Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Niby szału nie ma...średnia ocena widzę ok. 5 ale czyta się lekko, jest ciekawie, jest realnie, jest normalnie, jest treściwie i konkretnie...opowiadania wciągają i leci się jedno po drugim:)

Niby szału nie ma...średnia ocena widzę ok. 5 ale czyta się lekko, jest ciekawie, jest realnie, jest normalnie, jest treściwie i konkretnie...opowiadania wciągają i leci się jedno po drugim:)

Ależ mnie nabrała ta mała 12-letnia psychiczna wariatka!! O:

Ależ mnie nabrała ta mała 12-letnia psychiczna wariatka!! O:

Gdyby nie to, że w pewnej poczytnej księgarni z dopiskiem Outlet pozycję kupiłam za całe 4,99 zł, to książka ta nigdy nie znalazłaby się na mojej półce. Poradniki omijam dalekim łukiem, a tym razem zbłądziłam i mam za swoje. Dobrnęłam do końca (przyznaję po łePkach), żeby sprawdzić czy Mike schudł i znalazł dziewczynę czy nie:)
Natomiast jest tu jedno zdanie, które każdy pisarz, a zwłaszcza ten, który zabiera się za poradniki, powinien sobie wydrukować i powiesić nad biurkiem:
"Chłopcze, jeśli chcesz pisać, musisz wyjść na zewnątrz i coś przeżyć!"

Gdyby nie to, że w pewnej poczytnej księgarni z dopiskiem Outlet pozycję kupiłam za całe 4,99 zł, to książka ta nigdy nie znalazłaby się na mojej półce. Poradniki omijam dalekim łukiem, a tym razem zbłądziłam i mam za swoje. Dobrnęłam do końca (przyznaję po łePkach), żeby sprawdzić czy Mike schudł i znalazł dziewczynę czy nie:)
Natomiast jest tu jedno zdanie, które każdy...

Rany jak mnie te kobiety denerwowały!!! ;) Wszystkie żyją z dnia na dzień, wszystkie uwieszone na facetach, zależne, bez kręgosłupa moralnego. Jedna chleje i sprawia, że czuje się do niej obrzydzenie, druga - zdradza męża z kim popadnie tłumacząc się depresją, trzecia - rozbiła małżeństwo i stara się budować na tym swoje szczęście. Najchętniej wytrzaskałabym je po gębach. Ale może o to trochę autorce chodziło? żeby się zdenerwować, żeby analizować czy ich motywy są słuszne, żeby dyskutować o podejmowanych decyzjach?
Kaca książkowego po tym nie będzie...było-minęło, ale przecież nie o to tylko w czytaniu chodzi, żeby za każdym razem były fajerwerki. Liczy się przyjemność samego czytania i tu zadanie zostało spełnione.
Polecam na leniwy deszczowy weekend:)

Rany jak mnie te kobiety denerwowały!!! ;) Wszystkie żyją z dnia na dzień, wszystkie uwieszone na facetach, zależne, bez kręgosłupa moralnego. Jedna chleje i sprawia, że czuje się do niej obrzydzenie, druga - zdradza męża z kim popadnie tłumacząc się depresją, trzecia - rozbiła małżeństwo i stara się budować na tym swoje szczęście. Najchętniej wytrzaskałabym je po gębach....