cytaty z książki "Winne miasto"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Koniec wojny jest jak spuszczenie ze smyczy wściekłych bestii.
Niemcy nigdy Polaków nie polubią. Oni Polakami gardzą. Ruscy mogli ich zabijać, okradać, gwałcić kobiety, ale oni i tak będą Ruskich kochać. Wiesz czemu? Bo wygrali, a Niemiec coś takiego szanuje. …… . Dlatego oni Ruskich lubią, bo podobni do nich. Polaków maja za nic. Dla nich Polacy to nie zwycięzcy, a parobki Ruskich.
Przysyłają tu swoich znajomych, krewnych i znajomych tych krewnych. Wcześniej dzwonią z komitetu, że przyjdzie taki a taki. „Zatrudnić go” – mówią. A ja pytam, co on umie, odpowiadają: „Najważniejsze, że to nasz towarzysz. Partyjny. Ma przygotowanie ideowe. Z takimi nową Polskę możecie śmiało budować. Tylko nie na produkcje – dodają. – Za delikatny. Do biura niech idzie”. Mam więc pełne biuro takich przysłanych przez partię.
To nie twoja gleba. Wiesz, że winorośle można przesadzać? Nie czekaj. Wyjedź do swoich. Zapuść korzenie gdzie indziej. Pomyśl, że jesteś młodą winoroślą.
Łatwiej opanować społeczeństwo, które jest skłócone. Można nim tak sterować, aby widziało wroga w drugim, a nie zauważyło, że jest manipulowane przez rządzących.