rozwiń zwiń

Boski „oswajacz” mitologii

LubimyCzytać LubimyCzytać
28.02.2018

Motyw zstępowania bogów pomiędzy ludzi i wynikających z tego perypetii w cyklu książek Maz Evans o dwunastoletnim Elliocie Hooperze zyskuje oryginalną, bardzo współczesną, zabawną i młodzieżową formę.

Boski „oswajacz” mitologii

Elliot, bohater powieści Kto wypuścił bogów, powinien po prostu chodzić do szkoły, a po lekcjach bawić się z kolegami. Tymczasem musi opiekować się ukochaną mamą, która coraz częściej traci kontakt z rzeczywistością, o niczym nie pamięta i ma tendencję do znikania. W szkole zaś na każdy jego błąd czyha psychopatyczny nauczyciel historii. Jest jeszcze wredna sąsiadka, która chce kupić ich Wiejski Domek, a następnie zmieść go z powierzchni ziemi, a na jego miejscu wybudować kilkanaście domów i sprzedać z zyskiem. No i długi, zwłaszcza niespłacany kredyt, który mama wzięła na pogrzeb dziadka. Jeśli Elliot nie znajdzie szybko pieniędzy, oboje z mamą wylądują na ulicy.

To zdecydowanie za dużo jak na barki nastolatka. A na dodatek w jego życiu pojawiają się greccy bogowie. Niby są boscy i wszechmocni, ale bez pomocy Elliota skończyliby marnie.

Na przykład Panna, w Elizjum specjalistka od materiałów piśmienniczych, bardzo chciała wszystkim pokazać, że nie jest już wcale taka młoda i niedoświadczona. Wbrew zakazowi Rady Zodiakalnej postanowiła więc dostarczyć ambrozję tajemniczemu więźniowi numer czterdzieści dwa, przetrzymywanemu pod Stonehenge. Zabiera ze sobą Elliota, który niechcący uwalnia Tanatosa, demona śmierci. Przed laty pokonany przez Zeusa, pragnie teraz odzyskać swoje kamienie chaosu, uwolnić pozostałe demony, a potem przejąć kontrolę nad całym światem, zemścić się na nieśmiertelnych i zniszczyć śmiertelnych (no może nie wszystkich, bo przecież ktoś mu musi służyć).

Rozpoczyna się szalony wyścig po kamień ziemi, ukryty przed laty w… koronie królowej Elżbiety II. Tanatosowi pomaga – nie do końca dobrowolnie – jego brat, Hypnos. Panna prosi o pomoc niezbyt stałego w uczuciach Zeusa, który zabiera do ekipy Atenę i Afrodytę, Hermesa i Hefajstosa, Demeter i Hestię. Obora przy Wiejskim Domku zmienia się od środka we wspaniały pałac. Bogowie sprowadzeni na Ziemię nie do końca rozumieją niuanse stosunków międzyludzkich, nie mogą też używać wszystkich swoich mocy. Ale od czego w końcu mają Elliota.

Motyw zstępowania bogów pomiędzy ludzi i wynikających z tego perypetii jest tak stary jak literatura. W cyklu książek Maz Evans zyskuje jednak oryginalną, bardzo współczesną, zabawną i młodzieżową formę. Bogowie są tu bardzo ludzcy w swych emocjach, a przy tym wyluzowani (no może poza Tanatosem i czasami Ateną). Podobnie jak w cyklu o Percym Jacksonie Ricka Riordana, choć poczucie humoru Maz Evans jest mi zdecydowanie bliższe.

– Dlaczego postanowiliście osiedlić się w Anglii? – zapytał Elliot. – Dlaczego nie wybraliście, dajmy na to, Barbadosu?

– Potrzebowaliśmy miejsca, gdzie grupa ekscentrycznych jednostek o dziwnych nawykach mogłaby się jako tako wpasować – wyjaśnił Zeus. – Anglia wydawała się do tego idealna.

– To ma sens – przyznał Elliot z dumą.

Bogowie wpasowują się w otaczającą ich rzeczywistość zręcznie, ale i z przytupem, a w życie Elliota wnoszą – oprócz chaosu – także mnóstwo radości. Bo nie ma co ukrywać, że wraz z ich pojawieniem się, staje się ono o wiele ciekawsze, radośniejsze i przede wszystkim pełne przyjaciół.

Nie jest to oczywiście podręcznik mitologii, choć po przeczytaniu tej książki w nastoletnich głowach zostanie o wiele więcej informacji na temat bogów olimpijskich niż po niejednej lekcji. Powieści Maz Evans nazwałbym raczej boskim „oswajaczem”, bo wzbudzają sympatię i pokazują, że mitologia może być bardzo współczesna i mieć charakter przygodowy (zawsze tak było, ale jakoś uczniowie zwykle nie są do tego przekonani).

