cytaty z książki "Kobiety z czerwonych bagien"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Niby nic się między nimi nie wydarzyło, ale było między nimi wszystko.
Czytaj, czytaj – zrzędziła mi każdego dnia – a tam na wsi kawalery chodzą, panny się sztafirują, a ty siedź i czytaj, aż się zestarzejesz.
Człowiek jest największym osiągnięciem Boga. I jego największą pomyłką".
Byłoby o wiele lepiej na świecie, gdyby ludzie zdawali sobie sprawę, że istnieje początek i kres wszystkiego. Jesteśmy tylko oddechem wszechświata, maleńką chwilą, która ledwie się zaczęła, a już się kończy. Czy komuś, kto tak maleńką chwilę marnuje na zło i nienawiść, wydaje się, że dla jego aroganckiego istnienia nie ma żadnych granic?
Rób, co ci serce dyktuje. Najwyżej potem będziesz żałować.
Człowiek nie musi być ideałem, żeby być człowiekiem
...człowiek nie musi być ideałem, żeby być człowiekiem. Nawet chyba nie powinien.
Wszystkiego nie trzeba od razu wiedzieć, pomyślałam. Życie składa się z dni, a dni ze zdarzeń. Z emocji, uczuć... z kolorów.
Trochę śrutu w kolanie, wielka mi rzecz, i to akurat na gojącej się ranie, nawet blizny dodatkowej nie będzie miał, mięczak.
Gdybym się nie urodziła, tobym nie musiała umrzeć. Widocznie wszystko, co się zdarza, po prostu ma się zdarzyć.
Nic do mnie nie dociera. jestem z innej planety. Z gwiazdy, na której trwałam w oczekiwaniu na swe jedyne miejsce we wszechświecie i przez przypadek spadłam.
Czas tak szybko płynie, oplata wszystko siecią przemijania, że nim się człowiek spostrzeże, jak mija rok, potem następny i następny...
- Dziedziczka Kotkowska miała rację, żaden mężczyzna nie zamieszka w tym przeklętym miejscu. Nie wiem tylko, po co oni tu przychodzą co jakiś czas. Chyba tylko po to, żeby odejść.
Potem posadziła Oskara na werandzie, przyniosła maszynkę i krem do golenia, usiadła naprzeciwko i zaczęła go golić. Patrzyli sobie w oczy z takim spokojem, jakby oboje uczestniczyli w czymś, co trwało zawsze i zawsze trwać będzie.
Pomyślałam wtedy o wszystkich kobietach z Czerwonych Bagien, które po raz pierwszy ujrzały swoich ukachanych: o Juliannie, Rozie, Anastazji i Mimi. W jednej chwili zrozumiałam, czemu nie chodziłam do tej pory na randki, a jeśli już, to tylko dla zabicia czasu. Bo czekałam, jakby powiedziała Amelia, na swojego antychrysta.
Nie zareagowali, jakby nic poza nimi nie istniało, a wszystko, co dotąd zdarzyło się w ich życiu, było po to, żeby mogli tak siedzieć razem w lipcowe przedpołudnie i patrzeć na siebie.
(...)
Wszystko między nimi działo się bez słów, bez dotknięć czy zalotnych spojrzeń.
Tylko miłość może przekroczyć wszelkie granice, w tym także wyobraźni. Poza nią być może istnieje wieczność...
Człowiek powinien wtrącać się do natury tylko w ostateczności. Wiedziałam już, że nie należy wyjmować ptaków z gniazd ani wymagać od psa, aby myślał jak człowiek. Każde stworzenie jest jedyne w swoim rodzaju, każde ma prawo zachowywać się po swojemu.
- Dlaczego zadeptałaś tego robaka, Kornelio? – zapytała mnie z kamiennym wyrazem twarzy, gdy kiedyś rozgniotłam jakiegoś owada obcasem na chodniku. – Bo to robak – odpowiedziałam.
Czy on ci przeszkadzał albo czy zagrażał twojemu życiu? – pytała dalej.
A więc jeśli mi przeszkadza, to mogę zabijać, a jeśli nie to nie? – postawiłam się.
Jesteśmy tylko ludźmi – odparła Mimi łagodniej. – Odruchowo bronimy swojego życia, wygody, niezależności … Ale jeśli nic nam nie zagraża, nie umniejsza naszego życiowego komfortu, nie zabijajmy czegoś tylko dlatego, że jest tylko tym czymś.
...czlowiek nie musi być ideałem, żeby być człowiekiem. Nawet nie powinien.