się młodość, wraz z nią zamieszkają tam marzenia, namiętności i tęsknoty.

Justyna Chaber: Ostatnio ukazał się trzeci i ostatni tom sagi „Dworek w Miłosnej”, zatytułowany „Jeszcze będzie przepięknie”. O czym on jest?

Agnieszka Olejnik: Trudno w kilku zdaniach streścić trzy tomy, ale spróbuję. Jest to opowieść o spadku, jaki zostawia swoim siostrzenicom Bogna Horyniec – dziedziczka dworku w Miłosnej. O tym, czy łatwo jest taki spadek przyjąć – po prostu zostawić wszystko, z czym się żyło do tej pory. I o tym, że czasem właśnie takie zmiany są jedynym, co może nas uratować. O czym jeszcze? O niespełnionych pragnieniach, rodzinie, zdradzie, lojalności, przyjaźni i miłości. Znajdziemy tam wielkie dramaty i małe, codzienne zwycięstwa w zmaganiach z losem. Po prostu życie.

Mogę oczywiście przyznać, że czytałam i jestem zachwycona, a co ważniejsze, czytając, byłam zaangażowana w losy bohaterów. Polubiłaś ich? Ciekawi mnie więź, jaka zacieśnia się między autorem a bohaterami książki.

Zawsze lubię postacie, które powołuję do życia. Nie wiem, czy zauważyłaś – nigdy nie tworzę takich typowych czarnych bohaterów. Każdemu z nich, nawet temu, któremu przypadnie w udziale zrobienie jakiegoś świństwa (ktoś w powieściowym świecie musi być specem od brudnej roboty), staram się dać jakąś wiarygodną motywację. Ja po prostu lubię ludzi, próbuję ich zrozumieć i skłonna jestem wiele wybaczyć. Za każdym złem stoi jakaś historia, tak myślę.

Wracając do twojego pytania – oczywiście najbardziej lubię Adę, ogrodnika, jednego z panów (ale nie powiem którego) oraz dwoje nastolatków.

A zakończenie? Jest nurtujące! Czy powieść jest inspirowana prawdziwymi wydarzeniami?

Tego ślubowałam nie zdradzić nikomu!

Zdjęcie Agnieszki Olejnik

W książce poznajemy rodzinę, w której dużym problemem jest alkohol. Mimo wielkiej chęci pomocy dochodzi do pewnego rodzaju akceptacji sytuacji przez mieszkańców, nauczycieli. To trudny temat. Dlaczego zdecydowałaś się go poruszyć?

Takie rzeczy się po prostu dzieją. Od dwudziestu pięciu lat pracuję w szkole. Historia Zuzy i jej braciszka jest inspirowana prawdziwą historią. Miałam w klasie takiego ucznia i zupełnie nic nie mogłam zrobić, aby mu pomóc. Kiedyś na mojej lekcji został wywołany do dyrekcji, by dowiedzieć się tego, czego dowiedziała się Zuza podczas pamiętnej lekcji biologii. Jako wychowawczyni musiałam później powiedzieć klasie, co się stało. Poprosić, aby dzieci zachowały się taktownie, aby wspierały kolegę. Pamiętam, że nie byłam w stanie wykrztusić choćby paru słów – gardło miałam zupełnie zaciśnięte. Chłopcem zajęła się potem siostra – cicha, skromna bohaterka. Takie historie zostają w człowieku i nie chcą odpuścić. Czasem przepracowuję je w książkach.

„Jeszcze będzie przepięknie” to historia miłości. Niespełnionej, młodzieńczej, dojrzałej, zranionej… A mimo wszystko pytasz, czy miłość jest niezbędna. Potrafimy bez niej żyć szczęśliwie?

Zupełnie bez miłości – nie. Tak uważam. Ale bez miłości romantycznej – owszem. Dlaczegóż by nie? Można być szczęśliwym, mając za towarzysza życia tylko kota (bez podtekstów, naprawdę), można w ogóle żyć samotnie, a jednocześnie szczęśliwie. Ale myślę, że trzeba kogoś lub coś kochać. Niech to będzie mama, brat, pies, natura, nauka, literatura, podróże, ojczyzna albo Bóg. Coś lub ktoś, by nadać sens naszej codzienności. Bez tego stajemy się tylko organizmem, który je, trawi i śpi. A ponieważ jest obdarzony umysłem, w pewnym momencie zacznie zadawać sobie pytanie: po co to wszystko?

Człowiek potrzebuje sensu, a tym sensem powinna być szeroko pojmowana miłość. Mówię „powinna”, bo niestety dla niektórych ludzi takim sensem życia staje się nienawiść – to najgorsza z możliwych opcji. Ale tu już odbiegam od tematu, bo pytałaś o życie szczęśliwe, a skoro się nienawidzi, to trudno mówić o szczęściu.

Czy w takim razie miłość to wybór?

Rozumiem, że wracamy do miłości romantycznej. Tak, uważam, że mamy wybór. Miłość nie rodzi się nagle. Tylko w filmach i książkach pojawia się niczym grom z jasnego nieba. W życiu jest inaczej: zaczyna się od spojrzenia, słowa, gestu. Potrzebuje czasu, żeby się rozwinąć. Owszem, czasem rośnie jak szalona, gdy trafi na podatny grunt. Ale jeśli jej nie pozwolimy, jeśli przerwiemy ten proces, to po prostu nic się nie wydarzy. Na tym wczesnym etapie jeszcze mamy wybór. Potem zazwyczaj jest za późno, by móc się zatrzymać. W serii o Miłosnej doskonałym tego przykładem jest relacja Moniki i Huberta. Gorzka, ale bardzo prawdziwa historia.

Mówimy o poważnych tematach, a przecież Miłosna to fajne miejsce i cudni ludzie. To miejsce, w którym chce się przebywać. Dziękuję za rozmowę.

Książka jest już do kupienia w księgarniach online.

#czytamwdomu #kupujeksiazki


komentarze [2]

Sortuj:
więcej
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
czytamcałyczas   - awatar
czytamcałyczas 31.03.2020 17:40
Czytelnik

Przydała by mi się taka książka

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
LubimyCzytać  - awatar
LubimyCzytać 31.03.2020 14:35
Administrator

Zapraszamy do dyskusji.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post