rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

"Mów mi Kolt" to książka, którą przede wszystkim bardzo dobrze się czyta - język, dynamika i te igraszki autora z czytelnikiem bawią i angażują. To powieść lekka, komediowa, doskonała na lato. Ale sądzę, że Ci, którzy sięgną po nią burą jesienią czy zimą, będzie szansą na teleportację do słonecznego gdańskiego Przymorza. Świetny debiut autora.

"Mów mi Kolt" to książka, którą przede wszystkim bardzo dobrze się czyta - język, dynamika i te igraszki autora z czytelnikiem bawią i angażują. To powieść lekka, komediowa, doskonała na lato. Ale sądzę, że Ci, którzy sięgną po nią burą jesienią czy zimą, będzie szansą na teleportację do słonecznego gdańskiego Przymorza. Świetny debiut autora.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Przyjemna wakacyjna książka

Przyjemna wakacyjna książka

Pokaż mimo to


Na półkach:

Pierwszy rozdział, który odkrywa przed nami pomysł autorki na pograniczu magii może wydawać się naiwny i zwiastować romansidło, które po przeczytaniu trafi na wypełnioną już po brzegi półkę z książkami zapomnianymi.
Nic bardziej mylnego. Nic nie jest tym czym się wydaje, a naiwny pomysł okazuje się mieć drugie dno, do którego docieramy pod koniec historii.
Książka napisana dobrze, czyta się łatwo i przyjemnie, i choć nie jest to literatura najwyższych lotów, ale na pewno najwyższych lotów "czytadło" ("czytadło" to w moim słowniku słowo mimo wszystko pozytywne)

Polecam na jesienne wieczory, z kubkiem zimowej herbaty lub kamionką grzanego wina.

Pierwszy rozdział, który odkrywa przed nami pomysł autorki na pograniczu magii może wydawać się naiwny i zwiastować romansidło, które po przeczytaniu trafi na wypełnioną już po brzegi półkę z książkami zapomnianymi.
Nic bardziej mylnego. Nic nie jest tym czym się wydaje, a naiwny pomysł okazuje się mieć drugie dno, do którego docieramy pod koniec historii.
Książka...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książki Mii Sheridan łączy bardzo dobrze widoczny schemat. Ale to nie przeszkadza, by z zainteresowaniem czytać kolejne pozycje. Nie są to książki, które zwalają z nóg, ale są - moim zdaniem - świetnie zrównoważone pomiędzy "cukierkowością" (której, przyznajmy same, w ograniczonej ilości też potrzebujemy!), a dotykaniem trudnych, bolesnych tematów. Książka na kilka wieczorów. Dobrze się czyta, nie jest płytka. Ładna.

Książki Mii Sheridan łączy bardzo dobrze widoczny schemat. Ale to nie przeszkadza, by z zainteresowaniem czytać kolejne pozycje. Nie są to książki, które zwalają z nóg, ale są - moim zdaniem - świetnie zrównoważone pomiędzy "cukierkowością" (której, przyznajmy same, w ograniczonej ilości też potrzebujemy!), a dotykaniem trudnych, bolesnych tematów. Książka na kilka...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Uwielbiam twórczość Colleen Hoover, ale dwie pierwsze części trylogii o Willu i Lake pozbawione są tego wyjątkowego "czegoś", które jest tak doskonale odczuwalne w pozostałych powieściach autorki. Wszystko dzieje się szybko, czytelnik nie ma czasu poznać i zrozumieć głównych bohaterów. Nie ma tej głębi, która jest w jej innych książkach :)

Uwielbiam twórczość Colleen Hoover, ale dwie pierwsze części trylogii o Willu i Lake pozbawione są tego wyjątkowego "czegoś", które jest tak doskonale odczuwalne w pozostałych powieściach autorki. Wszystko dzieje się szybko, czytelnik nie ma czasu poznać i zrozumieć głównych bohaterów. Nie ma tej głębi, która jest w jej innych książkach :)

Pokaż mimo to


Na półkach:

Długo czekałam na tę pozycję, znając i lubiąc twórczość Emily Giffin. Niestety czytając ją wciąż czekałam na rozwój, na uczucia - te charakterystyczne dla autorki. I tak czekałam i czekałam, ale... się nie doczekałam. Książka jest oczywiście fajna do przeczytania, ale w mojej, oczywiście subkietywnej opinii, nie zostaje po niej nic, oprócz zamkniętej okładki. Nie identyfikowałam się z żadnym z bohaterów, brakowało mi tego umiejętnego przekazania uczuć bohaterów, wszystko wydało mi się w niej powierzchowne, mało było w niej docierających do mnie rozterek i zdecydowanie bardzo mało romantyzmu.

Długo czekałam na tę pozycję, znając i lubiąc twórczość Emily Giffin. Niestety czytając ją wciąż czekałam na rozwój, na uczucia - te charakterystyczne dla autorki. I tak czekałam i czekałam, ale... się nie doczekałam. Książka jest oczywiście fajna do przeczytania, ale w mojej, oczywiście subkietywnej opinii, nie zostaje po niej nic, oprócz zamkniętej okładki. Nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książki Emily Giffin są do siebie na pewnej płaszczyźnie podobne - i to bardzo cieszy, bo kiedy pokocha się jej styl i świat, który w swoich powieściach tworzy, ostatnia strona lektury - choć smuci - nie oznacza końca; w kolejnej powieści znowu odnajdziemy przyjaciół.
Nie jest to literatura, którą można by nazwać ambitną, zdecydowanie nie. To takie, brzydko mówiąc, "czytadło", które jednak zdobędzie serca czytelniczek. Niespełnione pragnienia, dreszczyk emocji, którego często brakuje nam w codzienności, odnajdujemy w zdaniach, które tworzy dla nas Emily, rozumiejąc potrzeby kobiet.
Polecam z całego serca nie tylko "Tego Jedynego" ale również inne książki tej autorki. Czyta się lekko, sprawnie, nie da się odłożyć na bok, dopóki nie przeczyta się całości.
A potem jeszcze kilka dni żyje się życiem ludzi, których poznaliśmy w książce.

Książki Emily Giffin są do siebie na pewnej płaszczyźnie podobne - i to bardzo cieszy, bo kiedy pokocha się jej styl i świat, który w swoich powieściach tworzy, ostatnia strona lektury - choć smuci - nie oznacza końca; w kolejnej powieści znowu odnajdziemy przyjaciół.
Nie jest to literatura, którą można by nazwać ambitną, zdecydowanie nie. To takie, brzydko mówiąc,...

więcej Pokaż mimo to