Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Niestety, ale to już ostatni Reacher jakiego przeczytałem. Rzemiosło coraz niższej próby. Pisane mechanicznie i równie mechanicznie czytane. Szkoda czasu

Niestety, ale to już ostatni Reacher jakiego przeczytałem. Rzemiosło coraz niższej próby. Pisane mechanicznie i równie mechanicznie czytane. Szkoda czasu

Gdzie te czasy kiedy do poprowadzenia interesującej akcji wystarczyło pojedyncze morderstwo? Naprawdę potrzebni są aż tak seryjni "bohaterowie" aby zadowolić czytelnika? No i te opisy tortur, z czymś tak chorym chyba się jeszcze nie spotkałem. Właśnie taka kumulacja przerwała moją lekturę czyniąc jej kontynuację niemożliwą. Przeczytałem połowę książki, ale powściągnę ciekawość zakończenia i porzucę chorą wyobraźnię autora nie kończąc. Ten pisarz trafia na moją czarną listę "chorych z....ów".
Dziwię się wysokiej średniej ocen i świadectwu wrażliwości czytelników jakie ona wystawia.

Gdzie te czasy kiedy do poprowadzenia interesującej akcji wystarczyło pojedyncze morderstwo? Naprawdę potrzebni są aż tak seryjni "bohaterowie" aby zadowolić czytelnika? No i te opisy tortur, z czymś tak chorym chyba się jeszcze nie spotkałem. Właśnie taka kumulacja przerwała moją lekturę czyniąc jej kontynuację niemożliwą. Przeczytałem połowę książki, ale powściągnę...

Autorka nie może się zdecydować czy pisze kryminał czy harlekina. Główny bohater więcej myśli o bzykaniu niż o śledztwie, ciut korzystniej wypada to w przypadku agentki, ale ogólnie rzecz biorąc żenada.
Najwyraźniej nie da się liczyć na sensowną ocenę na tym portalu. Sięgnąłem po książkę właśnie z powodu wysokiej oceny, tymczasem...
No chyba, że ten portal zdominowały "miłośnice" harlekina, w takim razie nic tylko "brać nogi za pas".

Autorka nie może się zdecydować czy pisze kryminał czy harlekina. Główny bohater więcej myśli o bzykaniu niż o śledztwie, ciut korzystniej wypada to w przypadku agentki, ale ogólnie rzecz biorąc żenada.
Najwyraźniej nie da się liczyć na sensowną ocenę na tym portalu. Sięgnąłem po książkę właśnie z powodu wysokiej oceny, tymczasem...
No chyba, że ten portal zdominowały...

Ten król jest nagi. Nie dałem rady skończyć tego gniota. Chyba, że potraktowali byśmy tę książkę jako opis jakiegoś świata alternatywnego, bądź przyjęli, że główna bohaterka ma osobowość autystyczną, duży deficyt intelektualny i potężne problemy komunikacyjne (ale trudno te cechy przypisać niby rozgarniętej dziennikarce). Osobom wrażliwym na realizm i wymagających elementarnego prawdopodobieństwa od akcji i konstrukcji bohaterów, stanowczo odradzam.

Ten król jest nagi. Nie dałem rady skończyć tego gniota. Chyba, że potraktowali byśmy tę książkę jako opis jakiegoś świata alternatywnego, bądź przyjęli, że główna bohaterka ma osobowość autystyczną, duży deficyt intelektualny i potężne problemy komunikacyjne (ale trudno te cechy przypisać niby rozgarniętej dziennikarce). Osobom wrażliwym na realizm i wymagających...