rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Sprawnie napisana, jednak chwilami ociera się o kicz rodem z tanich bulwarówek ( rozmowa Zakrzewskiego z Renatą). Dosyć zagmatwana, wiele wątków, taka radosna niczym niezmącona twórczość. Chwilami treść trochę jakby science fiction dla ubogich. Tego nie lubię, ale wiem, że takie historie mają swoich zwolenników.
Cieszę się, że nie było podziękowań dla wszystkich, którym autor zawdzięczał powstanie tej książki, bo to jest nieznośne u niektórych pisarzy.

Sprawnie napisana, jednak chwilami ociera się o kicz rodem z tanich bulwarówek ( rozmowa Zakrzewskiego z Renatą). Dosyć zagmatwana, wiele wątków, taka radosna niczym niezmącona twórczość. Chwilami treść trochę jakby science fiction dla ubogich. Tego nie lubię, ale wiem, że takie historie mają swoich zwolenników.
Cieszę się, że nie było podziękowań dla wszystkich, którym...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Polecam!

Polecam!

Pokaż mimo to


Na półkach:

Trochę dziwią mnie te ponadprzeciętne oceny tej książki.
Owszem pomysł interesujący, książkę czyta się dobrze, natomiast język, którym jest napisana- dobry stylistycznie, niemniej kompletnie nie pasujący do tego typu lektury, sztuczny, nienaturalny, raczej do powieści obyczajowej z zawiedzionym uczuciem w tle. Akcja toczy się spokojnie, zaplanowana niczym przygotowania sumiennej licealistki do matury, bez większych zaskoczeń, zwrotów, tak by ni stąd ni zowąd rozwiązać się ku zdziwieniu czytelnika, że to takie proste .
No może w epilogu coś drga...
Życzyłabym sobie w takiej książce więcej ikry, więcej pełnokrwistych, bardziej barwnych, intrygujących bohaterów, bo niestety Ci mnie nie przekonują- szkoda.
No i tytuł? Dlaczego taki? Frapuje. Jednak nie wyjaśnia się, dlaczego to lalki? Bo, że woskowe (jakby), to wiadomo od początku.

Trochę dziwią mnie te ponadprzeciętne oceny tej książki.
Owszem pomysł interesujący, książkę czyta się dobrze, natomiast język, którym jest napisana- dobry stylistycznie, niemniej kompletnie nie pasujący do tego typu lektury, sztuczny, nienaturalny, raczej do powieści obyczajowej z zawiedzionym uczuciem w tle. Akcja toczy się spokojnie, zaplanowana niczym przygotowania...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Po lekturze książki Coraz mniej olśnień wiedziałam, że po autorce można się spodziewać bardzo inteligentnej historii, z suspensem. I rzeczywiście ta opowieść, choś inna w konstrukcji od poprzedniej też nie zawodzi. Podskórnie czułam, że jest jak kubek termiczny:), zawiera drugie dno. I z premedytacją nie staralam się go odnaleźć, niestety nie udało mi się- wyczułam pismo nosem lecz i tak śledzenie losów bohaterki wciąga, tak że chciałoby się je poznać za jednym zamachem, zwłaszcza że kontekst nie jest mi obcy- jestem w podobnym wieku.Autorka świetnie odzwierciedla psychikę bohaterki, jej odczucia, przeczucia, reakcje, myśli. Kibicowałam bohaterce, szukałam w niej siebie, czasem znajdywałam, czasem nie i jak się okazuje całe szczęście... lub nie. Polecam.

Po lekturze książki Coraz mniej olśnień wiedziałam, że po autorce można się spodziewać bardzo inteligentnej historii, z suspensem. I rzeczywiście ta opowieść, choś inna w konstrukcji od poprzedniej też nie zawodzi. Podskórnie czułam, że jest jak kubek termiczny:), zawiera drugie dno. I z premedytacją nie staralam się go odnaleźć, niestety nie udało mi się- wyczułam pismo...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Zawiodlam się, za bardzo z przymrużeniem oka,humor późnego gimnazjum, może liceum, wolę jednak coś bardziej na serio.

Zawiodlam się, za bardzo z przymrużeniem oka,humor późnego gimnazjum, może liceum, wolę jednak coś bardziej na serio.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Niedługa historia Tamila żyjącego w Szwajcarii,zgrabnie napisana, okraszona przepisami kuchni ajurwedyjsko-molekularnej!, w tle miłości niespełnione, międzynarodowe interesy, niekoniecznie legalne, trochę z taką poprawnością polityczną rodem z krajów wysokorozwiniętych, ale warto przeczytać , także ze względu na tło społeczne.

Niedługa historia Tamila żyjącego w Szwajcarii,zgrabnie napisana, okraszona przepisami kuchni ajurwedyjsko-molekularnej!, w tle miłości niespełnione, międzynarodowe interesy, niekoniecznie legalne, trochę z taką poprawnością polityczną rodem z krajów wysokorozwiniętych, ale warto przeczytać , także ze względu na tło społeczne.

Pokaż mimo to