cytaty z książki "Ty jesteś marką"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Co to jest małżeństwo? Jest to wspólnota dwojga ludzi, którzy nieustannie sobie przebaczają”.
Jeśli nie umiesz przebaczać, nie wchodź w związek małżeński. Nie sprawdzaj, czy Twoja narzeczona, Twój narzeczony, umie powiedzieć: „Kocham Cię”. Nie sprawdzaj, czy będziesz dobry w łóżku... Zamiast tego sprawdź, czy Twoja dziewczyna, Twój chłopak, umie powiedzieć jedno słowo: przepraszam. Jeśli przez całe narzeczeństwo ani razu nie usłyszałeś tego słowa, zastanów się, czy na pewno chcesz z tą osobą budować rodzinę. W małżeństwie będziecie musieli sobie ciągle przebaczać i tysiące razy podnosić się z upadków.
Nasz problem polega często na tym, że nie pielęgnujemy miłości. Męczymy się ze sobą, a nie dbamy o to, żeby nasza miłość rozkwitała.
Ona stała z tyłu i cieszyła się, że jej chłopak ma wielkie serce dla innych. Ciesz się, jeśli Twój chłopak ma otwarte serce dla innych, i ciesz się, że mówi dobre rzeczy o innych dziewczynach, że potrafi w nich dostrzec piękno. Bo jeśli tylko Ty jesteś dla niego aniołem, a wszystkie inne to ropuchy, to uważaj, wkrótce do grona tych ropuch dołączysz także i Ty. Bo człowiek nie ma jednego serca do kochania Boga, drugiego do kochania dziewczyny, a trzeciego do kochania kolegi. Ma tylko jedno serce!
Nie wpierniczajcie pierniczków przed świętami”. To był jego apel o życie w czystości. Pierniczki się je na święta i już. Taki jest porządek.
Życie boli, ale to nie znaczy, że poczujesz się lepiej kiedy komuś dokopiesz.
Naszą marką, naszym logo ma być przede wszystkim życie na wzór Chrystusa.
Wolą Ojca jest miłość, a miłość przejawia się między innymi w solidności. Że ktoś może na kimś polegać, że można mu zaufać, że nie zdradzi, nie opuści w chwili trudnej. To jest marka!
Wiecie, co to znaczy być w niezręcznej sytuacji? Stać w kolejce do Nieba za Matką Teresą z Kalkuty. I kiedy ona podejdzie do okienka, to usłyszeć, jak anioł mówi: „Mogłaś się lepiej postarać”.
Jezus będzie Cię nosił na rękach, będzie straszył bronią innych, żebyś tylko żyła, żebyś tylko żył. Bo On Ci to na chrzcie obiecał: Pójdziesz do Nieba. My tak bardzo staramy się przez całe życie, żeby tam nie trafić. A On się upiera: Pójdziesz do nieba, bo Ja Ci to obiecałem.
Czy my Jezusowi ufamy?
Dobrze wiemy, że jeśli dokopiemy, za przeproszeniem, szefowi, to nas zwolni. Jak koleżance, to się obrazi. A matka, ojciec? Pogadają, pogadają i im przejdzie… Nie róbmy ścierek do wycierania ze swoich najbliższych, nie pozwalajmy też z siebie robić ścierki do wycierania, kiedy ktoś nas notorycznie gnębi.
proboszcz powiedział do parafian: „Mam dla was radosną wiadomość. Są pieniądze na budowę kościoła!”. Wszyscy: „Ojej, super”. „Są w waszych portfelach” – dokończył ksiądz).
My chcemy mieć wszystko szybko. Pewnemu facetowi pielęgniarka zakładała kroplówkę w szpitalu.
– Musi siostra to zakładać?
– No muszę.
– Ale musi to tak powoli kapać?
– No musi.
– A może bym to wypił? Nie takie rzeczy się wypijało.
– Nie, to musi kapać.
– Wie siostra, bo ja jestem hydraulik, jak coś kapie, to się denerwuję.
W Twoim życiu Bóg podłączył Cię do kroplówki. Nie będziesz miał wszystkiego od razu. Nie poznasz wszystkich tajemnic.
Jezus nie chce brać udziału w Twoich numerach popisowych. On czeka na Ciebie prawdziwego. Autentycznego.
Twoja duchowość może i jest marna, ale wierz mi – gdyby Bóg od Ciebie odszedł, to byłaby kompletna tragedia, klapa.
Chrystus w wizerunku Jezusa Miłosiernego idzie. Idzie, żeby Cię odnaleźć. I będzie Cię szukał do ostatniej chwili, żeby Cię obdarzyć swoim przebaczeniem, swoim miłosierdziem.
Bycie chrześcijaninem sprowadza się do służby i do postawy miłosierdzia.
Można wiele godzin spędzać na modlitwie, można żyć zgodnie z wymogami prawa, a stać się karykaturą chrześcijanina, jeśli nie ma się dla drugiego człowieka serca.
Najtrudniej jest dać serce. Najtrudniej jest przyjść do kogoś, posiedzieć, pogadać, ofiarować swój czas.
jest w nim okruch dobra, iskra, która z Bożą łaską może kiedyś sprawi, że ten człowiek zatęskni za Bogiem.
Wyobrażam sobie czasem człowieka jako istotę o trójdzielnej konstrukcji. Na zewnątrz zawsze jest opakowanie – kolorowe, ładne. To oczywiste, ono idzie na wystawę, jest dla innych. Pod pokrywką, pod powłoką skóry, robi się już w człowieku troszkę ciemniej...(...)Ale znajduje się w człowieku jeszcze trzecia warstwa – warstwa dziecięctwa Bożego. To taki płomyk światła.
Wyobrażam sobie, że w Niebie przez cały czas trwa wielka akcja ratownicza, żeby Twoja dusza nie poszła do piekła.
Daru Bożego Miłosierdzia nie wolno zatrzymać tylko dla siebie. O tym, co się dostało od Boga, trzeba rozgłaszać innym. Ktoś powie: „Proszę księdza, co ja tam mam za świadectwo...” Nie mów tak. Może Twoje świadectwo komuś życie uratuje?
Facet, masz zrobić tak, żeby twoja żona lubiła być w ciąży, żeby rozpowiadała na prawo i lewo, jak strasznie fajnie jest być w ciąży. Ty masz się o to postarać!”.
Czystość to jest życie przy otwartych drzwiach. Chodźcie wszyscy, zajrzyjcie, jak żyję, nie mam niczego do ukrycia.