Kolejny tom serii – „Po prostu misja” – już wkrótce, bo 18 kwietnia. O który tym razem kamień chaosu będzie toczyła się walka i jak Panna poradzi sobie z własną – miejmy nadzieję, że czasową – śmiertelnością? Będę czekał niecierpliwie.

Ryszard Kozik


komentarze [29]

Sortuj:
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
MarCyśka 03.03.2018 09:00
Bibliotekarka

Kolejny Percy Jackson? :)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
BlueSugar 28.02.2018 23:56
Czytelniczka

Z samego opisu widzę, że jest to książka dla mnie. Interesuje się mitologia, a zwłaszcza motywem bogów żyjących pośród ludzi. Ciekawi mnie na ile ta seria jest wierna mitologii, a na ile mamy do czynienia z wizja autora dotycząca bogów greckich, gdyż rzeczywiście jest to motyw dość wyeksploatowany.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
konto usunięte
01.03.2018 05:29
Czytelnik

Użytkownik wypowiedzi usunął konto

Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
talia44 28.02.2018 19:37
Czytelniczka

A ja jestem ciekawa,czy osoby współpracujące z wydawnictwami,oceniaja książki obiektywnie,tak jak im serce dyktuje,czy może oceniają ciut wyżej,bo tego oczekuje wydawnictwo.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
konto usunięte
01.03.2018 05:28
Czytelnik

Użytkownik wypowiedzi usunął konto

konto usunięte
01.03.2018 14:20
Czytelnik

Użytkownik wypowiedzi usunął konto

Mlg 01.03.2018 14:20
Czytelniczka

Głupich książek się nawet nie bierze do recenzji

Tak z ciekawości, skąd wiesz @Renax, że książka jest głupia?

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
BezNazwy 01.03.2018 15:31
Bibliotekarz

Opinie "recenzenckie" od razu widać (najcześciej po długości) i jest na nie jeden sposób tutaj - przewijać, przewijać i jeszcze raz przewijać by dokopać się do tych "rzeczywistych" ;)
Nie wiem jak inni, ale ja takich opinii nie czytam, chyba że pochodzą od "zaufanych" osób, które znam lub wiem, że są rzetelne.

Może jestem dziwna, ale jeśli chodzi o LC to ja ogólnie...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Pani_Ka 01.03.2018 19:22
Czytelniczka

@Trzcionka czy dobrze rozumiem, że długie opinie to opinie "zlecone"? Chyba jednak nie. To jak z książkami ocenianymi po okładce. Ja sama nie współpracuję z wydawnictwami a opinie piszę dość rozległe, czasem to kwestia emocji, natłoku myśli, które dana pozycja wzbudza. Więc nie o długość tutaj chyba chodzi a o zaangażowanie autora opinii i sposób, w który opowiada swoje...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
BezNazwy 01.03.2018 19:37
Bibliotekarz

@Katarzyna - a gdzie ja napisałam, że każda długa opinia to opinia recenzencka? ;)
Abstrahując, ja czytam opinie osób które obserwuje, ale tak bezpośrednio pod książkami - długie opinie to dla mnie ostateczność, NAJCZĘŚCIEJ takie opinie to spoiler na spoileru, mniejszy lub większy, wiec omijam od baaardzo dawna. Fabułę i bohaterów chcę poznać z książki a nie czyjeś opinii....

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
zuszka 01.03.2018 20:11
Czytelniczka

talia44 - właśnie z tego powodu omijam opinie recenzenckie. Jakoś tak zawsze dziwnie się składa, że wszystkie są bardzo pozytywnie oceniane. Nie jest to dla mnie tak do końca wiarygodne.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
konto usunięte
02.03.2018 03:17
Czytelnik

Użytkownik wypowiedzi usunął konto

Monika 02.03.2018 20:35
Czytelnik

@Księgowa
Ale czy po wystawieniu dajmy na to 5 negatywnych recenzji wydawnictwo dalej będzie chciało z Państwem współpracować?
A zastanowiłaś się, czy recenzent, który wystawił pięciu kolejnym książkom negatywne recenzje, ma ochotę dalej współpracować z wydawnictwem, które same takie gnioty mu przysyła? Jeśli dla recenzenta głównym celem współpracy jest zdobywanie darmowych...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
konto usunięte
02.03.2018 21:35
Czytelnik

