cytaty z książki "Drewniana Twierdza"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Mury to tylko symbol [...]. Prawdziwą twierdzę buduje się z serc i umysłów. Z siły ducha i umiłowania wolności.
Człowiek twardy ugnie się przed siłą, a potem do równowagi wróci, by cios w odwecie zadać. Dlatego należy go upokorzyć, by raz złamany, gdy w błoto padnie i nim się zbruka, już się nie podniesie. To nie obłęd, to wyrachowanie. Kalkulacja chłodna umysłu wielkiego, ale złej sprawie służącego.
- Jestem nauczycielem. Nauczyciele nie kłamią - zełgałem gładko.
s.231.
Bo gdy człowiek znajduje w jakiejś sprawie drugie dno, nie będzie już szukał trzeciego.
s.378.
Wolność (...). Najlepiej czujemy ją w chwili, gdy poświęcamy dla niej zebrane dobra i gdy ryzykujemy własne życie, by ją zachować.
s.369.
Wymiary pomieszczenia wynosiły może dwa na dwa metry. Dwie prycze pod ścianami, wąskie przejście przez środek. Pościel szarej barwy, nieprawdopodobnie sprana., pokryta gęsto łatami. Pod łóżkami skrzynki z jakimś dobytkiem. Za pręt nad posłaniami zatknięte stare miski... Używano ich od lat, bo polewa na dnach była starta. Niski sufit wisiał tuż nad głową.
- Bieda z nędzą - mruknąłem ponuro. - Komfort niższy niż kuszetka w PKP.
s.309.
Zbliżało się południe, gdy gospodyni zastukała do pokoju, w którym Artur siedział nad księgami rachunkowymi.
-Czas iść do kuchni! - poinstruowała go.
-Ja mam iść?
-A kto niby?
-No, służącą mamy, nie? Helka niech idzie... Agata ujęła się pod boki.
-Panna Helena - zaakcentowała słowo „panna" -jest moją osobistą pokojówką i damą do towarzystwa. Nie będzie latać do kuchni, tylko zostanie tu i poczyta na głos, bo oczy mnie coś dziś dokuczają.
-Aha - zgodził się potulnie. Wziął dwojaki, przerzucił sznur przez ramię i pomaszerował. Wdówka pociągnęła dziewczynę na galeryjkę.
Ukraińska horyłka chorego uzdrowi, awanturnego uśpi, a sennego obudzi...
s.260.
- Zatem by wbić Danii nóż w plecy, luteranin organizuje wielką katolicką konspirację...
- Nisko go oceniasz - westchnął. - Kapitan jest kupcem. Jak my wszyscy wie, że wojny,
bunty i rewolty dają fortunę nielicznym, ale nędzę pozostałym. Polskie zwyczaje są dobre. Gdy
razem żyją nasi, papiści, żydzi i ci, którzy wschodnią wiarę wyznają, gdy napięć nie ma, a w
dyspucie o wiary zasadach co najwyżej pięści w ruch pójdą, wtedy handel można prowadzić...
Gdyby obyczaj taki w krainach wokół Bałtyku zaprowadzić... -westchnął.
Ani książek, ani telewizji, siedź i nudź się człowieku, latami czekając na nieuchronną śmierć...
s.309.
Nie ja ich zabiłem. Ja tylko asystowałem. Ale winny jest ten, kto odnosi korzyść.
s.334.
Sadko zniknął, wrócił po półgodzinie, niosąc dzbanek wina.
- Zmarły się przecież nie obrazi, a czuwać całą noc na sucho trudno - wyjaśnił.
s.335.
Życie jest niczym sztuka kuglarzy, trudną rolę otrzymałem, ale grać trzeba do końca.