rozwiń zwiń

forum Oficjalne Aktualności

Przeczytam, jak trafię do więzienia

AMisz
utworzyła 26.02.2015 o 14:02

Wielokrotnie na łamach naszego serwisu toczyły się dyskusje na temat tego, czy są książki, które „wypada” przeczytać, nieznajomość których nie uchodzi w pewnych kręgach i jest uznawana za nietakt, faux-pas i kolokwialnie mówiąc „porutę”. Oraz na temat tego, czy warto wracać do raz już przeczytanych książek, czy nie lepiej ten czas poświęcić na przeczytanie czegoś nowego, bo przecież „so many books, so little time”.

Zobacz pełną treść

odpowiedzi [106]

Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Sortuj:
więcej
melania35  - awatar
melania35 09.03.2015 10:32
Czytelniczka

Nie chodziło mi ludzi, którzy "smakują" książki. Tylko o takich, których czytanie większej ilości tekstu nudzi lub nie mają do tego cierpliwości (znam takich).
Nie wiem czy kocham na zabój...ale z całą pewnością łapczywie.
Ile zostanie w głowie ??
To zależy od książki - czy poruszyła w Twojej duszy (głowie) jakąś strunę, wspomnienie, refleksję (nazwij to jak chcesz)....

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Aksamitt  - awatar
Aksamitt 06.03.2015 05:21
Czytelniczka

Przyznam, że w tej chwili nie zastanawiam się już nad książkami, które "wypadało by " by przeczytać. Może to być najlepsza klasyka wg znawców a ja i tak nie widze w tym nic szczególnego (bo tak, zdołałam już niektóre takie dzieła napocząć i nic z tego). Nie widzę też sensu odbierać sobie przyjemnośc z czytania tylko dlatego, że coś winno być przeczytane, bo jest ustanowiony...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
melania35  - awatar
melania35 03.03.2015 13:46
Czytelniczka

Ci którzy zadawali pytanie "jaką książkę/książki zabrałbyś na bezludną wyspę" ograniczali ilość książek, które można byłoby zabrać.
Chodziło raczej o ograniczenie "bagażu" i zmuszenie delikwenta do wyboru ulubionych pozycji książkowych.
Przyznam, że miałabym z tym DUŻY problem. Pewnie dlatego, że cierpię na bardzo "zaawansowaną bibliozę postępującą z przerzutami".

...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
żabot  - awatar
żabot 04.03.2015 20:34
Bibliotekarz

Twoje prawo się nie zgadzać :-))) Myślę jednak, że ci, którzy czytają "mało" czyli powiedzmy 20 książek rocznie to jednak to też bibliofile, ale oni czytają powoli, smakując niemal każde zdanie, zastanawiają się często nad problemami poruszanymi w tekście. Dlaczego im odmawiać prawdziwej miłości do książek? Oni dobrze wiedza, co to ta miłość. Zwyczajnie kochają trochę...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
melania35  - awatar
melania35 03.03.2015 10:22
Czytelniczka

Cóż za pomysł "Pomocne mogłoby być „wgrywanie” książki bezpośrednio do głowy – coś na kształt słynnej sceny z filmu „Matrix”, w której Trinity w kilka sekund poznaje całą instrukcję obsługi śmigłowca, bo ta zostaje jej zuploadowana do mózgu"
Mogę zrozumieć wgrywanie NUDNYCH instrucji obsługi urządzeń (choć nauczyć się pilotażu śmigłowca w ten sposób może nie byłoby takie...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
żabot  - awatar
żabot 03.03.2015 13:09
Bibliotekarz

"A może odwrócić pytanie - zadawane zresztą dość często.
Ile i jakie książki weźmiesz ze sobą na bezludną wyspę ??"

Ile? Wszystkie, które czekają w kolejce do przeczytania, przy czym wszystkie, które realnie posiadam. Nigdy nie wiem, która tematyka mi się znudzi po miesiącu, kwartale czy roku na takiej wyspie. No i wszystko zalezy od tego, jak długi pobyt mi się szykuje i...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
ChicaDeAyer  - awatar
ChicaDeAyer 03.03.2015 06:32
Czytelniczka

Czasem do pewnej książki trzeba po prostu dojrzeć - czytanie jej bez odpowiedniej wrażliwości, wiedzy, możliwości poznawczych czy bagażu doświadczeń będzie mijać się z celem, bo człowiek nic z takiej lektury nie wyniesie. Za to bardzo wiele może mu umknąć, ponieważ pewnych niuansów nie wyłapie, części zwyczajnie nie zrozumie.

