forum Oficjalne Aktualności
Black Life Matters. „Washington Black” Esi Edugyan
„To wtedy, jak mi się teraz zdaje, Wielka Kit spokojnie i z miłością postanowiła zabić siebie i mnie”, rysując przy tym wizję pogrobowej egzystencji jako wolnej od bata, kiedy można, ot tak, parafrazując jej słowa, odłożyć łopatę i odejść bez słowa. Lecz na barbadoskiej plantacji trzciny cukrowej odmawia się niewolnikom komfortu nie tylko życia doczesnego.
Zobacz pełną treśćodpowiedzi [4]
No nie, nawet tutaj nie ma spokoju od tematu BLM... Dajcie już z tym spokój, samo nakręcająca się karuzela. Jasne, czarnoskórzy byli niewolnikami, mieli ograniczone prawa, z tym nie ma co polemizować. Natomiast historia pokazuje, że wiele kultur, ras, religii było i jest prześladowanych - dotyczy to również białych np. w RPA "Plaasmoorde" - mordy na białych farmerach....
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
"Ale, choć to fikcja, to jednak historyczna, stąd chłopak, gdzie by się nie zjawił, nadal jest albo zbiegiem, albo „tylko” czarnoskórym."
Kosiński walił takie ściemy wcześniej. :)