cytaty z książki "Gabinet luster"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
W bagażu wspomnień najbardziej ciążą te, których nie da się wymazać.
Słowa były zbędne. Ada uświadomiła sobie, że przeszłość skrywa przed nią więcej tajemnic, niż ona zdoła udźwignąć. Zapadała się w grząskim bagnie półprawd i niedomówień. Kłamstwa i lęki wypływały powoli na powierzchnię, ale nadal coś gniło na dnie.
Smród stawał się jeszcze bardziej intensywny. Zdawało mu się, że czuje zgniłe mięso, ale panujący na dole chłód skutecznie stłumił odór, przykrywając go kocem wilgoci.
Zawsze pragnęła być kimś innym. Zrzucić uwierający ją pancerz, zamienić się z przypadkowo napotkanymi ludźmi. „Rodzina, miłość, bliskość”. Te słowa nic nie znaczyły. Ich definicje stały w kontrze do pustki, którą ją przepełniała.
"Los naznacza nas cierpieniem i złudzeniami, bez względu na to, jak bardzo wypieramy je ze świadomości.Lepi w nas jak w miękkiej glinie, odciskając poczucie winy, bezradności i braku sensu.
Ukrył się w świecie myśli - tu czuł się najbezpieczniej.
Czuła, że stanowi dla matki bolesne przypomnienie, że życie biegnie dalej, bez względu na to, ile wycierpieliśmy. Obie zapłaciły za to wysoką cenę.
Oddaliły się od siebie. Córka czuła się winna tego, co stało się lata temu w lesie, a Iwona nigdy nie pozwoliła jej pomyśleć, że jest w błędzie.
Cierpliwość pozwoli mu wrócić do normalnego życia. Cierpliwość i zdolność kontrolowania instynktu. Musiał opanować tę umiejętność do perfekcji, jeśli pragnął odzyskać wolność.
Oboje wiedzieli, że w tak hermetycznym środowisku głębokie krzywdy i traumy rezonują donośnym echem również po latach. Zniekształcone przez plotki, przekłamania i domysły.
Los naznacza nas cierpieniem i złudzeniami, bez względu na to, jak bardzo wypieramy je ze świadomości. Lepi w nas jak w miękkiej glinie, odciskając poczucie winy, bezradności i braku sensu.
Od dziecka lubiła uczucie autodestrukcji. Nicości. Ostrożne przekraczanie barier, lawirowanie na granicy i stąpanie po wiszącej nad przepaścią linie. Z czasem uzależniała się od tego wyniszczającego uczucia.
Jedynym śladem świadczącym o tym, że ktoś tu w ogóle jest, była przyczepa kempingowa ustawiona niedaleko i rozwieszone na gałęziach pranie.
Szli obok siebie, chociaż zdawali się istnieć w dwóch równoległych rzeczywistościach, oddalonych od siebie o lata świetlne.