Cytaty
Mówi się, że w każdej legendzie jest ziarno prawdy. Ale są takie legendy, w których nie ma prawdy ani kropli.
Niosła obrzydliwe, niepokojąco żółte kwiaty. Diabli wiedzą, jak się te kwiaty nazywają, ale są to pierwsze kwiaty, jakie się wiosną pokazują w Moskwie. Te kwiaty rysowały się bardzo wyraziście na tle jej czarnego płaszcza. Niosła żółte kwiaty! To niedobry kolor!
(...) ja w ogóle kochałem zmrok, tę jedyną chwilę, kiedy miałem wrażenie, że może mi się przytrafić coś wielkiego, że wszystkie rzeczy są piękniejsze (...)
Nie najsilniejszy zwycięża tylko zwycięzca staje się najsilniejszy.
Bywa, że Bóg męczy się swoją światłością i ciszą, mdli go od nieskończoności. Wtedy, jak ogromna, wszechwrażliwa ostryga, której ciało, tak nagie i delikatne, czuje najmniejsze drganie cząsteczek światła, kurczy się w sobie i zostaje po nim trochę miejsca, gdzie od razu z zupełnie niczego pojawia się świat. Najpierw świat przypomina pleśń, jest delikatny i biały, ale rośnie szy...
RozwińNiebiosa nie są humanitarne, lecz jest chyba coś więcej niż te niebiosa, współczucie i miłość, o której już zapomniałem i której już nie pamiętam.
Z człowieka pozostanie na koniec ździebko fosforu, którego starczyłoby na pudełko zapałek, i nie więcej niż tyle, by wykuć hak, na którym mógłby dorosły osobnik się powiesić.
Kto jak kto, ale krytycy literaccy powinni jednak wierzyć w duchy. Obawa, że nagle o północy drzwi się otworzą i stanie w nich duch omawianego pisarza, mogłaby uchronić interpretatorów przed niejednym głupstwem. Szkoda, że Radko Pytlik nie bał się duchów i obmyślał swoje dzieło o Haszku w poczuciu całkowitego bezpieczeństwa.
(...) ciało sprowadzone do ciała składa się z samych irytujących niedoskonałości. Kwaśnego zapachu potu, nieforemnych piersi w brzydkim staniku, pryszczy na dekolcie, rozstępów wokół pępka, spoconej krawędzi majtek, włażących między zęby włosów łonowych, odcisku z boku małego palca u nogi i krzywego paznokcia.
Zauważa, że(...) im słabsze jest chrześcijaństwo, im więcej słońca i im słodsze wino, i im więcej greckiego Fatum - tym lepiej się żyje.
Czasami, jak jej słuchałem, to wydawało mi się, że w tej krwi to musi być dużo różnych rzeczy. Ale nie widziałem, gdzie one są, bo ilekroć się skaleczyłem, nie widziałem w swoje krwi ani zamiłowania do porządku, ani punktualności, ani oszczędności. Moja krew nie różniła się niczym od krwi innych chłopaków z podwórka.
Duchy na pewno nie przychodzą o północy. O północy trwają jeszcze wieczorne filmy w telewizji, nastolatkowie myślą intensywnie o swoich nauczycielkach, kochankowie zbierają siły przed następnym razem, stare małżeństwa odbywają poważne rozmowy o tym, co się dzieje z naszymi pieniędzmi, dobre żony wyciągają ciasto z piekarnika, a źli mężowie budzą dzieci, próbując po pijaku otwor...
Rozwiń