Użytkownik wypowiedzi usunął konto

Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
bromba 28.02.2018 17:58
Bibliotekarka

jak to możliwe, że książka ma premierę dzisiaj, a przeczytało ją z takim entuzjazmem (same oceny od 8 w górę) już tyle osób?: http://lubimyczytac.pl/ksiazka/4820810/kto-wypuscil-bogow

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
allison 28.02.2018 18:14
Czytelniczka

Niektórzy recenzują książkę przedpremierowo, np. współpracując z wydawnictwem.
Ot i cała tajemnica:)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
konto usunięte
28.02.2018 19:26
Czytelnik

Użytkownik wypowiedzi usunął konto

konto usunięte
01.03.2018 05:20
Czytelnik

Użytkownik wypowiedzi usunął konto

bromba 01.03.2018 13:31
Bibliotekarka

ok, rozumiem @allison, czyli jednak ważna jest polityka promocyjna wydawnictwa, ergo jego majętność, bo żeby kilkadziesiąt recenzentów-blogerów zdążyło otrzymać książki, przeczytać je i zrecenzować (a czytelniczy Lubimyczytać.pl dać recenzjom plusa) WL musiało odpowiednio wcześnie wysłać te egzemplarze, itp... czyli całą 'kampanię' rozkręcić. Ale nie sądziłam - o naiwności!...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
konto usunięte
01.03.2018 14:11
Czytelnik

Użytkownik wypowiedzi usunął konto

malena 01.03.2018 15:25
Czytelniczka

Czy wydawnictwo wymaga "laurkowych" recenzji? Nie, przynajmniej nie ma o tym mowy wprost. Kiedyś, gdy parałam się recenzowaniem w zamian za darmowy egzemplarz żadne z wydawnictw, z którymi współpracowałam nie stawiało takich warunków. Jeśli trafił mi się chłam, to po prostu o tym pisałam, argumentując obficie. Problem kilkakrotnie pojawił się, gdy oceniałam pracę...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
allison 01.03.2018 15:52
Czytelniczka

@bromba - do końca nie wiem, co Ci się na co przekłada i jakie wnioski wyciągnęłaś z oceny powieści.
Zacznę do tego, że osobiście sama wybieram książki do recenzowania i robię to starannie, co oznacza, że nie wezmę jakiegoś durnowatego romansidła albo "erotycznych" wypocin. Mogę sobie na to pozwolić, bo z racji mojego zawodu i sprawdzonego w branży nazwiska (na co sobie...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
konto usunięte
01.03.2018 15:58
Czytelnik

Użytkownik wypowiedzi usunął konto

bromba 01.03.2018 16:16
Bibliotekarka

@allison - moje wnioski są takie, że recenzje na portalu LC nie pojawiają się na zasadzie dobrowolnego zasilania wpisami, jak to sobie wyobrażałam (np. na takiej samej zasadzie jak na wikipedii; że ludzie z dobrej woli, z potrzeby serca i anonimowo - 'sprawdzone w branży nazwiska' nie są tam konieczne!, przykro mi - dzielą się swymi opiniami o książkach (niezależnie od...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Pani_Ka 01.03.2018 19:29
Czytelniczka

Myślę, że niepotrzebnie doszukujemy się bezstronności recenzentów. Logicznym jest, że żaden pracodawca nie byłby zadowolony z podważania klasy czy poziomu jego wyborów. Staram się intuicyjnie wybierać opinie, które są bardziej pisane sercem, w których widzę autentyczną fascynację lub zniesmaczenie lekturą. Ale to oczywiste, że czasem przychodzi nam się spotkać i z...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
konto usunięte
02.03.2018 04:02
Czytelnik

Użytkownik wypowiedzi usunął konto

Ewa 02.03.2018 09:57
Czytelnik

Recenzje na LC to przecież nie tylko recenzje przedpremierowe, który mogą być rzeczywiście nie do końca wiarygodne. Jeśli się ma wątpliwości, wystarczy trochę poczekać na recenzje osób, które książkę kupiły i chcą się podzielić swoją opinią - tych na ogół jest sporo.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
allison 28.02.2018 16:00
Czytelniczka

Jestem już po lekturze tej książki i polecam ją z czystym sumieniem, także dorosłym, którzy mogą odnaleźć treści niekoniecznie czytelne dla najmłodszych.
Świat bogów bardzo przypomina świat ludzi. Nie jest to, oczywiście, nowością, bo mitologia grecka i rzymska ma charakter antropomorficzny. Jednak bogowie w ujęciu Evansa bardzo przypominają ludzi nam współczesnych, ze...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
LubimyCzytać 28.02.2018 14:19
Administrator

Zapraszamy do dyskusji.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post