Opinie użytkownika
Cóż.
Opinia będzie krótka bo i nie ma co opiniować. Gdyby książkę napisał Grzesio X spod piwnej budki to na karb braku szkół u Grzesia zrzucilibyśmy moc jego metody wnioskowania. Jendak gross jest profesorem i taki sposób manipulowania faktami nie przystoi profesorowi - gdziekolwiek na świecie. Książka obraża inteligencję srednio rozwiniętego szympansa. Nie wiem, czy on...
Nie będę pisał długiej opinii (choć książka była nad wyraz opasła) - w kilku słowach postaram się wyrazić to co czuję po jej przeczytaniu (i za co dostał Littell ode mnie aż 8 gwiazdek).
Książka niewątpliwie wstrząsająca; bardzo mocna. Dużo niedopowiedzeń (np wątek bliźniaków z przypuszczalnie kazirodczego związku, Helena, pozabijani rodzice) i jeszcze więcej totalnej...
Dam połowę z puli gwiazdek bo autor włożył w książkę dużo pracy - nie jest piszącym nieukiem. Drugiej połowy gwiazdek nie daję, bo autor, niestety, ale wpisuje się w nowy trend w naszym rodzimym rynku książki - nazywam go: 'każdy może pisać nawet jak nie ma co napisać'. Wszelkiej maści Pirugi, córki Jaruzelskiego, jakies Panie od biegania czy Agaty Młynarskie uprawiają...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toLudzi lubiących czytać ciągnie do filozofii. Chcieliby móc dyskutować o Kancie, o Heglu czy naszym nieodżałowanym Leszku Kołakowskim. Ale w tej materii (jak w każdej) warto zacząć od początku. Od 'zapalnika' który rozpoczął tę przedziwną, bo nierówną walkę z bytem, z mądrością, z wiedzą, z bogami (Bogiem) z ideami, z duszą czy z nieśmiertelnością. Filozofia to nauka, która...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toBardzo lubię Baumana. Nie ze wszystkim się z nim zgadzam, ale jest on dla mnie niewątpliwym autorytetem. W Płynnej Inwigilacji prof. Bauman 'rozmawia' (a raczej mailują do siebie nawzajem) z Davidem Lyonem - także socjologiem, ale młodszym od Baumana o dobre 20 lat. I o czym rozmawiają? O tym, co nas - ludzi obecnej rzeczywistości informacyjnej - powinno bardzo mocno...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Cóż. Temat i pomysł wspaniały. Każdy świadomy złożoności świata człowiek powinien przynajmniej SPRÓBOWAĆ zapoznać się z tym tomiszczem. To były plusy.
A minusy?
Przegadana, przegadana, przegadana. Monologi na 100 stron i silenie się na filozofię dość niskich lotów. Autorka miele swoje konstatacje z uporem godnym sprawy o której pisze, jak moja mama mięso na mielone...