cytaty z książki "Cierpliwość diabła"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Najgorsze są te koszmary, które przeżywamy na jawie.
Kiedy człowiek nie rozumie decyzji Boga, zdarza mu się przejść od miłości do nienawiści i właśnie wówczas pojawia się demon, by sączyć jad w duszę zagubionego człowieka. Ci, którzy wierzą w Boga i oczekują, że na wszystko da się uzyskać odpowiedź, są najsłabsi, ponieważ łatwo zmieniają ubóstwienie w pretensje. Religia to nie kula, którą możemy się podpierać, ale wewnętrzny zapał. Demon często żeruje na tym nieporozumieniu.
Najwspanialszym podstępem diabła jest przekonanie nas, że wcale nie istnieje.
Kiedy zło wykiełkuje w człowieku jest jak trucizna, która się rozlewa. Wkrótce nie da się jej już usunąć. Jedyne, co można uczynić, to jak najszybciej odsunąć od tej osoby innych, zanim zarażą się jadem, który ją przeżera. Tak, moja droga zło jest zaraźliwe, a my jesteśmy jego nosicielami.
Nikt nie ma prawa twierdzić, że rozgryzł to, co jest w człowieku najgorsze, jeśli nie zacznie od odnalezienia w głębi własnej duszy największego zła. Żeby zrozumieć mrok, trzeba mówić o nim jego językiem, trzeba go poznać i przemierzyć, nauczyć się go na pamięć.
Diabeł towarzyszy człowiekowi. Szedł u boku niosącego zwłoki. To on szepcze zabójcom do ucha.
Mordował nas, żeby zadowolić diabła. Żeby Lucyfer zgodził się przyznać mu miejsce u swego boku. Wciąż to powtarzał. Chciał zadać ból Bogu. Chciał przysporzyć mu cierpienia. Po to nas zabijał. I żeby udowodnić diabłu, że jest godzien znaleźć się przy nim. Wie pani jak brzmiały jego ostatnie słowa?
(…) Powiedział: "Szatanie, my daliśmy ci wszystko, więc okaż nam wdzięczność, uczyń nas archaniołami przed twym powrotem na ziemię".
... śmierć odzierała z osobowości każdego, kto jeszcze niedawno żył, przemieniała go w rzecz, uprzedmiotowiała.
Ciało stawało się mięsem, nazwisko numerem, rany śladami, zwłoki trupem.
Istota ludzka była już tylko wspomnieniem. Rozpływała się w nicości, zostawiając po sobie jedynie zjawy ożywiane przez naszą pamięć.
Zdolność do walki z własną naturą różni człowieka normalnego od dewianta.
Ten pierwszy toczy stałą walkę z żądzami, którym nauczył się nie zawsze ulegać, tłumi ekstremalne popędy, natomiast drugi poddaje się im, a nawet z rozmysłem realizuje rojenia odzwierciedlające to, co w nim najgorszego.
Wierzenia, mity i wyobrażenia zbiorowości zawsze biorą w końcu górę nad wspomnieniami.
Podnieceni brutalnością starcia, widokiem cierpienia ludzie budzili w niej odrazę. Nie wiedziała, jacy są każdy z osobna, ale tu, w gromadzie, reagowali jak bestie, które poczuły krew. Wszyscy razem, ulegając prawom stada, jak na koncercie, dali się ogarnąć histerii, tracili kontrolę nad sobą, zapominali o pojęciach dobra i zła, a najgorszy, dziki instynkt brał górę nad tym, co wpojono im w procesie wychowania.
... znalazła się w niewłaściwym miejscu o niewłaściwej porze. Była łatwą ofiarą w tym nieco odosobnionym miejscu. Drapieżnik czatuje na zwierzę, które jest ranne albo oddaliło się od stada, by w ostatniej chwili wypaść z ukrycia, wbić w ciało ofiary kły, unieruchomić je - także strachem - a potem zawlec w zarośla i zniknąć z oczu przerażonego, bezradnego stada, które po chwili wraca do zwykłych zajęć...
Doza nieścisłości to talent szalbierzy i tych, którzy nie chcą się skompromitować.
... Bóg był dla tych, którzy utracili nadzieję na ziemski byt i szczęście, witał ich u bram raju, ale nigdy nie wtrącał się w ich życie, bo jego polityka tego nie przewidywała. Nie należało się łudzić.
... żeby zrozumieć demony świata, trzeba wejść w strefę mroku.
Przemoc jednostki jako pierwszy krok do przemocy zbiorowej.