cytaty z książki "Drugie życie rzeczy"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
(...) Wszystko jest tylko opowieścią. Jakąś historią z gwarantowanym końcem.
Cokolwiek by się nie zdarzyło, wszystko to tylko opowieść.
Każde ludzkie życie,...
(...) jak mądre jest życie, gdy zdarzenia codzienne, konieczne, przysypują niepamięcią to, co boli.
Życie już pokazało jej swoją gorszą twarz, wiedziała jednak, że warto walczyć, że nawet trzeba. Za nic w świecie nie zamierzała spędzić całego danego jej czasu w dziurze, w której się urodziła, miejscu, gdzie każdy zna każdego, a możliwości budowania swego losu, są ściśle określone. Bo co mogła tam robić?
Jeżeli istnieje reinkarnacja, to Maria w poprzednim wcieleniu musiała być jakimś zwierzęciem, które lubi życie w ukryciu. Teraz też tego potrzebowała i nie tylko w związku z jej nową życiową sytuacją. Po prostu taka była. Jej świat to były zamknięte, kameralne pomieszczenia, zawsze z możliwie małą liczbą osób. Życie uważała za dość niebezpieczne i chaotyczne. Czas ciekawości świata chyba bezpowrotnie jej minął. Męczył ją nadmierny hałas miasta, pośpiech i wszechobecni ludzie.
Miłość, która doświadczyła nieco goryczy, chroni nas już na zawsze. Nie szalejemy. Jest rezerwa, dystans i spokój. To wszystko jest jakoś dobre...
Życie i jego wszystkie kolory, które dotąd zauważał, przestało go cieszyć. Wtedy, czasami gdzieś z tylu głowy pojawiała się myśl, że to nie praca, nawet najbardziej fascynująca, w której jest się doskonałym, ale miłość, bliskość drugiego człowieka jest najważniejsza. To ona jest tą busolą, która pozwala trwać i nawet w największych zawirowaniach nie zbaczać z kursu. I jest sensem tej ziemskiej poniewierki.
To zadziwiające, jak bardzo pojemne jest milczenie, pomyślała.
Można w nim zawrzeć tak wiele, tak dużo jak tylko starcza nam wyobraźni lub marzenia,
jakiej tylko chcemy myśli.
Milczenie to także tajemnica, nieodgadniona, intrygująca.
Gdyby tak mogła milczeć o tym, co robi, gdzie jest, jakie ma plany?
Gdyby tak mogła. Ale chyba się to nie uda.
Telefon Marii zdziwił Agatę, ale i ucieszył. Trochę już tęskniła za córką, jej spokojem, ale też tymi chwilami, gdy opowiadały sobie życie innych ludzi, albo swoje własne, żartując i przekomarzając się. Przeważnie też coś dobrego razem gotowały. To były takie ich babskie chwile, które miały swój urok.