-
ArtykułyCzytamy w długi weekend. 31 maja 2024LubimyCzytać259
-
ArtykułyLubisz czytać? A ile wiesz o literackich nagrodach? [QUIZ]Konrad Wrzesiński18
-
Artykuły„(Nie) mówmy o seksie” – Storytel i SEXEDPL w intymnych rozmowach bez tabuBarbaraDorosz2
-
ArtykułySztuczna inteligencja już opanowuje branżę księgarską. Najwięksi wydawcy świata korzystają z AIKonrad Wrzesiński13
Cytaty z tagiem "koniak" [7]
[ + Dodaj cytat]A wie Pan, co gubernator Północnej Karoliny powiedział do gubernatora Południowej Karoliny? "Dawno już niczego nie piliśmy", oświadczył ten znakomity myśliciel, i jeśli sięgnie pan do górnej kieszeni mego palta, znajdzie pan tam butelkę koniaku.
Ale Szustow nie chciał się ograniczać do Armenii, chciał rozsławić swoją markę na cały świat. Stosował więc niecodzienne jak na tamte czasy metody marketingu. Wynajmował dobrze ubranych młodzieńców, którym kazał jeść obiady w ekskluzywnych europejskich restauracjach. Po obiedzie mieli zamówić koniak od Szustowa. Oczywiście kelnerzy nawet nie słyszeli o takim trunku. Młodzieńcy robili wówczas karczemną awanturę i oburzeni wychodzili z lokalu trzaskając drzwiami. Chcąc nie chcąc, restauratorzy musieli zainteresować się nieznanym napojem i zacząć go sprowadzać.
- Majka - spytał Antek - jak jest różnica pomiędzy koniem a koniakiem? - Nie wiem. - Taka, jak między rumem a rumakiem!
Gdy w Erywaniu gościł Maksym Gorki, nie omieszkał odwiedzić piwnic, w których dojrzewał koniak. Stwierdzić miał potem, że zapewne łatwiej jest wejść na górę Ararat, niż wydostać się o własnych siłach z erywańskich piwnic chroniących złoty trunek.
Koniak rozjaśnia umysł, a rozszyfrowanie tej sprawy wymaga nie lada wysiłku umysłowego.
Przynieśli piwo. Nunnun upił łyk, obserwując znad piany Walentina, który z powątpiewaniem i wstrętem wpatrywał się w swój kufel.
- Nie masz ochoty? - zapytał Nunnun, oblizując wargi.
- Bo ja prawdę mówiąc, nie piję - niezdecydowanie powiedział Walentin.
- Naprawdę? - zdumiał się Nunnun.
- Do diabła! - zirytował się Walentin. - Musi przecież na tym świecie być choć jeden niepijący... - zdecydowanym ruchem odsunął kufel. - Zamów dla mnie koniak, jeżeli już - powiedział.
Włodzimierz zrozumiał wcześnie ducha czasu — w ośmnastym roku życia umiał zyskiwać koniak, czarną kawę, poncz i.... całusy — na kredyt.