Przecież wiadomo, że "Przeminęło z wiatrem". Zaprosiłabym moje przyjaciółki, one by zaprosiły swoje grono wspaniałych kobiet, zrobiłabym letni poczęstunek w stylu przyjęć w Tarze - małe kanapeczki, ciastka na jeden ząb i dużo ponczu, dużo dobrego ponczu :). Śmiałybyśmy się, płakały ze Scarlett, utyskiwały na jej niezdecydowanie względem Retta. Zazdrościłybyśmy Vivien Leigh figury, pocałunku, który stał się legendarnym i pięknych sukni. Potem ponarzekałybyśmy na naszych facetów, powzdychały do nieżyjącego Clarka i podchmielone, szczęśliwe, zrelaksowane wróciły do panów nieidealnych, do maleńkich mieszkań, do nudnej, lecz bezpiecznej rzeczywistości. Z mocnym postanowieniem, że o problemach pomyślimy jutro :).

Przecież wiadomo, że "Przeminęło z wiatrem". Zaprosiłabym moje przyjaciółki, one by zaprosiły swoje grono wspaniałych kobiet, zrobiłabym letni poczęstunek w stylu przyjęć w Tarze - małe kanapeczki, ciastka na jeden ząb i dużo ponczu, dużo dobrego ponczu :). Śmiałybyśmy się, płakały ze Scarlett, utyskiwały na jej niezdecydowanie względem Retta. Zazdrościłybyśmy Vivien Leigh...

Kino kameralne i klasyki literatury wydają się nie do rozdzielenia. Jeszcze może jakieś filmy niszowe. Ale ja poszłabym w inną stronę. Oczywiście znalazłoby się w repertuarze miejsce na angielskie klasyki oglądane przy herbatce i kruchych ciasteczkach, czy francuskie romanse przy lampce wina. Na otwarciu chciałabym jednak móc zaprezentować ekranizację "Natalii 5" Olgi Rudnickiej. Uwielbiam jej książki, to moje "tabletki ze słów" na gorszy dzień. Dlatego film na podstawie jej książki zapoczątkowałby nie tylko wieczory z komedią, ale w ogóle całą działalność mojego kina. Jak zaczynać to z wielką porcją humoru, a nie wyciskaczem łez;)

Kino kameralne i klasyki literatury wydają się nie do rozdzielenia. Jeszcze może jakieś filmy niszowe. Ale ja poszłabym w inną stronę. Oczywiście znalazłoby się w repertuarze miejsce na angielskie klasyki oglądane przy herbatce i kruchych ciasteczkach, czy francuskie romanse przy lampce wina. Na otwarciu chciałabym jednak móc zaprezentować ekranizację "Natalii 5" Olgi...

Nareszcie. Kino zostanie dziś oficjalnie otwarte. Razem z moim wspólnikiem uznaliśmy, że bilety będę bardzo tanie, ale nie wiemy jeszcze jak bardzo. Musimy nad tym pomyśleć. Pozostaje jednak jeszcze jeden problem. Co pokarzemy widzom? Watson proponował jakiś hit, aby przyciągnąć więcej osób. Ja jednak mam wątpliwości. Mimo że wstęp będzie prawie za darmo nie przybędą tu dzikie tłumy. Mieszkańcy miasteczka nie lubią nowości. wolą trzymać się tego co znają. Gdy tak rozmyślam doznaję olśnienia. Wiem już jaki film pokarzemy. "Duma i uprzedzenie". Jeśli ludzie zrozumieją tą - jakże mało subtelną - aluzję, być może odniesiemy sukces.

Nareszcie. Kino zostanie dziś oficjalnie otwarte. Razem z moim wspólnikiem uznaliśmy, że bilety będę bardzo tanie, ale nie wiemy jeszcze jak bardzo. Musimy nad tym pomyśleć. Pozostaje jednak jeszcze jeden problem. Co pokarzemy widzom? Watson proponował jakiś hit, aby przyciągnąć więcej osób. Ja jednak mam wątpliwości. Mimo że wstęp będzie prawie za darmo nie przybędą tu...

Moja własna wersja "Dumy i uprzedzenia"- któż oprze się magii klasyki i szczypty nowoczesności. Panie będą mdleć pod spojrzeniem Pana Darcy`ego, panowie będą uczyć się jak zdobyć niezdobytą wybrankę serca. Sama oglądałabym codziennie.

Moja własna wersja "Dumy i uprzedzenia"- któż oprze się magii klasyki i szczypty nowoczesności. Panie będą mdleć pod spojrzeniem Pana Darcy`ego, panowie będą uczyć się jak zdobyć niezdobytą wybrankę serca. Sama oglądałabym codziennie.

Kino kameralne, więc nie może być nic innego niż ekranizacje klasyków! A nawet więcej! Bo nie byłyby to tylko obecne ekranizacje książek, tylko filmy które były, ale dawno już zniknęły w odmętach starych magazynów i składowisk starych taśm kinowych. Ale jakie by to były? Teraz jest mi to ciężko powiedzieć, nie otwieram takiego kina i nie staram się o dostęp do takich składowisk.

Drugą kategorią filmów, które były by możliwe do oglądania, byłyby to ekranizacje niszowe, przez amatorskie, bądź półamatorskie zespoły tworzące takie produkcje na poziomie. Brak mi jest takich miejsc, gdzie można zobaczyć coś niszowego.

