Jeśli w podróż z pisarzem to tylko ze Sławomirem Mrożkiem z jego dziennikiem pod pachą, bo sam na pewno większość czasu by milczał. Właśnie dlatego tak ceniłabym jego obecność, bo pozwoliłby mi czerpać z tej podróży jak najwięcej nie zmuszając mnie do mówienia, za którym sama nie przepadam. W drodze do Chiavari narysowałby jakąś zabawną scenę z lotniska, a na miejscu szybko by się zirytował tłumem turystów, dlatego szukalibyśmy takich miejsc, w których można nacieszyć się przyrodą bez zgiełku i krzyku. W Paryżu na pewno pokazałby mi ciekawe miejsca, gdzie można chwilę odpocząć, a potem mogłabym nieśmiało zapytać o Meksyk, jednakże on stęskniony na pewno wybrałby ponownie Europę, stare kamieniczki Krakowa albo ruchliwe ulice Berlina. Potem jeszcze zachmurzona Nicea i już wiem, że to byłaby podróż mojego życia..

Jeśli w podróż z pisarzem to tylko ze Sławomirem Mrożkiem z jego dziennikiem pod pachą, bo sam na pewno większość czasu by milczał. Właśnie dlatego tak ceniłabym jego obecność, bo pozwoliłby mi czerpać z tej podróży jak najwięcej nie zmuszając mnie do mówienia, za którym sama nie przepadam. W drodze do Chiavari narysowałby jakąś zabawną scenę z lotniska, a na miejscu szybko...

Gdyby to było możliwe to zabrałabym z sobą Joannę Chmielewską i oczywiście zaczęłybyśmy od Mazur, gdzie na pewno czekałyby na nas zwariowane przygody :) Potem udałybyśmy się promem do Skandynawii na spotkanie z Margit Sandemo i być może przypadkowo trafiłybyśmy do Doliny Ludzi Lodu;) Następnie we trzy skoczyłybyśmy do Szwecji rozwiązać jakąś kryminalną zagadkę z panem Mankellem a na pożegnanie napisalibyśmy świetny bestseller będący wybuchową mieszanką i każdy wróciłby do siebie z masą zdjęć z wyprawy:)

Gdyby to było możliwe to zabrałabym z sobą Joannę Chmielewską i oczywiście zaczęłybyśmy od Mazur, gdzie na pewno czekałyby na nas zwariowane przygody :) Potem udałybyśmy się promem do Skandynawii na spotkanie z Margit Sandemo i być może przypadkowo trafiłybyśmy do Doliny Ludzi Lodu;) Następnie we trzy skoczyłybyśmy do Szwecji rozwiązać jakąś kryminalną zagadkę z panem...

Jeśli mogłabym, wybrałabym się w podróż do Francji wraz z Małgorzatą Gutowską – Adamczyk. Spacerowałybyśmy po stolicy – pięknym Paryżu. Pisarka odpowiadałby na moje pytania związane z akcją powieści ,,Róża z Wolskich” oraz ,,Rose de Vallenord”.
Przedstawiałaby mi wiele historii związanych ze stolicą Francji, używając swego barwnego, niezwykle wciągającego stylu. Oglądałbym te wszystkie miejsca, niezwykłe widoki, które opisywała w swych powieściach. Czułabym się, niczym sama Rose. Stąpałabym po tych samych chodnikach, którymi chodziły bohaterki opisane w powieści. Zobaczyłbym w towarzystwie swej ulubionej pisarki wieżę Eiffla oraz Montmartre.
Pijąc kawę w jednej z kawiarni opisywanych przez pisarkę, pytałabym ją o to, jak zrodził się w jej głowie pomysł napisania dwóch tomów przedstawiających historię Rose. Może opowiedziałaby mi również o swoich monetach zniechęcenie, jeśli takie były? Może nauczyłaby mnie, jak z nimi walczyć, podczas tworzenia własnej powieści? Może dałaby mi jakieś wskazówki, jak to doświadczona artystka, początkującej pisarce?
Jeśli miałabym zaprosić jakiegoś pisarza, by zwiedził ze mną mój ukochany kraj- Francję, byłaby to właśnie ona – Małgorzata Gutowska – Adamczyk.

Jeśli mogłabym, wybrałabym się w podróż do Francji wraz z Małgorzatą Gutowską – Adamczyk. Spacerowałybyśmy po stolicy – pięknym Paryżu. Pisarka odpowiadałby na moje pytania związane z akcją powieści ,,Róża z Wolskich” oraz ,,Rose de Vallenord”.
Przedstawiałaby mi wiele historii związanych ze stolicą Francji, używając swego barwnego, niezwykle wciągającego stylu. Oglądałbym...

