-
Artykuły
Czytamy w weekend. 17 maja 2024
245 -
Artykuły
„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzie
3 -
Artykuły
„Historia sztuki bez mężczyzn”, czyli mikrokosmos świata. Katy Hessel kwestionuje kanon
14 -
Artykuły
Mamy dla was książki. Wygraj egzemplarz „Zaginionego sztetla” Maxa Grossa
2
-
Patronat LC
-
Patronat LC
-
Patronat LC
-
Patronat LC
Harper Lee nie żyje
18 lutego 2016 roku zmarła amerykańska pisarka, Harper Lee. Jej najbardziej znaną powieścią jest „Zabić drozda”. Na polskim rynku niedawno ukazała się również jej książka „Idź, postaw wartownika”. Pisarka miała 89 lat.
Amerykańska pisarka i publicystka, znana głównie jako autorka uhonorowanej Nagrodą Pulitzera powieści Zabić drozda, Harper Lee zmarła 18 lutego 2016 roku. Taką informację przekazały amerykańskie media.
Ale ja, zanim będę mógł żyć w zgodzie z innymi ludźmi, przede wszystkim muszę żyć w zgodzie z sobą samym. Jedyna rzecz, jaka nie podlega przegłosowaniu przez większość, to sumienie człowieka.
Harper była najmłodszym z czwórki dzieci małżeństwa Amasy Colemana Lee, prawnika, i Frances Cunningham z domu Finch. Po ukończeniu szkoły w Monroeville uczęszczała do Huntingdon College w Montgomery, a następnie przez dwa semestry studiowała prawo na uniwersytecie stanowym. Rok spędziła w Anglii na Uniwersytecie Oksfordzkim. Studiów jednak nie ukończyła. W latach pięćdziesiątych pracowała w biurze linii lotniczych Eastern Air w Nowym Jorku.
Od dzieciństwa przyjaźniła się z kolegą szkolnym i sąsiadem – Trumanem Capote, który był pierwowzorem Dilla Harrisa, postaci z jej powieści „Zabić drozda”. W późniejszym czasie pojechała z nim do miasteczka Holcomb, aby pomóc w zbieraniu materiałów do artykułu o dokonanym tam brutalnym morderstwie. W rezultacie zamiast artykułu powstała książka Z zimną krwią, którą Capote zadedykował Harper Lee oraz swojemu ówczesnemu partnerowi.
Pierwsza powieść Lee, „Zabić drozda”, ukazała się w lipcu 1960 i od razu stała się bestsellerem. Rok później autorka otrzymała za nią Nagrodę Pulitzera. W 1962 powstała ekranizacja w reżyserii Roberta Mulligana. Ponadto Lee opublikowała trzy znaczące szkice: „Love – In Other Words” (1961), „Christmas to Me” (1961) i „When Children Discover America” (1965).
W lipcu 2015, po 55 latach przerwy, ukazała się jej druga powieść, zatytułowana Idź, postaw wartownika i będąca wczesną wersją „Zabić drozda”. Właściwie jest to pierwsza wersja znanej historii, którą wydawca zalecił Lee gruntowanie przerobić. Podobnie jak pierwsza książka i ta od razu stała się ogromnym bestsellerem, na dodatek bijąc jeden z rekordów sprzedaży – ponad milion egzemplarzy w ciągu kilku dni od premiery.
Naprawdę odważnym jest się tylko wtedy, gdy się wie jeszcze przed walką, że się dostanie cięgi, ale mimo to przystępuje się do tej walki tak czy inaczej i doprowadza się ją do końca bez względu na przeszkody. Zwycięża się wtedy rzadko, ale przecież czasami się zwycięża - Harper Lee.
komentarze [17]
Ten rok to po prostu zły rok, zarówno w świecie muzyki (Lemmy z Motorhead i Dawid Bowie) jak i w świecie książki... Najpierw Umberto Eco, Teraz Harper Lee.
Ten świat ubożeje z każdym dniem, ale teraz zubożeje jeszcze bardziej...
I w świecie filmu - brytyjski aktor Alan Rickman i parę dni temu nasz reżyser, Andrzej Żuławski.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Właśnie przeczytałam o tym http://swiat.newsweek.pl/umberto-eco-nie-zyje,artykuly,380195,1.html.
Kolejna smutna wiadomość.
Nigdy nie czytałem
Żadnej z jej powieści,
Bo nie wiedziałem o ich
Pełnej przemyśleń treści.
Być może kiedyś sięgnę
Po te swoiste lektury,
Po to, by ubogacić
Wnętrze duchowej natury.
"Jej najbardziej znaną powieścią jest „Zabić drozda”." Zabawne zdanie, ponieważ patrząc na tekst można powiedzieć, że napisała tylko tę powieść, prawda? :P No i "Idź, postaw wartownika"- jeśli to tylko pierwsza wersja "Zabić drozda" to ciężko mówić o tym jako o kolejnej książce?
Może ktoś powie, że się czepiam, mnie tylko uderzyła ta kwestia.
I zasmuciła ta wiadomość, bo...
...CO?!
Ja cię kręcę, rok dopiero się zaczął i tyle wartościowych ludzi umarło...
