Najnowsze artykuły
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 7 czerwca 2024LubimyCzytać108
-
ArtykułyHistoria jako proces poznania bohatera. Wywiad z Pawłem LeśniakiemMarcin Waincetel1
-
ArtykułyPrzygotuj się na piłkarskie święto! Książki SQN na EURO 2024LubimyCzytać6
-
Artykuły„Nie chciałam, by wydano mnie za wcześnie”: rozmowa z Jagą Moder, autorką „Sądnego dnia”Sonia Miniewicz1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Biblioteczka
Filtry
Książki w biblioteczce
[1]
Generuj link
Zmień widok
Sortuj:
Wybrane półki [1]:
Przeczytał:
2015-04-04
2015-04-04
Średnia ocen:
5,5 / 10
26 ocen
Na półkach:
Zobacz opinię (4 plusy)
Czytelnicy: 49
Opinie: 7
Zobacz opinię (4 plusy)
Książkę Adelki Cośtam (właściwie Adelajdy Truścińskiej) bardzo trudno sklasyfikować. Sięgnęłam po tę pozycję, ponieważ została mi polecona przez Piotra Mosonia z którym zdaniem się bardzo liczę. I nie zawiodłam się.
O samej autorce wiem niewiele. Kiedyś widziałam ją w metrze. Wysiadła w centrum. Cieszę się, że nie oceniałam książki przez pryzmat samego autora, co się często zdarza w dzisiejszych czasach. Byłam tylko ja i czysta kartka.
Jak wspominałam na początku ciężko określić w tym wypadku konkretny gatunek. Parodia? Komedia? Dramat? Mimo, iż ukończyłam kurs pisania recenzji, nie wiem co to. W książce z pewnością są litery. Te litery łączą się w słowa, a słowa w zdania. Bardzo podoba mi się ten zabieg. Nie jest on jednak nowatorski. Zdania łączą się w krótkie teksty. Te teksty mówią o różnych rzeczach. Trochę to smutne, ale bardziej śmieszne (niektóre rzeczy).
Może zacznę od tego co mi się w książce nie podobało, bo tego jest mniej. Nie podobała mi się ta okropna maniera, w którą wpadają wszyscy Polacy. Ciągle jest autor, jego ego, żeby dotrzeć do treści trzeba się przebić przez jego ja. Bardzo irytujące. Było też kilka nieśmiesznych żartów, widać, że Adelka bardzo się na nie sili. Zdecydowanie za mało tak zwanego, jak mówi młodzież, flow.
To jednak koniec krytyki. Oprócz tego, że książka jest źle napisana, jest za mało przecinków, a to co miało być śmieszne śmiesznym nie jest oraz oprócz tego, że to wszystko już było, książka jest naprawdę fajna. Ma naprawdę fajną okładkę, na przykład.
Książka zrobiła na mnie duże wrażenie. Od pierwszych stron widać, że autorka ma własne zdanie, z którym co prawda nie zawsze się zgadzam, ale cóż, o gustach się nie dyskutuje.
Aneta Rzewska - krytyk, dziennikarka, pisarka, matka dwójki dzieci (trzecie w drodze :)).
Książkę Adelki Cośtam (właściwie Adelajdy Truścińskiej) bardzo trudno sklasyfikować. Sięgnęłam po tę pozycję, ponieważ została mi polecona przez Piotra Mosonia z którym zdaniem się bardzo liczę. I nie zawiodłam się.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toO samej autorce wiem niewiele. Kiedyś widziałam ją w metrze. Wysiadła w centrum. Cieszę się, że nie oceniałam książki przez pryzmat samego autora, co się...