Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Strach przyćmiewa blask każdego żywego stworzenia.

Magię ciągnie do magii (...). Ona może się zmieniać, może się chować, albo przyjmować inną postać, ale będzie istnieć wiecznie, choćby była jej zaledwie ociupina. I choć czasem jej nie rozumiemy, musimy w nią wierzyć.

Zmartwienia i strachy rosły, kiedy mogły skradać się w cieniu.

Lepiej być znanym z dobroci niż z bogactwa.

Każdego spotyka czasem jakieś nieszczęście. (...) Chodzi tylko o to, jak sobie z tym radzimy.

Koty nie znoszą kąpieli.

Pech to nasze rodzinne dziedzictwo.

- Tak myślałam. - Betty westchnęła. - Tato mówił, że jest kilka gatunków jadalnych wodorostów. Ponoć niektóre nie smakują tak źle.
Jej siostra skrzywiła się z obrzydzeniem.
- Chyba podziękuje. Nigdy nie wiadomo, kto miał je wcześniej w uszach.

Nie ma dymu bez ognia.

Piraci to przesądna zgraja.

Choćbyśmy szorowały to miejsce do upadłego, nic się nie zmieni.

- Tylko ta, która próbuje, zwycięża - wyszeptała, żeby dodać sobie odwagi.

Nasza rodzina nie była bogata i prawdopodobnie nigdy nie będzie. Ale to jeszcze nie powód, żeby przywłaszczać sobie cudze rzeczy!

Nocą zło jest po dwakroć gorsze.

Krew to kapitalny straszak.

Co racja, to racja.

A magia, podobnie jak opowieści, zawsze zostawia po sobie ślad. Zawsze.

Z piasku bicza nie ukręcisz.

Jedna kąpiel w tygodniu to aż nadto!