rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Plucie, jad i filozofia. Trzeba wyłuskać to co najlepsze, eklektyczna jeśli chodzi o styl i temat, momentami nuży, i dobrze.
Zawarty weń ,,Poemat o Wielkim Inkwizytorze" to arcydzieło.

Plucie, jad i filozofia. Trzeba wyłuskać to co najlepsze, eklektyczna jeśli chodzi o styl i temat, momentami nuży, i dobrze.
Zawarty weń ,,Poemat o Wielkim Inkwizytorze" to arcydzieło.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka typu Easter egg. Autor porozumiewawczo mruga. Sporo fizyki kwantowej, czarne dziury.
Trochę jak narysowane kropki, i autor zakłada że czytelnik umie je połączyć albo patrzy na laurkę z ospą.
Językowo prężenie, jak to Dukaj, ale bez przepychu.
Uczta dla fanów form biologicznych. Kręgosłupów w nawach.
Poetycko-schizofreniczny opis architektoniczny dwóch obiektów badań. Całkiem przyjemna lekturka. Taki potworek nieszporek.

Książka typu Easter egg. Autor porozumiewawczo mruga. Sporo fizyki kwantowej, czarne dziury.
Trochę jak narysowane kropki, i autor zakłada że czytelnik umie je połączyć albo patrzy na laurkę z ospą.
Językowo prężenie, jak to Dukaj, ale bez przepychu.
Uczta dla fanów form biologicznych. Kręgosłupów w nawach.
Poetycko-schizofreniczny opis architektoniczny dwóch obiektów...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka nie walcząca o fabułę. W ogóle o ramy formy narracyjnej, jakiejkolwiek.
Zabieg spójny ze światem przedstawionym :)
Cieszyć się trzeba, że nam zostawiono chociaż logikę zdania, nie jęczeć o strukturę rozprawki.
Wymaga zdolności rozumienia fizyki, głównie fizyki kwantowej, oraz zaznajomienia z tym, że czarna dziura to nie jest to miejsce na niebie gdzie nie świeci gwiazdka.
Najbardziej niecielesna książka jaką widziałam.
Czysty wykład, rzut jaźni.
Trochę jak komputer tak pełen informacji że wydający się rachityczny, i ta chybotliwość udziela się czytelnikowi przez utratę środka ciężkości: miejsca, czasu i bycia.
Jak czytać to ze skupieniem. Momentami naprawdę chrzęści to jak hipomaniakalna baba z obsesją cyferek.
Niezwykłe ćwiczenie dla umysłu, szczególnie jeśli wydaje się on subiektywnie otwarty.
Must see :)

Książka nie walcząca o fabułę. W ogóle o ramy formy narracyjnej, jakiejkolwiek.
Zabieg spójny ze światem przedstawionym :)
Cieszyć się trzeba, że nam zostawiono chociaż logikę zdania, nie jęczeć o strukturę rozprawki.
Wymaga zdolności rozumienia fizyki, głównie fizyki kwantowej, oraz zaznajomienia z tym, że czarna dziura to nie jest to miejsce na niebie gdzie nie świeci...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Akt do słuchania.
Słowa, które się pożera. Impresjonistycznie.
Nie wyczuwam oddechu Chrystusa narodów. Nie pisana po to żeby nawracać, wyzwalać, kształtować po lekturze. Daje pytania, czasem nawet odpowiedzi.
Wymagająca wiedzy socjologicznej, znajomości sztuki, strategii, intrygi.
Psychologia, łacina, greka.
Klasycy jako pionki.
Kto szuka fabuły w projekcji pola szachowego ten się rozczaruje. To hologram rozgrywki.
To nie jest sc-fi naznaczone akcją.
Ukierunkowane na reakcję kosztem wszystkich okaleczeń i inkrustacji formy.
Dla koneserów słowa.
Taki amuse bouche.
A tak poważnie to fenomen.
Polecam audiobook, głos sążnisty aż miło.

Akt do słuchania.
Słowa, które się pożera. Impresjonistycznie.
Nie wyczuwam oddechu Chrystusa narodów. Nie pisana po to żeby nawracać, wyzwalać, kształtować po lekturze. Daje pytania, czasem nawet odpowiedzi.
Wymagająca wiedzy socjologicznej, znajomości sztuki, strategii, intrygi.
Psychologia, łacina, greka.
Klasycy jako pionki.
Kto szuka fabuły w projekcji pola...

więcej Pokaż mimo to