Bardzo lubię literaturę faktu, dlatego w podróż po Europie jak i gdziekolwiek indziej najchętniej wybrałabym się z Wojtkiem Tochmanem. W życiu bardzo cenię sobie prawdę a tak prawdziwie jak on pisze dziś już mało kto. A ponieważ jak sam mówi...po jeden szczegół, po połówkę zdania jedzie czasem czterysta kilometrów więc podróż z nim byłaby na pewno bardzo odkrywcza i poruszająca. Bo właśnie to stara się robić autor w swoich książkach-poruszać, więc mam nadzieję, że z podróży z Wojciechem Tochmanem wróciłabym właśnie poruszona. Jego uważność na pewno pozwala zobaczyć to, co najważniejsze, nie koniecznie to, co piękne, a ponieważ każda jego książka to prawdziwa sztuka to w ten sposób jest piękna. Myślę też, że taka podróż pozwoliłaby może zwrócić uwagę na to, co na co nie zwróciłabym kiedy indziej i z kim innym a przy okazji poznać też siebie samą. A słowo "widziałam” oznaczałoby prawdopodobnie dużo więcej niż widziałam znaczy zwiedzałam w czasie tej podróży.

Bardzo lubię literaturę faktu, dlatego w podróż po Europie jak i gdziekolwiek indziej najchętniej wybrałabym się z Wojtkiem Tochmanem. W życiu bardzo cenię sobie prawdę a tak prawdziwie jak on pisze dziś już mało kto. A ponieważ jak sam mówi...po jeden szczegół, po połówkę zdania jedzie czasem czterysta kilometrów więc podróż z nim byłaby na pewno bardzo odkrywcza i...

W podróż po Europie wybrałbym się z Dorotą Terakowską.

Dlaczego właśnie z nią?

Autorka ma wspaniałą wyobraźnię, zwraca rzeczy z pozoru tak banalne a jednak tak ważne.Podróżując z Panią Terakowską z chęcią słuchałbym jej historii od czego się zaczęła a na czym się kończyła. Chciałbym aby przekazał mi swoją widzę ponieważ ja ta młoda i niedoświadczona nauczyłabym się on niej wiele, ponieważ młodzi powinni brać przykład od starszych. Zapewne pokazałby mi piękno tego kraju oraz nauczyła by mnie kochać wszytko co żywe równo. Dlatego tak bardzo ją podziwiam , za to że potrafiła kochać wszytko co żywe bez wyjątku.

W podróż po Europie wybrałbym się z Dorotą Terakowską.

Dlaczego właśnie z nią?

Autorka ma wspaniałą wyobraźnię, zwraca rzeczy z pozoru tak banalne a jednak tak ważne.Podróżując z Panią Terakowską z chęcią słuchałbym jej historii od czego się zaczęła a na czym się kończyła. Chciałbym aby przekazał mi swoją widzę ponieważ ja ta młoda i niedoświadczona nauczyłabym się on...

Moim marzeniem zawsze było poczuć rytmy gorącej Hiszpanii. Któż może być lepszym przewodnikiem po słonecznej Barcelonie niż Carlos Ruiz Zafón - rodzimy mieszkaniec Barcelony, znający wszystkie uliczki i kamienice tego wspaniałego miasta.
W „Cieniu Wiatru” udowodnił jak bardzo kocha swoją małą ojczyznę. Myślę, że nie tylko świetnie „maluje” słowem, lecz także byłby świetnym kompanem w tej przygodzie.
Kto wie, może nawet zaprowadziłby mnie do samego Cmentarza Zapomnianych Książek?

Moim marzeniem zawsze było poczuć rytmy gorącej Hiszpanii. Któż może być lepszym przewodnikiem po słonecznej Barcelonie niż Carlos Ruiz Zafón - rodzimy mieszkaniec Barcelony, znający wszystkie uliczki i kamienice tego wspaniałego miasta.
W „Cieniu Wiatru” udowodnił jak bardzo kocha swoją małą ojczyznę. Myślę, że nie tylko świetnie „maluje” słowem, lecz także byłby...

