-
ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Czartoryska. Historia o marzycielce“ Moniki RaspenLubimyCzytać1
-
Artykuły„Dwie splecione korony”: mroczna baśń Rachel GilligSonia Miniewicz1
-
ArtykułyZbliżają się Międzynarodowe Targi Książki w Warszawie! Oto najważniejsze informacjeLubimyCzytać2
-
ArtykułyUrban fantasy „Antykwariat pod Salamandrą”, czyli nowy cykl Adama PrzechrztyMarcin Waincetel2
Cytaty z tagiem "dzierżyński" [8]
[ + Dodaj cytat]Tradycja naszej służby zobowiązuje. W taki sposób popełnił samobójstwo sam Feliks Dzierżyński. Czytałem w książkach historycznych. Zabił się trzykrotnym strzałem w potylicę..
- Słuchajcie, a jak żeście to zrobili, że tak przypominacie Lenina i Dzierżyńskiego?
- zaciekawił się Arek. - To tak wrodzone czy charakteryzacja? Bo przecież nie operacja plastyczna.
- Jesteśmy prawdziwi - wyjaśnił Feliks.
- A nie mówiłem, że zajebiście mocny towar? - ucieszył się ich młody wspólnik
Asmodeusz padł jak długi w węgiel.
- Brawo, bis! - zawyli potępieńcy z najbliższego kotła. - Kasuj imperialistę!
- A wy co za jedni? - zdziwił się egzorcysta.
- Polscy komuniści - odezwał się facet z resztkami przypalonej brody. - Feliks Dzierżyński, do usług.
- Krwawy Feliks - zidentyfikował - rewolucjonista, komunista, twórca ruskich służb specjalnych...
- ...hobby: tortury i marnowanie ludziom życia - dokończył Dzierżyński ochoczo. - Choć, oczywiście, to pożałowania godna sytuacja, że jestem torturowany, zamiast torturować.
- Zamknij jadaczkę, myślę.
Od płomienia pod kotłem odpalił skręta z machorki. Przez chwilę cmokał gryzący dym.
- Dobra, Feliks - powiedział i wstał. - Przydacie mi się. Wytępicie mi szybciutko jednego kapitalistę.
- Ku chwale klasy robotniczej!
Złapał Smolucha za klapy i wrzucił do kotła.
- Zajmijcie się nim, jak to wy, komuniści potraficie.
- Możesz nam zaufać. Zaopiekujemy się pachołkiem.
Sądząc z odgłosów, diabeł został wdeptany w dno kotła.
Dziad autora był przesłuchiwany przez Dzierżyńskiego w sprawie złota:
"- Bóg z wami! Jakie złoto? I odpowiedź Dzierżyńskiego:
- Buk nie z nami. Buk jest przeciw nam. Ale my go wykończymy.
Reżim poczciwego Mikołaja II w porównaniu z krwawym piekłem, jakie zgotował Rosji Dzierżyński, jawi się jako najbardziej liberalny rząd świata.
- Obyło się bez problemów? - zapytał.
- Kusego właśnie operują, poświęcony bagnet w sercu. Asmodeusza znaleziono w kotle u komunistów, nic mu nie będzie. W klinice właśnie przeszczepiają mu nową skórę i oczy. Dzierżyński, ścierwo, go tak załatwił. Nie wiemy jakim cudem bez narzędzi.
- Komuniści potrafią gołymi rękami - wyjaśnił kierownik. - Dzierżyński niby szlachcic, ale wsadźcie go na miesiąc do wrzącego oleju.
W tymże czasie w pokoju, strzeżonym przez zbrojnych łotewskich rewolucjonistów, utrzymywanych w karbach przez Petersa i Łacisa, leżał na sofie Feliks Dzierżyński. Nie spał, bo cierpiał od lat kilku na bezsenność. Przez te nieskończenie długie pasmo dni i nocy męczeńskich straszne, obłędne myśli dręczyły i truły dawnego katorżnika, socjalistę, człowieka, utkanego z nerwów, rozszalałych z nienawiści i żądzy zemsty. Pałał nienawiścią do całego świata. Marzył o zemście nad wszystkim, co żyło i co było dziełem rąk żyjących istot. Pragnął widzieć dokoła siebie krew, ciała zamordowanych i umęczonych, cmentarzyska, ruiny i zgliszcza, a nad tym – ciszę śmierci.
Teraz leżał z szeroko otwartymi oczami. Drgające, czerwone, nabrzmiałe powieki co chwila przykrywały jarzące się, to złe, to męczeńskie źrenice; rękami ściskał kurczącą się konwulsyjnie bladą, wychudłą twarz, syczał z bólu, krzywiąc usta w straszliwym uśmiechu cierpienia, i zgrzytał zębami.
Jeden bardzo mądry człowiek już kiedyś powiedział: Nie ma ludzi nie winnych, są tylko źle przesłuchani. Więc ukarać też możecie za coś! Podstawa zawsze się znajdzie...