Cytaty
Na ulicy przed domem leżał kot z białym kołnierzykiem, ni to grzejąc się w słońcu, ni to raczej jednak nie żyjąc, wnosząc z faktu, że nie było słońca ani żadnych innych przyczyn, by leżeć wśród pędzących samochodów.
Jestem strasznie zmęczony bólem, który słyszę i czuję, szefie. Zmęczony tym, że ciągle wędruję, samotny jak drozd na deszczu. Nie mając nigdy żadnego kumpla, z którym mógłbym wędrować i który powiedziałby mi, skąd, dokąd i po co idziemy. Jestem zmęczony tym, że ludzie są dla siebie niedobrzy.
Mnie to wpędza w depresję. Miasto zaczyna się trząść już koło osiemnastej, a potem buzuje aż do nocy, pełne przekrzykiwań, pisków, głupich śmiechów, łamiących się obcasów, brzęku butelek, strzelających korków od szampana, koki zasysanej z desek klozetowych i naciąganych na członki prezerwatyw... Przerabianie przez cały tydzień swojego jedynego, niepowtarzalnego nieubłagalnie mi...
RozwińNiech każdy zbada swoje myśli: ujrzymy, iż wszystkie zaprząta przeszłość i przyszłość. Nie myślimy prawie o teraźniejszości; a jeśli myślimy, to jeno aby zaczerpnąć z niej treści do snucia przyszłości. Teraźniejszość nie jest nigdy naszym celem. Przeszłość i teraźniejszość są dla nas środkami; celem jest tylko przyszłość. Tak więc nie żyjemy nigdy, ale spodziewamy się żyć; gotu...
Rozwiń(Albus:) Chyba chodzi o bliskość emocjonalną czy coś równie rzygliwego.
Był jeszcze ZA MAŁO kompletnie pijany, by nie cierpieć
- Poproszę duże nuggetsy. - Dużych nie ma. - A jakie są? - Są Ogromne, Gigantyczne i Potworne. - To ogromne. - Dodatkowy tłuszcz? - Nie, bez dodatkowego tłuszczu. - Czy chcesz dodatkowe tysiąc pięćset kalorii za półtora dolara? - Nie, dziękuję. - Poczwórne czy poszóstne frytki? - Poczwórne. - Dziękuję, przyjęłam zamówienie.
Każdego z nas czeka śmierć, bez wyjątku, ale Boże... czasem Zielona Mila wydaje się taka długa.
Terminalnie chorzy na AIDS, których odwiedzały rodziny i przyjaciele, żyli około 30 procent dłużej niż ci umierający w osamotnieniu. Ci, których dotykano, masowano pokryte zropiałymi krostami łydki, ramiona i twarz, żyli z kolei o 45 procent dłużej niż ci, których z odrazy nie odwiedzał lub nie dotykał nikt bliski.
Napiszą o was w «Yogalife», w dodatku «Home»! Będziecie mogli pokazać wnętrze z nagiej cegły, dywanik łazienkowy ze zrecyklingowanych kapsli i pleśń pokojową z prawdziwej pleśni!” Podczas gdy tak naprawdę w co drugiej witrynie obok pęta kiełbasy wisi ogłoszenie o usuwaniu pluskiew, a większość sklepów to rupieciarnie oferujące podstawki do czajników,niedziałające faksy, zdezelo...
RozwińSześcioletni chłopiec mieszkał w Rochester z rodzicami i siostrzyczką. Dziewczynka urodziła się bardzo chora. Miała trzy lata, gdy rodzice zapytali chłopca, czy oddałby dla niej „krew, bez której ona nie mogłaby dalej żyć". Chłopiec zgodził się bez wahania. Po kilku dniach lekarze w uniwersyteckiej klinice przeprowadzili transfuzję bezpośrednią. Chłopiec leżał obok siostrzyczki...
RozwińPo prostu nie mogli się od nas odpierdolić, ci sataniści. Wychodziłem rano z pokoju hotelowego, a oni siedzieli w kółku pod drzwiami na dywanie, wszyscy ubrani w czarne peleryny z kapturami, wokół świece. W końcu już miałem tego dość. Pewnego dnia, zamiast jak zwykle minąć ich bez słowa, podszedłem bliżej, kucnąłem, wziąłem głęboki oddech, zdmuchnąłem świeczki i zaśpiewałem „Ha...
Rozwiń- To przyuczenie do zawodu, John - powiedziała. - Prawie każdy w twoim wieku dałby sobie rękę uciąć, żeby dostać taką szansę. Zdobędziesz nowe umiejętności. Nauczysz się stroić klaksony samochodowe. Załamałem się. Klaksony?
Matce trochę brakowało do Delii Smith (autorka bestsellerowych książek na temat kuchni. Od lat 70. uważana w Wielkiej Brytanii za prawdziwego eksperta w sprawach gotowania, zwłaszcza potraw łatwych w przygotowaniu), to po pierwsze. Co niedziela uwijała się w kuchni, szykując lunch, a my trzęśliśmy portkami na myśl o końcowym efekcie. Nie wolno było narzekać. Któregoś dnia jem k...
Rozwiń