Oczywiście byłoby też coś takiego jak noc z polskim filmem (Psy, Psy2, Kariera Nikosia Dyzmy, Kariera Nikodema Dyzmy- przy okazji ekranizacja powieści, itd...)

Uwielbiam herbaty, w szczególności zielone i białe, co myślę że wspaniale komponuje się z niszowością przedsięwzięcia, więc to byłoby serwowane zamiast popularnej coli. Herbatę można przecież podawać na ciepło, jak i mrożoną;).

A co do jedzenia zamiast paluszków, chipsów i popcornu? No cóż, tu bym preferował wypiekane ciasteczka przez moją mamę, która potrafi to robić wyśmienicie. A wszystko to na miejscu;)

Kino kameralne, więc nie może być nic innego niż ekranizacje klasyków! A nawet więcej! Bo nie byłyby to tylko obecne ekranizacje książek, tylko filmy które były, ale dawno już zniknęły w odmętach starych magazynów i składowisk starych taśm kinowych. Ale jakie by to były? Teraz jest mi to ciężko powiedzieć, nie otwieram takiego kina i nie staram się o dostęp do takich...

Na pierwszy seans wybrałabym "Pana Mercedesa" Stephena Kinga. Jest to książka, która powinna zostać zekranizowana jak żadna inna. Świetny kryminał/thriller, który trzyma w napięciu do samego końca.

Na pierwszy seans wybrałabym "Pana Mercedesa" Stephena Kinga. Jest to książka, która powinna zostać zekranizowana jak żadna inna. Świetny kryminał/thriller, który trzyma w napięciu do samego końca.

Powszechnie wiadomo, że damy mają pierwszeństwo, tak więc pierwszym seansem w moim kinie musiałby zostać uwielbiany przez większość płci pięknej film "Przeminęło z Wiatrem". W obyczju jednak jest, by na filmy romantyczne nie przychodzić bez towarzystwa - tutaj ukłon w stronę Panów, którzy ku radości wybranki serca są w stanie poświęcić cztery godziny na śledzenie życiowych zawirowań Scarlett O'Hary. Zaręczam jednak, że każda ze stron powinna znaleźć w tej ponadczasowej historii coś ciekawgo. Szczególnie zainteresowani powinni być wszyscy wielcy miłośnicy kinematografii, dla których będzie to prawdziwa uczta w stylu retro.

Powszechnie wiadomo, że damy mają pierwszeństwo, tak więc pierwszym seansem w moim kinie musiałby zostać uwielbiany przez większość płci pięknej film "Przeminęło z Wiatrem". W obyczju jednak jest, by na filmy romantyczne nie przychodzić bez towarzystwa - tutaj ukłon w stronę Panów, którzy ku radości wybranki serca są w stanie poświęcić cztery godziny na śledzenie życiowych...

Myślę, że to bardzo trudna decyzja. Na pewno postawiłabym na coś z epiki. Sądzę, iż mogłaby to być ekranizacja książki pt. "Primavera" autorstwa Mary Jane Beaufrand, ponieważ jest to piękna historyczna opowieść. Porusza ona wiele wątków. Jednymi z nich są pogoń za władzą, miłość, przyjaźń, chęć przetrwania oraz niepojęte okrucieństwo. Dzieło znakomicie pokazuje, jak wygląda życie. To, że jest ono pełne niesprawiedliwością. To, że jedna pomyłka może zmienić losy nie tylko nasze, ale wielu ludzi. Po przeczytaniu nasuwa się wiele refleksji. Zadajemy sobie pytania: "Czy każdy sukces musi być opłacony cierpieniem?", "Czy ja byłbym zdolny do takich czynów?", "Czy byłbym w stanie zrobić wszystko, aby przeżyć?". Uważam więc, iż film zaciekawiłby oglądającego do tego stopnia, że tamten przyszedłby jeszcze nie na jeden seans.

Myślę, że to bardzo trudna decyzja. Na pewno postawiłabym na coś z epiki. Sądzę, iż mogłaby to być ekranizacja książki pt. "Primavera" autorstwa Mary Jane Beaufrand, ponieważ jest to piękna historyczna opowieść. Porusza ona wiele wątków. Jednymi z nich są pogoń za władzą, miłość, przyjaźń, chęć przetrwania oraz niepojęte okrucieństwo. Dzieło znakomicie pokazuje, jak wygląda...

,,Romeo i Julia" - zawsze na czasie, zawsze aktualne, bo ludzie zawsze pragną kochać i być kochanymi miłością na wieki, która wszystko przetrzyma. I choć czasy się zmieniły i rodzice nie decydują już o każdym aspekcie życia dziecka, to jednak nadal trudno przełamać pewne bariery w drodze do szczęścia. Dlatego ta historia będzie zawsze aktualna, a ludzie na przełomie wieków dostrzegali w tytułowych bohaterach siebie. Dlatego uważam, że ten film(wersja z lat 60) od początku przyciągnąłby do mojego kina mnóstwo osób, które będą się wzruszać i ekscytować historią pary z Werony, nawet jeśli dobrze znają zakończenie.

,,Romeo i Julia" - zawsze na czasie, zawsze aktualne, bo ludzie zawsze pragną kochać i być kochanymi miłością na wieki, która wszystko przetrzyma. I choć czasy się zmieniły i rodzice nie decydują już o każdym aspekcie życia dziecka, to jednak nadal trudno przełamać pewne bariery w drodze do szczęścia. Dlatego ta historia będzie zawsze aktualna, a ludzie na przełomie wieków...

Małego Księcia-życiem pisany

Małego Księcia-życiem pisany