Najchętniej w podróż po Europie wybrałbym się z Markiem Kamińskim, wspaniałym filozofem,podróżnikiem,biznesmenem a przede wszystkim człowiekiem dla którego każda podróż to oprócz etapów organizacji, wymagającego treningu, zawsze próba wejścia w głąb siebie i szukania odpowiedzi na najważniejsze pytania.
Z pewnością nie była by to podróż polegająca na odhaczeniu najważniejszych zabytków w Europie i zrobienie sobie kilkuset fotek z cyklu: Tu byłem!
Najprawdopodobniej wybralibyśmy trasę z dala od ludzi, po bezdrożach, niekiedy ryzykując, tak by dostrzec piękno naszej ziemi wszystkimi zmysłami i oczyścić umysł z codziennych problemów. Dla pana Marka, z czym i ja się całkowicie zgadzam podróż powinna być swoistym katharsis, etapem życia w którym zdobędziemy nowe doświadczenie, poznamy granice własnego ciała i umysłu.
Podróż to nie sam cel a droga, a na niej człowiek zachwyca się, czasem płacze, czasem popada w euforię, a czasem ma wszystkiego dosyć, dlatego warto w tej wędrówce mieć kompana, przyjaciela i przewodnika jakim niewątpliwie byłby Marek Kamiński.

Najchętniej w podróż po Europie wybrałbym się z Markiem Kamińskim, wspaniałym filozofem,podróżnikiem,biznesmenem a przede wszystkim człowiekiem dla którego każda podróż to oprócz etapów organizacji, wymagającego treningu, zawsze próba wejścia w głąb siebie i szukania odpowiedzi na najważniejsze pytania.
Z pewnością nie była by to podróż polegająca na odhaczeniu...

Podróż po Europie? Oczywiście, że z Szymonem Hołownią! Już z nim podróżowałam w "najodleglejszych" zakątkach świata czytając "Last minute..." i wiem co znaczą Podróże przez duże "P". Zwiedzanie zabytków, Kościołów, poznawanie innych kultur, robienie zdjęć cudnym widokom. Niby jak zawsze, a jednak inaczej – z sercem, głębią, wyciszeniem i takim innym, świeżym spojrzeniem...
W końcu nadeszła pora na prawdziwą Przygodę i podbój Europy! Tak się cieszę, że mogłam wybrać osobę z którą spędzę te niesamowite chwile!
REWELACJA! Biegnę szybko spakować plecak.....
Ktoś zaczepia mnie na dworcu "dlaczego jedziesz właśnie z Hołownią"?
- Bo cenię go nie tylko jako pisarza, ale również człowieka. Myślę, że będziemy mieli o czym rozmawiać! I nawet przy różnicach zdań jest to osoba, z którą można dyskutować na poziomie. „Pozory mylą” (aż podskoczyłam słysząc głos za mną, nie widziałam, że on już podszedł śmiejąc się ze mnie, eh..zawsze coś powiem w nieodpowiedniej chwili ;) )
Nie ukrywajmy - podróż to nie tylko zwiedzanie ciekawych miejsc, ale również godziny spędzone w autokarze i samolocie, czy po prostu w drodze. Pan Hołownia na pewno nie da mi się nudzić!
„Jeszcze nie wyruszyliście, a już uśmiech nie znika z Twojej twarzy” puentuje przypadkowy podróżny
- Bo grunt to dobre towarzystwo!

Podróż po Europie? Oczywiście, że z Szymonem Hołownią! Już z nim podróżowałam w "najodleglejszych" zakątkach świata czytając "Last minute..." i wiem co znaczą Podróże przez duże "P". Zwiedzanie zabytków, Kościołów, poznawanie innych kultur, robienie zdjęć cudnym widokom. Niby jak zawsze, a jednak inaczej – z sercem, głębią, wyciszeniem i takim innym, świeżym spojrzeniem...
...

Ja na wycieczkę po Europie wybrał bym się z Robert Makłowicz[authorLink]18119|Robert Makłowicz[/authorLink], ponieważ zna On masę ciekawych miejsc w Europie, ale też portafi świetnie gotować, a Ja lubię samcznie zjesć.
Dzięki swoim podróżą poznał także wiele ciekawych histori na temat miejsc które odwiedzał. Daltego właśnie mój wybór padł na Pana Roberta.

Ja na wycieczkę po Europie wybrał bym się z Robert Makłowicz[authorLink]18119|Robert Makłowicz[/authorLink], ponieważ zna On masę ciekawych miejsc w Europie, ale też portafi świetnie gotować, a Ja lubię samcznie zjesć.
Dzięki swoim podróżą poznał także wiele ciekawych histori na temat miejsc które odwiedzał. Daltego właśnie mój wybór padł na Pana Roberta.