cytaty z książki "Cena naszych pragnień"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Bo miałam tylko jedno życie i nie mogłam go zmarnować.
Czasem nic nie wychodzi zgodnie z naszymi planami i oczekiwaniami i czujemy się przez to beznadziejnie. Ale taki jest już świat. Trzeba się przyzwyczaić, że jak ma się miękkie serce, to trzeba mieć twardą dupę.
Miłość nigdy nie jest łatwa, ale sprawia, że warto o nią walczyć.
Naprawdę warto być szczęśliwym... nawet jeżeli trwa to tylko chwilę.
To emocje czynią nas ludźmi.
Moje serce było złamane wystarczająco dużo razy, żebym wiedziała, że zawsze można je odbudować.
Każdy dąży do szczęścia, ale kto tak naprawdę je złapie?
Bo miłość jest przecież najbardziej szalonym uczuciem, które może zawładnąć człowiekiem. Nie ma od niego ucieczki. Głupotą jest więc sądzić, że nigdy nas nie dopadnie – zrobi to, wcześniej lub później. A wtedy będziesz błagać, żeby jak najdłużej z tobą pozostała.
Ale ona nie jest łaskawa.
Nigdy nie była. I nigdy nie będzie.
Po paru krokach oparłam się jednak o chłodną ścianę i westchnęłam głośno. Przy pani Melanii mój mózg zaczął zmieniać się w papkę. I nie wiedziałam, czy jest jakiś sposób, żebym przestała czuć... to wszystko. Emocje i uczucia są głupie. Fajnie by było, gdybyśmy mogli nimi sterować. Zazwyczaj kończy się jednak tak, że oddajemy swoje serce niewłaściwej osobie i kończymy, cierpiąc w samotności.
Na początku roku obiecałam sobie, że się nie zakocham. Albo że przynajmniej zrobię to z pełną świadomością, że to mój wybór, że to dobry wybór. Miałam nadzieję, że niebawem dalej będę mogła powiedzieć, że nic do pani Gałęziowskiej nie czuję. Zresztą, nie mogę czuć. To byłaby totalnie chora sytuacja.
Myśli pozostaną tylko myślami. To od ciebie zależy, co z nimi zrobisz.
Wpadłam w objęcia Morfeusza.
Ile bym dała, aby ten sen trwał wiecznie...
Historia (a może raczej historyczki i historycy?) zawsze była w jakiś sposób pokręcona.
W sumie zawsze chciałam dowiedzieć się, jak to jest kochać kogoś tak... inaczej niż brata, przyjaciółkę czy rodziców. Albo być kochaną w taki właśnie sposób. Było to jednak dla mnie tak odległe, jak Słońce od Plutona. Ale nie miałam też zamiaru dać się łatwo złapać w sidła miłości. Zbyt wielu moich znajomych przepłakiwało noce właśnie dzięki temu uczuciu. Nie chciałam być kolejna.
Zresztą – bałam się, że zaufam komuś i powierzę mu własne serce, a ten ktoś wykorzysta to i porzuci mnie, gdy tylko odbierze mi to, co było dla mnie najważniejsze – silną wolę, nadzieję i chęć pragnienia tak mocnego, że aż brakuje tchu.
Mój ojciec był człowiekiem sukcesu z naprawdę trudnym charakterem. Mało rzeczy na świecie go tak naprawdę obchodziło. Czasem wydawało mi się, że ożenił się z moją matką tylko dlatego, że postanowiła zostać lekarką i tak jak on – pomagać ludziom w potrzebie. Kochał chyba tylko swoją pracę. I tylko dzięki niej dalej nie stracił sensu swojego życia.
Płakałam, bo czułam się całkowicie pokonana. Bo uświadomiłam sobie, że to, co znałam, już nie wróci.
Otworzyłam drzwi i przekroczyłyśmy próg. Rozległ się dźwięk dzwoneczków.
– Witam, witam! – krzyknęła od razu jakaś staruszka, która wyglądała jak babcia idealna. No i najwidoczniej pilnowała drzwi niczym Cerber krainy umarłych.