Po drugiej stronie barykady są pozycje, z...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
PapierowyMorderca  - awatar
PapierowyMorderca 02.03.2015 12:43
Czytelniczka

Szkoda czasu na Annę Kareninę,Fausta, Braci Karamazow i Idiotę? Już za samo to należy Ci się więzienie! A tak serio, nie rozumiem tych rozważań. Chcesz poznać książkę, ale szkoda Ci na nią czasu. Bez sensu. Bo trzeba będzie ją czytać tydzień. Albo się za coś biorę, albo nie i nie biadolę nad tym czy szkoda na coś czasu czy nie. Na takie rozważania na pewno jest szkoda...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
żabot  - awatar
żabot 02.03.2015 10:27
Bibliotekarz

Jak sama autorka artykułu napisała „so many books, so little time”. I już to stwierdzenie załatwia wszystko. Bo tak jest zawsze, niezależnie, czy to więzienie, czy bezludna wyspa czy nasz obecny świat. Myślę, że podobne dywagacje przechodziła większość z tych, którzy czytają naprawdę dużo. Bo ci, którzy czytają „tylko” kilkanaście tytułów rocznie to najszczęśliwsi ludzie na...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Lucy44  - awatar
Lucy44 02.03.2015 11:09
Czytelniczka

Śmiem stwierdzić, że odwyk nic tu nie da. Taka zaawansowana biblioza jest jak rak. Możesz ją stłamsić, zaleczyć, ale nie wynaleziono jeszcze na nią leku, który pozbędzie się jej raz na zawsze. Zażyjesz "lekarstwo" (czy to będzie kino, czy jazda na nartach czy inne, inne), lecz za jakiś czas to małe paskudztwo może wyleźć i to ze zdwojoną siłą. Możesz wstrzymywać się, możesz...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
żabot  - awatar
żabot 02.03.2015 13:32
Bibliotekarz

Masz rację i nie masz :-) Zależy, jak mocnym nałogiem jest czytanie (i posiadanie)książek. Jest też pewna różnica pomiędzy książkoholizmem a innymi "izmami". Żaden ksiażkoholik nie rzuci się na książkowego bełta, jabola, chyba że trafi na taką jałowa wyspę, jak pisałem wyżej. Z nudów zacznie uczyć się na pamięć ulotki z pudełka lekarstw :-) Ale w normalnych warunkach, gdzie...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Hator  - awatar
Hator 04.03.2015 00:42
Czytelnik

Piotr - myślę, że uprawianie bibliozy byłoby całkiem pożytecznym zajęciem, gdyby nie choroby weneryczne przenoszone drogą książkową ;) Czasem zastanawiam się czy nie lepiej byłoby zaliczyć zarażone książki (przykładowo ewolucyjną kiłą) nie na wolności, lecz właśnie w więzieniu, by swoimi prątkami dawkinsa nie wyrządzać krzywdy niewinnym uduchowionym osobom? :)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
żabot  - awatar
żabot 04.03.2015 07:21
Bibliotekarz

Hmm... bibliozy nie da się uprawiać, bo to przypadłość chorobowa (mówię prawie poważnie ;-) )o podłozu neurologicznym, więc to ona nas uprawia a nie my ją. Natomiast Twoja wypowiedź jest na tyle skomplikowana i nasycona skojarzeniami, że nawet dla mnie nie do końca była zrozumiała :-) Musiałem pokombinować i przypomniec sobie nasze prywatne dyskusje. Dla osób postronnych...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
alex  - awatar
alex 01.03.2015 22:31
Czytelnik

Moim zdaniem książki czyta się przede wszystkim dla przyjemności, więc jak ktoś chce przeczytać daną książkę zrobi to niezależnie od tego czy ma na to czas czy nie. Każdy ma inny gust i do każdemu podobają się inne książki, niezależnie od tego czy to "klasyki", czy nie. Nikt nie powinien się zmuszać do czytania czegoś, co mu się nie podoba, bo po prostu szkoda tracić czas i...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
violino  - awatar
violino 01.03.2015 20:46
Czytelniczka

Mnie się ta kategoria kojarzy bardziej z "nie przeczytam nigdy", jakoś nie planuję trafić do więzienia ;)
I takim czymś, o pardon, kimś jest Sienkiewicz: Trylogia i Quo vadis. Niby bym chciała, ale wiem, że ni chol..ry nie wejdzie.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Gothabella  - awatar
Gothabella 01.03.2015 19:10
Czytelniczka

Mam ten komfort, a nawet komfort podwójny, że a) większość książek, które "wypada" przeczytać przeczytałam plus minus w liceum z powodu stosownego postanowienia i to był bardzo dobry krok b) zrealizowawszy punkt a doszłam do wniosku, że literatura klasyczna jest wspaniała i na szczęście nie muszę wybierać pomiędzy przyjemnością a kulturalnym "obowiązkiem".
Ponownie,...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej