Moim zdaniem książka była bardzo fajna
Polecam

Moim zdaniem książka była bardzo fajna
Polecam

"Cień smoka" to szósta część przygód Kukiego, Gabi, Blubka i Budynia! Po raz kolejny odnajdują magiczny przedmiot i wpadają w coraz to większe tarapaty... Dołącza do nich nowa osoba, która odgrywa w tej części bardzo ważną rolę. Pan Maleszka napisał genialne książki, które nie nudzą się dzieciom i mi. Chętnie sięgniemy po kontynuację. Polecamy!

"Cień smoka" to szósta część przygód Kukiego, Gabi, Blubka i Budynia! Po raz kolejny odnajdują magiczny przedmiot i wpadają w coraz to większe tarapaty... Dołącza do nich nowa osoba, która odgrywa w tej części bardzo ważną rolę. Pan Maleszka napisał genialne książki, które nie nudzą się dzieciom i mi. Chętnie sięgniemy po kontynuację. Polecamy!

Świetna jak zresztą wszystkie pozostałe części. Polecam dla czytelnika i dużego i malego .

Świetna jak zresztą wszystkie pozostałe części. Polecam dla czytelnika i dużego i malego .

Moja córka zazhwycona , kolejna książka z cyklu za nami. Mega działa na wyobraźnię dziecka.

Moja córka zazhwycona , kolejna książka z cyklu za nami. Mega działa na wyobraźnię dziecka.

Bardzo fajna książka, dużo się dzieje, trzyma w napięciu i bardzo szybko się czyta. Polecam.

Bardzo fajna książka, dużo się dzieje, trzyma w napięciu i bardzo szybko się czyta. Polecam.

Kolejna dobry tom. Czyta się szybko i przyjemnie.

Kolejna dobry tom. Czyta się szybko i przyjemnie.

Drugie spotkanie z twórczością autora uważam, za równie udane jak "Magiczne krzesło". Tym razem Kuki ma już 14 lat i razem z przyjaciółmi ze szkoły mają do napisania test. Niestety chłopcom nie w głowie nauka, wolą skorzystać z magii. Powstaje eliksir głupoty i cała szkoła trafia do szpitala dla umysłowo chorych. Aby uratować kolegów Kuki, Gabi i Blubek wyruszają w niesamowitą podróż po niezwykłą figurkę tańczącej dziewczynki. Zdecydowanie więcej strasznych i niebezpiecznych sytuacji przytrafia się przyjaciołom. Historia wciągnęła mnie do ostatniej strony. Polecam fanom smoków, magii i cudownych przygód.

Drugie spotkanie z twórczością autora uważam, za równie udane jak "Magiczne krzesło". Tym razem Kuki ma już 14 lat i razem z przyjaciółmi ze szkoły mają do napisania test. Niestety chłopcom nie w głowie nauka, wolą skorzystać z magii. Powstaje eliksir głupoty i cała szkoła trafia do szpitala dla umysłowo chorych. Aby uratować kolegów Kuki, Gabi i Blubek wyruszają w...

Książki wykreślone piórem Andrzeja Maleszko są głównie skierowane do dzieci. Nie oznacza to, że ów seria jest pusta pod względem treści. Myślę, że książkę A. Maleszki powinien przeczytać niejeden przedsiębiorca amator, osoba przygotowująca się do Olimpiady, czy szaleniec sądzący, że może zmienić świat.
Aby zrozumieć to, co chcę przekazać muszę odsłonić część opowieści zawartej w książkach.
Pewien dziewięcioletni chłopiec znajduje czerwone krzesło, które płynie z prądem rzeki. Niebawem okazuje się że krzesło posiada niezwykłą, cudowną moc spełniania życzeń. Cudowna siła może dokonywać rzeczy pokroju zamiany wody w Coca-Colę, zmieniania ludzi w rzeczy, czy nadawania zwierzętom zdolności komunikacji z człowiekiem.
Warunek jest jeden — to, co ma zostać zaczarowane musi być w zasięgu wzroku.
To właśnie jest kluczowe. Nie tylko w książce, lecz w życiu.
Elon Musk jako nastolatek miał wyraźne plany przyszłości — chciał uratować ludzkość.
Roman Dmowski także w wieku mniej więcej gimnazjalnym z kolegami celebrował rocznicę uchwalenia Konstytucji trzeciego maja. Ten sam gimnazjalista zmierzał do uzyskania przez Polaków własnego schyłku, a jego cel został osiągnięty.
Co można uzyskać po połączenie tych faktów?
Rezultaty są ciekawe.
Ci ludzie mieli plan, widzieli to, do czego dążyli.
Każdy z nas ma własne czerwone krzesło, a jest nim umysł. Wyobraźmy sobie, że w naszej głowie jest takie cudowne krzesło, a na nim zasiada Rozum ze ,,starych" reklam TP. Możemy zażyczyć sobie co chcemy, ale pod warunkiem, że widzimy to, co chce my zamienić w rzeczywistość.

Książki wykreślone piórem Andrzeja Maleszko są głównie skierowane do dzieci. Nie oznacza to, że ów seria jest pusta pod względem treści. Myślę, że książkę A. Maleszki powinien przeczytać niejeden przedsiębiorca amator, osoba przygotowująca się do Olimpiady, czy szaleniec sądzący, że może zmienić świat.
Aby zrozumieć to, co chcę przekazać muszę odsłonić część opowieści...

Słabsza od poprzednich dwóch tomów, jednak dalej porządna pozycja. Książka trzyma dobry poziom serii, w odpowiedni sposób kontynuuje historię.

Słabsza od poprzednich dwóch tomów, jednak dalej porządna pozycja. Książka trzyma dobry poziom serii, w odpowiedni sposób kontynuuje historię.

Kolejny tom przygód grupy przyjaciół: Kukiego, Blubka, Gabi i gadającego psa - Budynia. Książka wciągająca, opowiadana historia spójna, nawiązująca do poprzednich części, i tłumacząca tym, którzy wcześniejszych historii nie przeczytali. Moim dzieciom się podobała. Mnie też, choć męczy mnie narracja autora. Owszem jest bardzo czytelna, prosta, wyrazista, jednak czasami nadmiar prostych zdań występujących jedno po drugim... przytłacza. Męczy mnie, dorosłego, bo dzieciom i młodzieży się podoba. I to jest najważniejsze :)

Kolejny tom przygód grupy przyjaciół: Kukiego, Blubka, Gabi i gadającego psa - Budynia. Książka wciągająca, opowiadana historia spójna, nawiązująca do poprzednich części, i tłumacząca tym, którzy wcześniejszych historii nie przeczytali. Moim dzieciom się podobała. Mnie też, choć męczy mnie narracja autora. Owszem jest bardzo czytelna, prosta, wyrazista, jednak czasami...