Najnowsze artykuły
-
ArtykułyKulisy fuzji i strategii biznesowych wielkich wydawców z USAIza Sadowska5
-
Artykuły„Rok szarańczy” Terry’ego Hayesa wypływa poza gatunkowe ramy. Rozmowa z autoremRemigiusz Koziński1
-
Artykuły„Nie ma bardziej zagadkowego stworzenia niż człowiek” – mówi Anna NiemczynowBarbaraDorosz4
-
ArtykułyNie jesteś sama. Rozmawiamy z Kathleen Glasgow, autorką „Girl in Pieces”Zofia Karaszewska2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Biblioteczka
Filtry
Książki w biblioteczce
[1]
Generuj link
Zmień widok
Sortuj:
Wybrane półki [1]:
Przeczytał:
2015-08-18
2015-08-18
Średnia ocen:
6,9 / 10
192 ocen
Ocenił na:
3 / 10
Na półkach:
Zobacz opinię (1 plus)
Czytelnicy: 501
Opinie: 16
Zobacz opinię (1 plus)
Popieram
1
Nie. Przeczytałem kolejną książkę Baldacciego, zachęcony jego "Ścianą". Niestety, "Kolor prawdy" jest thrillerem klasy B, który w mojej ocenie nie daje dużo poza wartką akcją. Główne postaci są w albo płytkie (Roy i jego motywacje) albo wręcz denerwujące (Mace i jej motywacje).
Oprócz tego:
(a) wylewający się z książki patriotyzm amerykański (chociaż na mały plus zaliczam autorowi postaci Kapitana - narkomana i alkoholika, byłego żołnierza służb specjalnych)
(b) fabularne potworki: miliarder filantrop, który ratuje biedną acz inteligentną czarnoskórą dziewczynę, matka Mace komentująca: "odmawiam zwracania się do Ciebie jakbym mówiła o broni" (rozumiem grę słów, ale jednak proszę o litość)
(c) ciekawe postacie drugo- albo nawet trzecioplanowe (jak już się weźmie poprawkę na proamerykański wydźwięk książki
Podsumowując: przeczytać szybko i zapomnieć, albo odłożyć na półkę i wrócić jak już nic innego nie będzie do czytania.
Nie. Przeczytałem kolejną książkę Baldacciego, zachęcony jego "Ścianą". Niestety, "Kolor prawdy" jest thrillerem klasy B, który w mojej ocenie nie daje dużo poza wartką akcją. Główne postaci są w albo płytkie (Roy i jego motywacje) albo wręcz denerwujące (Mace i jej motywacje).
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toOprócz tego:
(a) wylewający się z książki patriotyzm amerykański (chociaż na mały plus...